Może temat wyda się niektórym dziwny, ale w Rejowcu Fabrycznym w niewyjaśnionych okolicznościach giną zwierzęta.Wiem o przypadkach zaginięcia psów i kotów. Jest to dziwna sprawa, że zwierzęta, które zawsze wracały do domu, gdzie miały jedzenie , ciepłe posłanie, dobrą opiekę , pewnego dnia znikają bez śladu.Na początku roku zginął mój kot, dwa miesiące póżniej następny. W ubiegłym roku znalazłam moją kotkę zabitą i schowaną w krzakach. Co kieruje ludźmi , chociaż nie są to dla mnie ludzie, że krzywdzą zwierzęta. Nie wiem, może faktycznie trzeba się zastanowić, czy nikt nie szyje z nich futer na zimę i nie przerabia na wędliny. Może wy też już takie jedliście. A może leczycie się smalcem z psa lub kota. Słyszałam, że kliki gołębiarzy rejowieckich zastawiają pułapki na koty. Kot ma takie same prawa do życia jak gołąb i każde inne zwierze. Polowanie leży w kociej naturze i nic tego nie zmieni. Jeżeli znajdę winnego nie ręczę za siebie. Odpowiednie władze są poinformowane o przypadkach zaginięcia zwierząt. Jeżeli ktoś ma informacje na temat tego, który pastwi się nad zwierzętami proszę o kontakt: dobraiwona@wp.pl 3 dni temu zginął kocur wykastrowany, biały w szare łaty, bardzo łagodny, młody - 1 rok
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz