Salmonella na weselu. Czym się zatruli się goście?

Pan właściciel widzę zwala winę na firmę dostarczającą tort - dziwne że tort jedli wszyscy a chorzy są Ci co głównie jedli jajka faszerowane i szynki ze stołu - dziwny zbieg okoliczności. Właściciel powinien wziąć na klatę całą tą sytuację i przeprosić a nie obwiniać wszystkich dookoła.

to jeszcze nic w poruwnaniu do garmażerki "kuchnia" na organowej 6, tam dopiero "zdrowe" jedzenie. miałam zatrucie. nie polecam.

Użytkownik niezarejestrowany napisał:

to jeszcze nic w poruwnaniu do garmażerki "kuchnia" na organowej 6, tam dopiero "zdrowe" jedzenie. miałam zatrucie. nie polecam.

"poruwnaniu"!!! Dzieciaku,zabieraj się za naukę a nie wypisujesz głupoty na forach. Szkoła się już zaczęła!

Grubymi nićmi szyte, niby wykryli salmonelle a nikt nie wspomina żeby ich jakoby zamkneli i jeszcze ten mandat 200 zł? Zgadzam się z postem wyżej że taka kara to tylko po to żeby było. Ogarnijcie się polaczki, jakby mieli taki syf to rozdmuchane to by było na cała polske i knajpe by im zwineli raz dwa. z ciekawości ich wygooglałem mają sporo nagród, piszą coś nawet o przynaleznosci do 100 najlepsych restauracjach w polsce. Nie wydaje mi się żeby do takiego zestawienia przyjmowali za syf, ps. jadłem tam dwa razy wiec czuje ze mogę mówić w tej sprawie.

panie mechaniku prosze sie tam stołowac co dziennie albo i raz w tyg a potem wydawać opinie .... mieszkanka miejscowosci

Takie nagrody można kupić bez większego problemu. A jak dla mnie to jedzenie jest tam na bardzo niskim poziomie.

Witam Byłem w tym lokalu na imprezie w 27 sierpnia  i u mnie nik nie chorował. a alkoholu nie mieliśmy wydaje mi się ze lokal jak byłby skażony to wszędzie by to było. Faktem jest to ktoś tam coś przywlek może żeczywiście ten tort kto wie....

Stołowałem siękilka razy w jakubiwej i nigdy nie miałem problemu i nadal będe tam jadł. odnośnie tego zatrucia jak mieli tyle imprez to chyba skal tego była by znacznie większa niż kilka osób obstawiam że to jakiś gość  z imprezy przyniusł ze sobą a tera pewnie wielkie halo bo przeciesz szwagier myje ręce jak wychodzi z toalety i to nie on  

mandat dostali ale 200 zł to nie jest za zatrucie salmonellą pewnie dostali za jakaś pierdółke bo dać trzeba oj jak mnie śmieszą wasze komętarze jeju. jeżeli gdzieś tam by to było to by zamkneli alokal ale wy jesteście śmieszni polaczki specjsliści od wszystkiego

Ludzie skoro knajpa nie jest zamknięta to nic się złego nie dzieje zastanówcie sie... A 200 zł mandatu to śmieszna kwota więc nie wydaje mi się żeby sanepid takie kwoty krzyczał za zarazenie salmnonella. Co prawda byłem tam tylko raz i wszystko mi smakowało, czysto schludnie. Oceniając trzeba spojrzeć też z tej strony, że nie wiadomo co goście na imprezy przynoszą ze sobą.. Szum nie wiadomo o co, nic nie jest wyjaśnione lokal czynny ja tam zajadę jeszcze nie raz pozdrawiam

A ja dzień po weselu uczestniczyłam w chrzcinach - inna rodzina inni ludzie i tez sie potruliśmy! conajmniej 11 osób w tym dziecko! Spokojnie nie damy sprawie ukręcić łba i z Panem spotkamy się w sądzie.

nie ma opcji żeby to był tort, bo ja tortu nie jadłem a mam salmonellę!

To tak jak ja - nie jadłam tortu - mój kawałek zjadł Partner - a jestem zarażona salmonellą ;/

Miałam tam wesele tego dnia. Z tym że były tam dwa wesela, ciekawe na którym "szalała" salmonella?

A to teraz wiem dlaczego tyle pieprzu tam sypią.

Walczyc o odszkodowania. Nie dosc ze sie cierpi w tym dzieci, szpital trauma to jeszcze potem jest sie nosicielem przez ok 6 mcy. Masakra.

[justify]Ja byłam gościem w Jakubowej Izbie na chrzcinach 28 sierpnia i z tego przyjęcia też zachorowało co najmniej 10 osób. Mamy już zrobione badania i stwierdzoną salmonelle. Sanepid w Rykach o wszystkim wiedział, bo cześć osób jest z Ryk i badania były u nich robione. Jedna osoba już w piątek 02.09. przesłała swoje wyniki do sanepidu w Rykach bo były robione w Warszawie. Niestety panie z sanepidu według mnie mają bardzo dziwne podejście do zaistniałej sytuacji. Jako osoba poszkodowana powinnam mieć informację jakie kroki zostały podjęte w stosunku do właściciela restauracji, ale panie z sanepidu twierdzą, że osoba, która się tam zatruła nie jest stroną i takich informacji mogą udzielić tylko osobie, która organizowała tam przyjęcie. Organizator przyjęcia również się zatruł, ale też nie jest informowany o szczegółach postępowania. Panie w sanepidzie w ostatniej rozmowie stwierdziły, że wszyscy pracownicy tej jadłodajni są zdrowi, a tu z artykułu dowiaduję się co innego. Skoro tak działa sanepid w Rykach to nie dziwię się tak niskiemu mandatowi. Myślę, że wyjaśnienia wymaga nie tylko co było źródłem zatrucia w tej jadłodajni (wszyscy chorzy jedli jajka faszerowane), ale można by się bliżej przyjrzeć pracy ryckiego sanepidu.[/justify] [justify]Należy zauważyć, że artykuł jest z 09.09, a sanepid mówi tylko o sześciu zatrutych osobach z wesela, gdzie ma już informację od kilku dni o jeszcze innych osobach zatrutych na chrzcinach w tej samej restauracji.[/justify]

Jaki tort co za bzdury, najlepiej zganiać na zewnętrzną firmę !!! Tak się skalda, że byłam gościem tego dnia na organizowanym przyjęciu jadłam tort, ciasto i gorący posiłek, nie dotykałam zimnych przystawek i nie piłam alkoholu jako kierowca, nie mam żadnych objaw zatrucia. Natomiast członkowie rodziny będący również gośćmi i nie zabierający jedzenia z imprezy do domu mają salmonellę stwierdzoną po przez badania w sanepidzie w Rykach.

Teraz wszystkie poszkodowane osoby muszą się skontaktować, co w tak niewielkich Rykach nie powinno być problemem i dogadać się w sprawie zbiorowego pozwu o odszkodowanie od właściciela restauracji. Co do pracy Ryckiego sanepidu to naprawdę ręce opadają.....

Tylko  imprezy były dwie wesele i chrzciny i z obu są chorzy więc....