Sejmik uczcił pamięć Żołnierzy Wyklętych

Je,,,bać bolszewików z SLD synów i córki UBeków i ORMOwców zapchlonych kundli systemu komunistycznego.

=WYKLĘTY POWSTAŃ LUDU ZIEMI= Historia to daty , fakty i interpretacje. Dat nikt nie kwestionuje, faktów najczęściej się nie zna albo przemilcza , zatem pozostały nam tylko interpretacje. Kim byli, nazywani dziś mianem "żołnierzy wyklętych" - bojownicy minionej epoki , którym historia nie chciała przyznać poczetnego miejsca na kartach swojej chwały. Byli to członkowie zbrojnych organizacji militarnych spod znaku NSZ, WIN , AK , którzy jeszcze długo po wojnie , nawet do 1956 r. siedzieli po lasach, napadali na bezbronne wioski i miasteczka, tworzyli psychozę permanentnej wojny domowej i czekali na wybuch III wojny światowej. Byli to wielbiciele i obrońcy ładu polityczno-gospodarczego II RP i w większości ludzie wywodzący się ze środowisk przedwojennej polskiej szlachty i kapitalistów, tej jej części której nie udało się uciec na zachód Europy lub uniknęła wywózki w głąb ZSRR. Ci ludzie walczyli o swoje majątki i przywileje gospodarcze i polityczne , których pozbawiała ich polska rewolucja społeczna . To środowisko już w okresie międzywojennym źle przysłużyło się Polsce, pozostawiając ją w obliczu narastającego zagrożenia osamotnioną i bezbronną z armią honorowych i odważnych oficerów na koniach i z szabelkami. Na wschodzie mogliśmy mieć sojusznika ale nie pasowała nam ideologia, na zachodzie ostrzyła na nas zęby potężna III Rzesza zakuta w stal, mogliśmy utworzyć wspólny front zbrojnego oporu z Czechosłowacją, ale my woleliśmy zająć Zaolzie. W takim stanie politycznym staliśmy się łatwym łupem niemieckiej III Rzeszy. Część polskiej arystokracji, szlachty i burżuazji uciekła początkowo do Francji a następnie do W. Brytanii, gdzie tworzyli tzw. rząd na uchodźctwie, za brytyjskie kredyty, które długo po wojnie musiała spłacać PRL. Gdy okazało się , że główny ciężar wojny w Europie bierze na siebie ZSRR , i że ta wojna zostanie wygrana, dla tych środowisk oznaczało to koniec marzeń o majątkach w kraju, o władzy i przywilejach. Byli to ludzie politycznie zgrani i nikomu niepotrzebni do układania nowej mapy Europy. Ostatnim aktem ich desperacji było wywołanie powstania warszawskiego, nikomu niepotrzebnego i okupionego morzem krwi oraz całkowitym zniszczeniem miasta. Całe szczęście ,że powstanie to wywołano tylko w Warszawie, bo opracowany plan"Burza", obejmował całe terytorium wyzwalanego kraju i mogło być znacznie gorzej. Po przegnaniu okupanta z naszych ziem, rozpoczął się okres wojny domowej o ustrój polityczny państwa, czyli była to de facto polska rewolucja społeczna, która niszczyła resztki przedwojennego polskiego kapitalizmu i budowała nowe państwo, republikę demokracji ludowej. W tym czasie "żołnierze wyklęci" siedzieli po lasach i ze strachu nie wiedzieli co zrobić, chociaż znaczna część z nich ujawniła się ,złożyła broń i rozpoczęła nowe życie. Reasumując ci ludzie dla państwa i dla naszego społeczeństwa dobrego nie zrobili nic a wprost przeciwnie zadali społeczeństwu wiele cierpień . Zarówno w okresie międzywojennym , tak w czasie wojny jak i po wojnie funkcjonowali w przeciwfazie do głównego nurtu historii i przeważającej większości społeczeństwa. Ich potomkowie i sympatycy tak postępują i dziś, ale chyba tylko po to ,żeby leczyć stare traumy i dalej brać odwet za historię. Niestety historii cofnąć się nie da, fakty zawsze będą faktami - pozostają więc tylko interpretacje.

Sejmik naszego województwa nadaje się tylko do przyjmowania oświadczeń i podwyżek płac dla marszałkow.Reszta to im żle wychodzi.Zresztą i trudno się dziwić-to są sami układowcy!