Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Zajefajny masz rulon w swoi wozie. :D
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jojek napisał:
No i niestety nie do końca masz rację. Nie wprowadzaj ludzi w błąd.
To sprostuj bądź uzupełnij tę wiedzę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Obecnie obowiązujące przepisy - zarówno ustawa o Policji, jak również ustawa Prawo o Ruchu Drogowym nie zawierają kontratypu, który wyraźnie, każdorazowo wyłączałby obpowiedzialność policjanta za naruszenie przepisów ruchu drogowego do którego doszło podczas i w związku z wykonywaniem przez niego zadań służbowych. Na tej podstawie nie można jednak wnioskować, że policjant podlega odpowiedzialności na ogólnych zasadach, bowiem swoje zastosowanie znajduje tu kontratyp doktrynalny - pozakodeksowy: działania w granicach uprawnień i obowiązków(Non Facit fraudem, qui facit, quod debet). W takim przypadku wyłączona jest możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności policjanta za wykroczenie w związku z brakiem winy i społecznej szkodliwości czynu. Dodam tylko że w głośnej sprawie z Bydgoszczy Sąd skazał policjanta za wykroczenia których sie dopuścił nie w związku ze służbą a w przypadkach kiedy jechał i rejestrował wykroczenia (nawet jeśli nie używał sygnałów uprzywilejowania) sąd go uniewinnił. Tego jednak gazety już nie opublikowaly bo to mało medialne. Nie wprowadzj więc ludzi w błąd.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
- Policjanci działali zgodnie z procedurami i mieli prawo zatrzymać dowód rejestracyjny oraz nałożyć mandat. WIEC O CO TU SIE ROZVHODZI P)LICJANCI ZROBILI JAK KSIAŻKA PISZE I JEST ŻLE JAK ROBIA INACZEJ TO TEZ ZLE LUDZIE ZASTANÓWCIE SIE CZASAMI. no a po drugie to nawet głupie pogawędki proponuje urzadzać w samotności bo policja ma juz dość słuchania obelg i jacy to oni sa głupi itp a Tu proszę poczynili tak jak trzeba i juz jest żle.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I dlatego nie rozumiem określenia "miśki". Właściwe, poprawne i na miejscu byłby określenia "kur..", "szma..", ewentualnie w ostateczności "suki".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
siejka napisał:
- Policjanci działali zgodnie z procedurami i mieli prawo zatrzymać dowód rejestracyjny oraz nałożyć mandat. WIEC O CO TU SIE ROZVHODZI P)LICJANCI ZROBILI JAK KSIAŻKA PISZE I JEST ŻLE JAK ROBIA INACZEJ TO TEZ ZLE LUDZIE ZASTANÓWCIE SIE CZASAMI. no a po drugie to nawet głupie pogawędki proponuje urzadzać w samotności bo policja ma juz dość słuchania obelg i jacy to oni sa głupi itp a Tu proszę poczynili tak jak trzeba i juz jest żle.
siejka rozwalił mie twój post.Po stylu i po błedach mniemam ,ze jestes policjantem .NO i to wszystko wyjasnia. Przez takich jak ty policja jest postrzegana przez społeczenstwo jako inteligentni inaczej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak sie bawia chlopaki z Krasnika...dziadostwo i tyle...nawet radiowoz im mozna ukrasc pod posterunkiem i to po pijaku, jak to mialo miejsce w tym samym powiecie w annopolu kilka tygodni temu...ale jak sie na wolce szkole konczylo....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pierdół się czepiają, a sami jeździć nie potrafią. Współczuje kierowcy żarówki za 500 zł, ale cóż gorliwość policjantów w tym kraju jest paranoiczna.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Brawo policjanci z Kraśnika! Lejcie też wszystkich napotkanych bandytów, aż im kredki z tornistrów powypadają
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kupił auto od razu z CB he he he
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to jakaś ściema, nikt nie przyjałby takiego mandatu za spalona żarówkę
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
bo to glupie psy byly trzeba bylo nie przyjac mandatu radze panu napisac odwolanie od mandatu do sadu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Najpierw pomyśl o swojej przeszłości dopiero później szukaj winy u policjantów. Cwaniaczku.........
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tolek napisał:
Najpierw pomyśl o swojej przeszłości dopiero później szukaj winy u policjantów. Cwaniaczku.........
Rozumiem, że kolega Tolek ma wiedzę na temat przeszłości bohatera artykułu. Z teczek SB, czy z zasobów IPN? A może po prostu koledzy z komendy na wszelki wypadek zlecili wywiad środowiskowy, jak się zrobił dym? Brawo. Państwo policyjne. Policjant jest nietykalnym bogiem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ToBi napisał:
Nie istnieje coś takiego jak brak możliwości wymiany żarówki pod czas zatrzymania. Jeżeli policjant zatrzymał kierowce za brak żarówki to kierowca ma możliwość jej wymiany na miejscu.
Hmmm,przeczytałeś to co napisałeś?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ciekawe, czy pan mamcarz by był kaki pełen krytyki, jak by ci policjanci gonili przez podwójną ciągłą za złodziejem jego samochodu??? Albo, tenże pirat jadąc tak szybko, rozjechałby członka jego rodziny?? Pewnie wtedy by miał inne zdanie. A tak dostał 5 stówek słusznie, za bezprzedmiotowe przypieprzanie się. A było języka nie strzępić, przez cb.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dzisiaj jechalem autem (ford escort 1.3) i chcialem wyprzedzic samochod przede mna( to samo probowal kierowca jadacy za mna). Nieudala mi sie ta sztuka, gdyz zwauwazylem jadacy z nad przeciwka samochod. Bylem niezbyt zdecydowany i przez jakies 3 sek. jechalem srodkiem drogi i wrocilem z powrotem na swoj pas. Jednak niezauwazylem jadacego za mna szybszego auta. oczywiscie w pore wrocilem na ten swoj pas a gdy ten samochod jadacy za mna(Chrysler voyager) zaczal mnie wyprzedzac na mojej wysokosci pomachal mi policyjnym lizakie. oczywiscie zatrzymalem sie kilka metrow dalej, wyszedl po cywilu ubrany obywatel (wspomne ze sie niewylegitymowal ) kazal przygotowac dokumenty (nawet na nie niespojrzal ) powiedzial ze niepozwolilem mu wyprzedzic auta, powiedzial zebym czekal na radiowoz wsiadl w samochod i pojechal. oczywiscie czekalem 5 minut i pojechalem gdyz musialem zdazyc do pracy. Jakies 10 km dalej zauwazylem ze owy Chrysler jedzie z powrotem za mna. po jakis kolejnych 10 km zjechal z drogi. pomozcie mi bo naprawde niewiem czego sie spodziewac. czy za kilka dni nie przyjdzie mi wezwanie do sądu grodzkiego ? czy uwazacie ze chcieli mnie tylko zastraszyc?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Człowieku, lizak policyjny o niczym nie świadczy, w ogóle nie powinieneś się zatrzymywać jeżeli to było poza terenem zabudowanym, spisać numer rejestracyjny gościa i na pierwszy posterunek, policja już wie co robić z przebierańcami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nickt napisał:
Człowieku, lizak policyjny o niczym nie świadczy, w ogóle nie powinieneś się zatrzymywać jeżeli to było poza terenem zabudowanym, spisać numer rejestracyjny gościa i na pierwszy posterunek, policja już wie co robić z przebierańcami.
Uwazam ze gosc ktory mnie zatrzymal niewygladal na przbieraqnca tylko raczej na jakies sluzby nieumunurowane( gosc kolo 45 lat) rejestracje zaczynaly sie na WB a jechalem w lodzkim gdzie jest EP EOP EL. nietety bylo to w terenie zabudoanym. Wiem ze wydaje sie to troche smieszne ale naprawde niewiem jakie moga byc konsekwencje
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
! napisał:
Obecnie obowiązujące przepisy - zarówno ustawa o Policji, jak również ustawa Prawo o Ruchu Drogowym nie zawierają kontratypu, który wyraźnie, każdorazowo wyłączałby obpowiedzialność policjanta za naruszenie przepisów ruchu drogowego do którego doszło podczas i w związku z wykonywaniem przez niego zadań służbowych. Na tej podstawie nie można jednak wnioskować, że policjant podlega odpowiedzialności na ogólnych zasadach, bowiem swoje zastosowanie znajduje tu kontratyp doktrynalny - pozakodeksowy: działania w granicach uprawnień i obowiązków(Non Facit fraudem, qui facit, quod debet). W takim przypadku wyłączona jest możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności policjanta za wykroczenie w związku z brakiem winy i społecznej szkodliwości czynu. Dodam tylko że w głośnej sprawie z Bydgoszczy Sąd skazał policjanta za wykroczenia których sie dopuścił nie w związku ze służbą a w przypadkach kiedy jechał i rejestrował wykroczenia (nawet jeśli nie używał sygnałów uprzywilejowania) sąd go uniewinnił. Tego jednak gazety już nie opublikowaly bo to mało medialne. Nie wprowadzj więc ludzi w błąd.
Po części się z Tobą zgadzam - odnośnie funkcjonowania kontratypu ale... póki co OBOWIĄZUJE "jednak" ustawa "Prawo o ruchu drogowym", która, jak sam(-a) zauważyłeś (-aś) tego NIE ZAWIERA. A prawo "nie pisane" w Polsce praktycznie nie istnieje, nie ma w polskim orzecznictwie sądowym "instytucji" precedensu, nie ma prawa działać, mimo zapisu w ustawie, umowa ustna - pokaż mi czy ktoś wygrał sprawę opierając się na stwierdzeniu, ze ktoś drugi nie wywiązał się z umowy ustnej. Tak więc dopóki NIE BĘDZIE dopuszczalny kontratyp (ale musi być to zapisane w ustawie) to będę uważał, że i policjant w nieoznakowanym radiowozie podlega TYM SAMYM zapisom ustawy jak każdy inny obywatel tego kraju - jak na razie nie spotkałem ustawy, która kogoś czy jakąś grupę społeczną lub zawodową "wyjmowała" by spod prawa (dyplomaci nie "wchodzą" w grę bo to nie obywatele RP), chociaż, mimo wszystko nasi posłowie w pewnym zakresie są jednak "wyjęci". Sądy powinny orzekać w oparciu na prawo ustawowe, a kruczki prawne typu kontratyp zostawić na razie w spokoju:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...