Personel powinni wymienic i to w calym szpitalu stare baby zamiast pomagac chorym to sie jeszcze oburzaja ze sie je o cos prosi. A dowolac sie kogos w nocy to normalnie z cudem graniczy bo dzwonkow oczywiscie nie ma, bo po co.
|
|
Ta położna na 1 zdjęciu to chyba najmniej przyjemna kobieta z nich wszystkich wiecznie ofochana o co by jej nie poprosić - wszystko jest problemem, jakby przebywała tam za kare, pozdrawiam panią...
Co do pediatrów to szkoda gadać... niczego nie wiedzą, ciężko dowiedzieć sie nawet jak wyniki wyszły dziecka..
|
|
Zgadzam się z opinią przedmówcy, położna ze zdjęcia wykazuje zero empatii w stosunku do dzieci jsk i kobiet rodzacych.
|
|
Pani Kasia Wójcik cudowne położna! Takie osoby powinny pracować z ludźmi, takie które lubią ludzi, chcą pomóc i lubią to co robią :) serdeczne pozdrowienia!
|
|
Mój poród akurat odbierała położna ze zdjęcia i byłam bardzo zadowolona, Pani w trakcie porodu dokładnie instruowała mnie co po kolei robić, dzięki czemu wszystko przebiegło sprawnie i szybko. Opieka na oddziale jest na bardzo wysokim poziomie.
|
|
Od chiku lepsze warunki dla ciężarnych co z tego że lepszy sprzęt teraz mają ja go nie używają i jest brak zainteresowania dla pacjentów
|
|
`` Zmodernizowane pomieszczenia zostały oddane do użytku pod koniec stycznia br`` a mi w lutym odmówiono hospitalizacji z powodu trwającego remontu . Ale to pewnie dlatego ze nie wybralam lekarza z Bełżyc. Brawo Bełżyce.
|
|
Ginekologia i położnictwo to najlepsze czym dysponuje Szpital w Bełżycach. Na innym oddziale to jest dopiero dramat kadrowo-ordynatorski.
|
|
Jako młoda pierworodka oczekiwałam większej opieki i zainteresowania. Nie chcę krytykować. Powiem szczerze jak było. Rodziłam zaraz po skończeniu remontu przez cesarskie cięcie. Wszystko zadzialo się szybko, bez większych komplikacji. Po sali operacyjnej biegały 3 małe robaczki (bardzo rzuciło mi się to w oczy, bo jestem dość brzydliwa). Około godziny później miałam już dzieciątko przy sobie. Całą noc opiekowała się mną położna, na każdy krzyk dziecka przebiegała. Nie będę wymieniac z nazwiska, powiem tylko że to młoda dziewczyna z chęciami do pracy i pomocy. Następnego dnia przed południem położna (też jedna z młodszych) pomogła mi wstać i pojąć do toalety, przeszlysmy się kawałek. Do tego momentu było dobrze. Później już tylko gorzej. Pierwszej nocy z dzieckiem musiałam sama się nią opiekować. Maleństwo płakało, nie mogłam go uspokoić, myślę że wynikało to z niewystarczająca ilością pokarmu. W końcu w środku nocy przyszła pozna (jedna z wymienionych tutaj wcześniej) i nakrzyczala na mnie, że dziecko się,, drze " i powinnam je przestawić do piersi.
|
|
Musiałam sama kąpać dziecko, zmieniac pościel..
|
|
A ja będę bronić Pani dr Widelskiej! Prowadziła moją pierwszą ciąże i teraz drugą i jestem bardzo zadowolona :-) i jakbym była nawet kiedyś trzeci raz w ciąży to też bym do niej poszła!
|
|
Ginekolodzy bardzo na plus, konkretni i wiedzą o czym mówią. Panie pediatryczki niestety troszkę oderwane od rzeczywistości
|
|
Dyrektor Kamiński to inwestycje powinien zacząć od karnetów obiadowych dla personelu co by nie obiadal matek karmiących!
|
|
A ta pani położna ze zdjęcia to za karę tam pracuje? Źle jej to niech się zwolni albo niech ktoś ją zwolni! Noworodki się nie "dra" tylko płaczą a jak pani ze zdjęć taka uczona to powinna wiedzieć coś o tym ze nie każda matka tryska mlekiem! I jak pokarm matki nie wystarcza to może trzeba czasem maluszka podokarmiac - ale po co sobie roboty nadawać! Gdzie ta pani ma znajomości i kto powiedział że jak już dorwala etat to musi go piastowac dożywotnio? ! Nie lubi tej pracy i nie umie się zachować to niech zamiate sale a nie z ludźmi obcuje! Do dyrektora na dywanik i jak nie będzie poprawy to do domu! Chyba dla przykładu wkoncu złoże pisemną skargę na to co się tam dzieje i zachęcam inne kobiety do tego samego! Rodzic po ludzku - śmiech na sali!
|
|
Ale ktora Pani?? Ta w białym czy w czerwonej bluzce??
|
|
Tych durnych bredni, o tym że personel zjada obiady pacjentkom to nie mozna czytać. W głowie sie to nie mieści, bo nie wierzę że tak jest. Ja jeżdżę w firmie kateringowej i prawie codziennie dostarczam obiady na oddział położniczy i nie tylko. Tam też pracują ludzie i przerwa na obiad i kawę im się należy.
|
|
Na zdjęciu jest jedną z położona i oddziałowa więc odpowiedź jest jasna
|
|
Kwestia żenujących posiłków szpitalnych to nie jest problem tylko Bełżyc ale całej Polski. Nie ma się co oszukiwać - jak rodzina nie doniesie czegoś do zjedzenia to można z głodu paść.
Rodziłam w Bełżycach dwa razy, w tym jeden pobyt dłuższy ze względu na dzidzię - poznałam chyba wszystkie położne. Nie oczekujmy, że jeżeli my kobiety jesteśmy roszczeniowe i niemiłe to inni ludzie w odpowiedzi na nasze zachowanie będą inni. Była na sali jedna Pani, której choćby d...ę miodem posmarować to i tak się ze wszystkimi kłóciła, a szkoda bo naprawdę przy niej biegano i spełniano wszyskie zachcianki.
Podczas porodu krzyczałam, wyzywałam i dałam jednej położnej solidnego kopniaka - nikt na mnie nie nakrzyczał. Spotkałam się z życzliwością i zrozumieniem.
Co do pomocy przy noworodkach - wystarczy poprosić i zawsze tę pomoc się otrzyma - trzeba się jednak liczyć z tym, że położne jednocześnie przyjmują porody i zajmują się maluchami. Trudno się czasem rozdwoić i odrobina cierpliwośći jak najbardziej wskazana.
Samodzielne zmienianie pościeli - BZDURA, wystarczy zgłosić salowej, przecież ona Duchem Świętym nie jest i nie wie, że w TYM momencie tego potrzebujemy (na zagląda nam pod kołdrę co 10 minut). Tym tokiem rozumowania to ja mogę wziąć farbę do malowania ścian i zacząc malować, a potem się skarżyć.
Co do wstawania po cesarce i zajmowania się dzieckiem - pewnie, że trzeba wstawać mimo, że boli - uwieżcie drogie Panie to dla naszego dobra i późniejszego zdrowia. Jeżeli nie dajemy rady - prosimy o środki przeciwbólwe i pomoc.
Jeżeli chodzi o "nakrzyczenie" podczas porodu - w co nie do końca wierzę, możę bardziej zdecydowany ton głosu, a nie słodzenie, często pomaga przyśpieszyć poród, kobieta się bardziej koncentruje i słucha poleceń - sama to przerobiłam i wiem, że nie zawsze głaskanie po głowie jest najlepsze, czasami trzeba kogoś konkretnie do pionu postawić dla jego i dziecka dobra.
Co do ogólnej atmosfery to pamiętajmy, że my wszystkie mamy na nią wpływ...
|
|
te starsze panie to super,super położne,jest to opinia mojej mamy jako kiedyś rodzącej,a teraz pacjentki na ginekologii,a także i moja,młode położne powinny się od nich uczyć tego fachu,odpowiedzialności i kultury osobistej ,przy p.trepiak ja się rodziłam,a póżniej ,dwoje moich dzieci,pozdrawiam serdecznie panią
|
|
mój poród odbył się w nocy,po porodzie byłam bardzo głodna,położna oddała mi swoją drożdżówke
|
Strona 2 z 5
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|