Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

To skandal, co my tutaj mówimy!

Utworzony przez Krzysztof Podkański, 23 stycznia 2009 r. o 07:51 Powrót do artykułu
Panie Dominiku, brawo artykuł na zamówienie?, Pan ma naprawdę komleks osobowościowy i pańska gazeta na tle nazwiska PODKAŃSKI, proszę zamieścić całą moją interpelację w Pana "śmiesznej gazecie" na temat programów zdrowotnych w szkołach i jeśli ktoś nie rozumie co to znaczy zdrowie dzieci i obraca wszystko w żart to gratuluję dobrego samopoczucia i "gryzi piórka" w działalności dziennikarskiej w 2009 roku. Rozumiem że niektórych polityków boli, że: udało mi się utworzyć liceum na Czubach, że w bieżącym roku będzie organizowany Festiwal/Przegląd pieśni patriotycznych (którego byłem pomysłodawcą), że na klubie PiS wyszedłem z incijatywę poszerzenia most Poniatowskiego-Sowińskiego zgłaszając w tej sprawie wniosek na jedenj z komisji który został uwzględniony w budżecie miasta w bieżącym roku, że faktycznie złożyłem nawiększą liczbę interpelacji i wiele innych cennych inicjatyw o których dowiedzą się wszyscy mieszkańcy lecz bez Państwa udziału apolityczna praso z dalekiego wschodu. Jeżeli w/w informacje są inne proszę to proszę to udowodnić na łamach Pana gazet i napisać w Pana "śmiesznej gazecie" - traktuję takie gazety jako dobre komiksy, lecz komiksy mają to do siebie że bliżej im do bajek niż otaczającej rzeczywistości. Krzysiek Podkański Radny Rady Miasta Lublin
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Dominiku Smaga, brawo artykuł na zamówienie???, Pan ma naprawdę komleks osobowościowy i pańska gazeta na tle nazwiska PODKAŃSKI, proszę zamieścić całą moją interpelację w Pana "śmiesznej gazecie" na temat programów zdrowotnych w szkołach i jeśli ktoś nie rozumie co to znaczy zdrowie dzieci i obraca wszystko w żart to gratuluję dobrego samopoczucia i "gryzi piórka" w działalności dziennikarskiej w 2009 roku. Rozumiem że niektórych polityków boli, że: udało mi się utworzyć liceum na Czubach, że w bieżącym roku będzie organizowany Festiwal/Przegląd pieśni patriotycznych (którego byłem pomysłodawcą), że na klubie PiS wyszedłem z incijatywę poszerzenia most Poniatowskiego-Sowińskiego zgłaszając w tej sprawie wniosek na jedenj z komisji który został uwzględniony w budżecie miasta w bieżącym roku, że faktycznie złożyłem nawiększą liczbę interpelacji i wiele innych cennych inicjatyw o których dowiedzą się wszyscy mieszkańcy lecz bez Państwa udziału apolityczna praso z dalekiego wschodu. Jeżeli w/w informacje są inne proszę to proszę to udowodnić na łamach Pana gazety i napisać w Pana "śmiesznej gazecie" - traktuję takie gazety jako dobre komiksy, lecz komiksy mają to do siebie że bliżej im do bajek niż otaczającej rzeczywistości. Krzysiek Podkański Radny Rady Miasta Lublin
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A od kiedy będą wprowadzone obowiązkowe, pełne badania lekarskie radnych?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
krzysiek podkański napisał:
[...]na klubie PiS wyszedłem z incijatywę poszerzenia most Poniatowskiego-Sowińskiego zgłaszając w tej sprawie wniosek na jedenj z komisji który został uwzględniony w budżecie miasta w bieżącym roku, że faktycznie złożyłem nawiększą liczbę interpelacji i wiele innych cennych inicjatyw o których dowiedzą się wszyscy mieszkańcy lecz bez Państwa udziału apolityczna praso z dalekiego wschodu.[...] Krzysiek Podkański Radny Rady Miasta Lublin
Panie Krzysku Podkański, Powinien Pan bliżej zająć się problemami oświaty w szkołach podstawowych, a dokładniej na lekcjach języka polskiego z zakresu ortografii i gramatyki. Powody? Proszę: 1) "na klubie PiS" - był Pan na klubie? Jak Pan tam wszedł? Po drabinie, czy po schodach? Obrzydliwy rusycyzm powtarzany przez polityków: "na klubie", "na komisji" "na radzie", "na prezydium". 2) Wypadałoby poprawić literówki, bo brzydko to świadczy o piszącym, zwłaszcza gdy jest radnym miejskim i pretenduje do bycia politykiem. 3) "z incijatywę poszerzenia most Poniatowskiego-Sowińskiego" - poszerzenia - kogo/czego, a nie kogo/co lub kto/co - błąd gramatyczny - nie ten przypadek. Nota bene ten fragment miasta nosi nazwę ul. ks. Józefa Poniatowskiego a nie gen. Józefa Sowińskiego - ta ulica jest po drugiej stronie Alei Racławickich.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
JUŻ WIEM DLACZEGO W TYM MIEŚCIE NIE MA I NIE BĘDZIE PORZĄDNYCH ULIC (ALE NIE W STYLU BUBLA KUNICKIEGO I CHĘCI W TEN SPOSÓB SPOSÓB PRZEBUDOWANIA ULICY KROCHMALNEJ,GDZIE ILOŚĆ ZAKAZÓW NAKAZÓW PORAŻA) BO CI RADNI TO SĄ BEZRADNI LUDZIE KTÓRYCH PRZERASTA TO ZA WZIELI.CHCIELI SOBIE WIDOCZNIE POPRAWIĆ WŁASNE EGO I WŁASNY STATUS MAERIALNY .WYCHODZI NA TO ŻE CAŁE TO TOWARZYSTWO SIEBIE JEST PO PROSTU WARTE.TO MAŁE LUDZKI Z PRZEROSTEM AMBICJI NAD TREŚCIĄ .TYCZY SIĘ TO RADNYCH I URZĘDNIKÓW KTÓRYCH NIESTETY UTRZYMUJEMY Z NASZYCH PIENIĘDZY .MAM NADZEJĘ ŻE PRZY NASTĘPNYCH WYBORACH LUDZIE DOBRZE POMYŚLĄ NA KOGO STAWIAJĄ KRZYŻYK.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niestety nie możemy mieć do nikogo, tylko do siebie pretensji że wybieramy przygłupów.No może nie całkiem przygłupów, tylko ludzi zaradnych którzy podobnie jak Kaszpirowski karmią właśnie takimi rewelacyjnymi działaniami pospólstwo które to kupuje.Pytanie ciśnie się na usta , kto jest większym przygłupem ,ci wybrani, czy ci co wybierają.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
krzysiek podkański napisał:
Panie Dominiku Smaga, brawo artykuł na zamówienie???, Pan ma naprawdę komleks osobowościowy i pańska gazeta na tle nazwiska PODKAŃSKI, proszę zamieścić całą moją interpelację w Pana "śmiesznej gazecie" na temat programów zdrowotnych w szkołach i jeśli ktoś nie rozumie co to znaczy zdrowie dzieci i obraca wszystko w żart to gratuluję dobrego samopoczucia i "gryzi piórka" w działalności dziennikarskiej w 2009 roku. Rozumiem że niektórych polityków boli, że: udało mi się utworzyć liceum na Czubach, że w bieżącym roku będzie organizowany Festiwal/Przegląd pieśni patriotycznych (którego byłem pomysłodawcą), że na klubie PiS wyszedłem z incijatywę poszerzenia most Poniatowskiego-Sowińskiego zgłaszając w tej sprawie wniosek na jedenj z komisji który został uwzględniony w budżecie miasta w bieżącym roku, że faktycznie złożyłem nawiększą liczbę interpelacji i wiele innych cennych inicjatyw o których dowiedzą się wszyscy mieszkańcy lecz bez Państwa udziału apolityczna praso z dalekiego wschodu. Jeżeli w/w informacje są inne proszę to proszę to udowodnić na łamach Pana gazety i napisać w Pana "śmiesznej gazecie" - traktuję takie gazety jako dobre komiksy, lecz komiksy mają to do siebie że bliżej im do bajek niż otaczającej rzeczywistości. Krzysiek Podkański Radny Rady Miasta Lublin
Szanowny Panie Radny! Na wstępie chciałem podziękować za troskę o mój stan ducha i postawienie diagnozy iż cierpię na „kompleks osobowościowy”. Targany ciekawością postanowiłem sprawdzić, cóż się za tym pojęciem kryje. W tym celu wpisałem hasło „kompleks osobowościowy” w wyszukiwarkę internetową. Ku mojemu zmartwieniu „wyrzuciła” tylko pięć wyników i nie dowiedziałem się, na jaki kompleks cierpię. Do Pańskiego nazwiska nic nie mam. Ani go też nie zazdroszczę, bo moje wystarczająco mi się podoba. Gratuluje mi Pan dobrego samopoczucia. Dziękuję, na samopoczucie nie narzekam, czego i Panu życzę. Zapewniam jednak, że powodem mojego dobrego humoru nie jest – wbrew Pana sugestiom – robienie sobie żartów ze zdrowia dzieci i nie wiem skąd podejrzenie, że takowe żarty uskuteczniam. Proszę najpierw jeszcze raz przeczytać złożoną przez Pana interpelację. Oczekuje Pan, że (jak zgrabnie Pan to ujął) „śmieszna gazeta” opublikuje w całości Pańską interpelację. Zaczynam podejrzewać, że niezbyt uważnie czytam lokalną prasę, bo jakoś nie przypominam sobie, by któryś z tytułów zwykł w całości publikować interpelacje radnych. Rozumiem, że oczekuje Pan jakiegoś wyjątkowego traktowania. Przyznać też muszę, że jestem pełen uznania dla Pana skrupulatności. W swym komentarzu pisze Pan; „faktycznie złożyłem największą liczbę interpelacji”. Faktycznie. Policzyłem to, co można znaleźć w internetowym Biuletynie Informacji Publicznej miejskiego samorządu. O jedną interpelację wyprzedził Pan radnego Nowaka. Pisze Pan również, że o pana cennych inicjatywach wszyscy mieszkańcy dowiedzą się „bez Państwa udziału apolityczna praso z dalekiego wschodu”. Nie wiem, jaką prasę ma Pan na myśli, jeśli wbrew oryginalnej pisowni chodzi o Daleki Wschód, to trudno spodziewać, by tamtejsze media interesowały się interpelacjami składanymi przez któregokolwiek z radnych odległego Lublina. Jeśli chodzi zaś o prasę ze wschodniej Polski, to o jej zainteresowanie może Pan być spokojny. Co do zarzutu, że tekst powstał „na zamówienie” – zapewniam, że przeczucia Pana nie mylą. Tak, jest to artykuł na zamówienie. Po lekturze wielu pism trafiających do prezydenta złożyłem redaktorowi prowadzącemu nasze wydanie magazynowe propozycję: „chciałbym napisać tekst o oryginalnych interpelacjach”, a na zachętę przytoczyłem mu kilka cytatów z interpelacji, w tym również Pańskiego autorstwa. Od redaktora prowadzącego usłyszałem: „pisz, zamawiam na następny numer”. Pisze Pan o nas „śmieszna gazeta”. Świetnie. Bo to miał być śmieszny tekst. Ale nie wszystkie artykuły u nas są śmieszne. Jeśli Pan nie wierzy, proszę przeczytać je ponownie. W kwestii komiksów: są i takie, którym bliżej do publicystyki i pamiętników, niż do bajek. I w takich rzeczywistość odbija się bardzo wyraźnie. Życząc miłych kontaktów z rzeczywistością, Pozdrawiam. Dominik Smaga PS. Kilka uwag w kwestii Pańskiej interpelacji dotyczącej szkolnych sklepików. Nie bardzo rozumiem, dlaczego pyta Pan władze miasta o to, czy uczniowie mają zajęcia z prawidłowego żywienia, skoro gmina jest tylko organem prowadzącym szkołę, zaś nadzór pedagogiczny nad treściami przekazywanymi uczniom sprawuje kurator. A instytucji, która nadzorowałaby asortyment szkolnych sklepików i czuwałaby nad tym, czy uczniowie nie wyrzucają przyniesionych z domu kanapek póki co nie ma. Jak mawiają, dobrymi chęciami piekło wybrukowane. A snucie pomysłów warto poprzedzić lekturą przepisów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Dominiku, odnoszę się do Pana odpowiedzi: Widzę że ciężko się nam pozrozumieć, lecz chciałbym Panu przypomnieć że jestem członkiem Komisji Oświaty i Wychowania w Radzie Miasta Lublin, zaś zdrowie dzieci jest sprawdą bezdyskusyjnie bardzo ważną dla każdego z nas, zaś Pan wybaczy ale wkładanie mojej osoby między niektórych radnych pomysły jest bardzo dziwne, zwłaszcza że są to zwykle pomysły radnych PO i to do nich powinien mieć Prezydent pretensje (też jest z PO). Natomiast nie ulega wątpliwości że każde dziecko może sobie kupić chipsy, batony przed pójściem do szkoły, lecz mimo wszystko pewne ogranicznie sprzedaży tego typu produktów ograniczy ich spożycie (w penym procencie) i tym się właśnie kierowałem - bo o tym się mówi lecz nikt nic nie robi a jedną z funkcji Radnego Rady Miasta jest niesienie pozytywnych rad Prezydentowi Miasta, który jest gospodarzem tego miasta. Proszę wybaczyć ale to właśnie obiekt szkoły na terenie którego sprzedawne są np. batony, jogorty jest własnością gminy zaś gmina ma prawo wystąpić do Kuratora z propozycją zmiany np. programu nauczania, ale również zaproponować swoje spostrzeżenia. Kończąc polecem Panu artykuł z gazet wyborczej z 19 stycznia br. może Pan zrozumie moje intencje - inni mogli, może Pan też zrozumie?. Krzysiek Podkański Radny Rady Miasta Lublin PS. Kilka uwag w kwestii Pańskiej interpelacji dotyczącej szkolnych sklepików. Nie bardzo rozumiem, dlaczego pyta Pan władze miasta o to, czy uczniowie mają zajęcia z prawidłowego żywienia, skoro gmina jest tylko organem prowadzącym szkołę, zaś nadzór pedagogiczny nad treściami przekazywanymi uczniom sprawuje kurator. A instytucji, która nadzorowałaby asortyment szkolnych sklepików i czuwałaby nad tym, czy uczniowie nie wyrzucają przyniesionych z domu kanapek póki co nie ma. Jak mawiają, dobrymi chęciami piekło wybrukowane. A snucie pomysłów warto poprzedzić lekturą przepisów.
Dominik Smaga napisał:
Szanowny Panie Radny! Na wstępie chciałem podziękować za troskę o mój stan ducha i postawienie diagnozy iż cierpię na „kompleks osobowościowy”. Targany ciekawością postanowiłem sprawdzić, cóż się za tym pojęciem kryje. W tym celu wpisałem hasło „kompleks osobowościowy” w wyszukiwarkę internetową. Ku mojemu zmartwieniu „wyrzuciła” tylko pięć wyników i nie dowiedziałem się, na jaki kompleks cierpię. Do Pańskiego nazwiska nic nie mam. Ani go też nie zazdroszczę, bo moje wystarczająco mi się podoba. Gratuluje mi Pan dobrego samopoczucia. Dziękuję, na samopoczucie nie narzekam, czego i Panu życzę. Zapewniam jednak, że powodem mojego dobrego humoru nie jest – wbrew Pana sugestiom – robienie sobie żartów ze zdrowia dzieci i nie wiem skąd podejrzenie, że takowe żarty uskuteczniam. Proszę najpierw jeszcze raz przeczytać złożoną przez Pana interpelację. Oczekuje Pan, że (jak zgrabnie Pan to ujął) „śmieszna gazeta” opublikuje w całości Pańską interpelację. Zaczynam podejrzewać, że niezbyt uważnie czytam lokalną prasę, bo jakoś nie przypominam sobie, by któryś z tytułów zwykł w całości publikować interpelacje radnych. Rozumiem, że oczekuje Pan jakiegoś wyjątkowego traktowania. Przyznać też muszę, że jestem pełen uznania dla Pana skrupulatności. W swym komentarzu pisze Pan; „faktycznie złożyłem największą liczbę interpelacji”. Faktycznie. Policzyłem to, co można znaleźć w internetowym Biuletynie Informacji Publicznej miejskiego samorządu. O jedną interpelację wyprzedził Pan radnego Nowaka. Pisze Pan również, że o pana cennych inicjatywach wszyscy mieszkańcy dowiedzą się „bez Państwa udziału apolityczna praso z dalekiego wschodu”. Nie wiem, jaką prasę ma Pan na myśli, jeśli wbrew oryginalnej pisowni chodzi o Daleki Wschód, to trudno spodziewać, by tamtejsze media interesowały się interpelacjami składanymi przez któregokolwiek z radnych odległego Lublina. Jeśli chodzi zaś o prasę ze wschodniej Polski, to o jej zainteresowanie może Pan być spokojny. Co do zarzutu, że tekst powstał „na zamówienie” – zapewniam, że przeczucia Pana nie mylą. Tak, jest to artykuł na zamówienie. Po lekturze wielu pism trafiających do prezydenta złożyłem redaktorowi prowadzącemu nasze wydanie magazynowe propozycję: „chciałbym napisać tekst o oryginalnych interpelacjach”, a na zachętę przytoczyłem mu kilka cytatów z interpelacji, w tym również Pańskiego autorstwa. Od redaktora prowadzącego usłyszałem: „pisz, zamawiam na następny numer”. Pisze Pan o nas „śmieszna gazeta”. Świetnie. Bo to miał być śmieszny tekst. Ale nie wszystkie artykuły u nas są śmieszne. Jeśli Pan nie wierzy, proszę przeczytać je ponownie. W kwestii komiksów: są i takie, którym bliżej do publicystyki i pamiętników, niż do bajek. I w takich rzeczywistość odbija się bardzo wyraźnie. Życząc miłych kontaktów z rzeczywistością, Pozdrawiam. Dominik Smaga PS. Kilka uwag w kwestii Pańskiej interpelacji dotyczącej szkolnych sklepików. Nie bardzo rozumiem, dlaczego pyta Pan władze miasta o to, czy uczniowie mają zajęcia z prawidłowego żywienia, skoro gmina jest tylko organem prowadzącym szkołę, zaś nadzór pedagogiczny nad treściami przekazywanymi uczniom sprawuje kurator. A instytucji, która nadzorowałaby asortyment szkolnych sklepików i czuwałaby nad tym, czy uczniowie nie wyrzucają przyniesionych z domu kanapek póki co nie ma. Jak mawiają, dobrymi chęciami piekło wybrukowane. A snucie pomysłów warto poprzedzić lekturą przepisów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
b
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
krzysiek podkański napisał:
Panie Dominiku Smaga, brawo artykuł na zamówienie???, Pan ma naprawdę komleks osobowościowy i pańska gazeta na tle nazwiska PODKAŃSKI, proszę zamieścić całą moją interpelację w Pana "śmiesznej gazecie" na temat programów zdrowotnych w szkołach i jeśli ktoś nie rozumie co to znaczy zdrowie dzieci i obraca wszystko w żart to gratuluję dobrego samopoczucia i "gryzi piórka" w działalności dziennikarskiej w 2009 roku. Rozumiem że niektórych polityków boli, że: udało mi się utworzyć liceum na Czubach, że w bieżącym roku będzie organizowany Festiwal/Przegląd pieśni patriotycznych (którego byłem pomysłodawcą), że na klubie PiS wyszedłem z incijatywę poszerzenia most Poniatowskiego-Sowińskiego zgłaszając w tej sprawie wniosek na jedenj z komisji który został uwzględniony w budżecie miasta w bieżącym roku, że faktycznie złożyłem nawiększą liczbę interpelacji i wiele innych cennych inicjatyw o których dowiedzą się wszyscy mieszkańcy lecz bez Państwa udziału apolityczna praso z dalekiego wschodu. Jeżeli w/w informacje są inne proszę to proszę to udowodnić na łamach Pana gazety i napisać w Pana "śmiesznej gazecie" - traktuję takie gazety jako dobre komiksy, lecz komiksy mają to do siebie że bliżej im do bajek niż otaczającej rzeczywistości. Krzysiek Podkański Radny Rady Miasta Lublin
Co prawda odpowiedz Pana Krzysztofa Podkanskiego jest skierowana bezpośrednio do autora artykułu, ale umieszczenie jej na publicznym forum uprawnia każdego czytelnika do zajęcia stanowiska w tej kwestii. Otóż przeczytałem wpis Pana Radnego dwukrotnie i wciąż nie mogę zrozumieć myśli stojącej za tym „intelektualnym” wywodem. Być może emocje wzięły gore nad rozumem? Tylko to może usprawiedliwić bełkotliwy bezsens treści – porażająco przypominający - ostatnimi czasy szeroko w kraju rozpowszechnianych przemyśleń „wybitnego” taktyka stającego na czele formacji politycznej, która to formacje Pan Radny reprezentuje w Ratuszu. Szanowny Panie...jeśli nie ma się nic mądrego do powiedzenia i mózg służy tylko do podniesienia ciężaru ciała, to należy milczeć! Rola polityka jest przyjmowanie krytyki z pokora i wyciąganie z niej wniosków. Jeśli zaś chce się odpowiedzieć na owa krytykę, to należy zastanowić się nad tym, czy faktycznie mam cokolwiek do powiedzenia. Poziom lokalnych (i nie tylko lokalnych) polityków jest bezpośrednim odzwierciedleniem elektoratu. Lublin będący siedziba kilku wyższych uczelni jest doskonałym przykładem na to, ze ilość niekoniecznie musi mieć odzwierciedlenie a jakości. Usprawiedliwieniem może być fakt, iż większość młodych studentów jest przyjezdna i ich obwody wyborcze nie zawsze znajdują się w naszym mieście. Bez względu na to, w jak wielu studniach czerpałbym wenę do usprawiedliwiania podlej jakości materiału ludzkiego w Waszych szeregach, to codzienne starania całej formacji PiS zniweczą każdy wysiłek. Nie przynależę do grona Waszych wrogów, bo w innym wypadku czułbym się zmuszony wystąpić do prokuratury ( z obywatelskim wnioskiem ) o wszczęcie postępowania w stosunku do Pana min. Kownackiego, który ubliżając dobremu smakowi, porównał Pana Czemu ze Zbigniewem Ziobro. Bo czy może człowieka spotkać większa obelga niż postawienie znaku równości z kimś takim, jak były minister „sprawiedliwości” w rządzie Kaczynskich? Przedstawiłem Panu kolejny dowód na moje dobre chęci zmierzające do zrozumienia sytuacji partii politycznej pozbawionej zaplecza intelektualnego, ale Wy sami tez musicie postarać się dołożyć większych wysiłków, aby te sytuacje diametralnie zmienić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
polonista napisał:
Panie Krzysku Podkański, Powinien Pan bliżej zająć się problemami oświaty w szkołach podstawowych, a dokładniej na lekcjach języka polskiego z zakresu ortografii i gramatyki. Powody? Proszę: 1) "na klubie PiS" - był Pan na klubie? Jak Pan tam wszedł? Po drabinie, czy po schodach? Obrzydliwy rusycyzm powtarzany przez polityków: "na klubie", "na komisji" "na radzie", "na prezydium". 2) Wypadałoby poprawić literówki, bo brzydko to świadczy o piszącym, zwłaszcza gdy jest radnym miejskim i pretenduje do bycia politykiem. 3) "z incijatywę poszerzenia most Poniatowskiego-Sowińskiego" - poszerzenia - kogo/czego, a nie kogo/co lub kto/co - błąd gramatyczny - nie ten przypadek. Nota bene ten fragment miasta nosi nazwę ul. ks. Józefa Poniatowskiego a nie gen. Józefa Sowińskiego - ta ulica jest po drugiej stronie Alei Racławickich.
Szanowna Pani, Serdecznie dziękuję za wypunktowanie podstawowych błędów zawartych w wypowiedzi (wpisie) osoby tzw. zaufania publicznego. Wskazuje Pani na dramat rozgrywający się w tak ważnej dziedzinie, jaką jest edukacja naszej młodzieży! Ale jeśli Radny bryluje słownictwem na poziomie czwartej klasy szkoły podstawowej i jednocześnie stara się zwrócić na siebie oczy opinii publicznej, staje się On przykładem na możliwość zrobienia, nawet jeśli w lokalnym wymiarze, to jednak kariery. Czy na pewno nie znajdzie się wśród młodych ludzi wielu takich, którzy zignorują możliwość pozyskania wykształcenia na rzecz odniesienia politycznego sukcesu i zaistnienia w społeczeństwie? Czy nie dojdą do wniosku, ze „nie matura, lecz chęć szczera...” Czy nie utożsamią ignorancji i chamstwa z receptą na karierę? Czy nie wracamy do czasów, kiedy to organizacyjna przynależność była ważniejsza od świadectwa akademickiego? Czy nie unikniemy powrotu do czasów pogardy dla wiedzy i ludzi ową wiedze posiadających? Przyglądam się „naszym” politykom i zaczynam wątpić w możliwość wykorzystania szansy otrzymanej od historii, ale wciąż mam nadzieje na wybrudzenie się społeczeństwa z tego koszmarnego snu!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~Wyborca~ napisał:
A od kiedy będą wprowadzone obowiązkowe, pełne badania lekarskie radnych?
Pytanie niebezzasadne, ale znajac juz odpowiedz Prezydenta Kaczynskiego na podobnie sformuowane pytanie ze strony Pana Janusza Palikota, mozemy nie trudzic sie juz dluzej. Badania psychiatryczne radnych, poslow i innych samorzadowcow pozbawilyby PiS swoich reprezentantow w niemalze kazdym okregu wyborczym. Owa prawda jest smytna terazniejszoscia polskiej sceny politycznej! Wszak sami Panstwo mozecie skonstatowac, co reprezentuje sowoja osoba Krzysztof Podkanski! Sila glosu i zaufanie "wodzow" znow zaczyna byc glownym meritum kandydatow do samorzadow, ale coz maja poradzic, jesli na jakosc liczyc nie moga?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Slawomir W. napisał:
Co prawda odpowiedz Pana Krzysztofa Podkanskiego jest skierowana bezpośrednio do autora artykułu, ale umieszczenie jej na publicznym forum uprawnia każdego czytelnika do zajęcia stanowiska w tej kwestii. Otóż przeczytałem wpis Pana Radnego dwukrotnie i wciąż nie mogę zrozumieć myśli stojącej za tym „intelektualnym” wywodem. Być może emocje wzięły gore nad rozumem? Tylko to może usprawiedliwić bełkotliwy bezsens treści – porażająco przypominający - ostatnimi czasy szeroko w kraju rozpowszechnianych przemyśleń „wybitnego” taktyka stającego na czele formacji politycznej, która to formacje Pan Radny reprezentuje w Ratuszu. Szanowny Panie...jeśli nie ma się nic mądrego do powiedzenia i mózg służy tylko do podniesienia ciężaru ciała, to należy milczeć! Rola polityka jest przyjmowanie krytyki z pokora i wyciąganie z niej wniosków. Jeśli zaś chce się odpowiedzieć na owa krytykę, to należy zastanowić się nad tym, czy faktycznie mam cokolwiek do powiedzenia. Poziom lokalnych (i nie tylko lokalnych) polityków jest bezpośrednim odzwierciedleniem elektoratu. Lublin będący siedziba kilku wyższych uczelni jest doskonałym przykładem na to, ze ilość niekoniecznie musi mieć odzwierciedlenie a jakości. Usprawiedliwieniem może być fakt, iż większość młodych studentów jest przyjezdna i ich obwody wyborcze nie zawsze znajdują się w naszym mieście. Bez względu na to, w jak wielu studniach czerpałbym wenę do usprawiedliwiania podlej jakości materiału ludzkiego w Waszych szeregach, to codzienne starania całej formacji PiS zniweczą każdy wysiłek. Nie przynależę do grona Waszych wrogów, bo w innym wypadku czułbym się zmuszony wystąpić do prokuratury ( z obywatelskim wnioskiem ) o wszczęcie postępowania w stosunku do Pana min. Kownackiego, który ubliżając dobremu smakowi, porównał Pana Czemu ze Zbigniewem Ziobro. Bo czy może człowieka spotkać większa obelga niż postawienie znaku równości z kimś takim, jak były minister „sprawiedliwości” w rządzie Kaczynskich? Przedstawiłem Panu kolejny dowód na moje dobre chęci zmierzające do zrozumienia sytuacji partii politycznej pozbawionej zaplecza intelektualnego, ale Wy sami tez musicie postarać się dołożyć większych wysiłków, aby te sytuacje diametralnie zmienić.
A ty to niby taki to kto co na wiernego Bogu i ojczyznie czlowieka kalumnie i uragi zucasz? popatsz ty no na tych swojich wodzow z PO i chamstwo niewyksztalcone co do wladzy sie dochrapalo i Polakow gnebi i tylko podwyzki stosuje aby biedakow upodleniem wziasc za twarze czlowiek uczciwy nie musi spowiadac sie, bo do kosciola chodzi i tam spowiedzi udziela a ze racje ma to i napadac na niego pozwala wam wasza kocia wiara
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...