Tragiczna noc na drogach: Trzy wypadki, jedna osoba nie żyje

w pobliżu Zwierzyńca bmw wypadł z drogi i uderzył w drzewo. I znowy małolat,wieśniak w beemie.... Zakazać szczylom wsiadać do beemek!BMW tylko dla rozsądnych i doświadczonych szoferów a nie dla wiejskich łysoli w dresach

znowu ma dziennik błędne informacje. W boiskach zginął 29 mężczyzna. Ci idioci co przyjechali po kierowcę i zabrali go do domu ze złamaniem otwartym nogi zamiast udzielić pomocy pasażerowi i wezwać pogotowie. Może by przeżył...

WSZYSTKIE OFIARY TO GŁUPIA GÓWNIARZERIA, KTÓRA UZNAŁA,ŻE PRAWO DO PORUSZANIA SIĘ PO DROGACH PUBLICZNYCH,TO OLEWANIE WSZELKICH PRZEPISÓW I ZWYKŁA GŁUPOTA!!ZRESZTĄ JEŻDŻĄC PO POLSCE WIDAĆ CO MAŁOLATY WYCZYNIAJĄ!!

B M W = Będziesz Miał Wypadek

WERD napisał:

WSZYSTKIE OFIARY TO GŁUPIA GÓWNIARZERIA, KTÓRA UZNAŁA,ŻE PRAWO DO PORUSZANIA SIĘ PO DROGACH PUBLICZNYCH,TO OLEWANIE WSZELKICH PRZEPISÓW I ZWYKŁA GŁUPOTA!!ZRESZTĄ JEŻDŻĄC PO POLSCE WIDAĆ CO MAŁOLATY WYCZYNIAJĄ!!

Tak się składa, ze wczoraj widziałem co na 17 - Lublin - Zamość wyprawiają "starzy" kierowcy i powiem szczerze, że przy takich warunkach jakie były - deszcz, mokro, ślisko, wielu decydowało się na ryzykowne manewry, wyprzedzanie prawym pasem, jazdę z nadmierną prędkością, byle zdążyć do celu. Tu nie chodzi o to że młodziez dorwie się do auta i po pijaku jeździ a jaki przykład dają im rodzice co obładowani rowerami, czy innymi tobołami cisną ile wlezie nie zwracając uwagi na nic a już na pewno nie na warunki i co się dziwić, ze są wypadki i że giną ludzie?

józik napisał:

B M W = Będziesz Miał Wypadek

No popatrz, tyle lat jeżdżę a wypadku nigdy nie miałem.

A w piątek na mnie taki jeden z bmw ostro trąbił, bo nie wjechałem na skrzyżowanie nie mając możliwości zjechania z niego (zrobił się korek).I gdybym został na skrzyżowaniu to zablokowałbym ruch, ale chyba na kursie tego jełopa tego nie uczyli. Jak tylko nadarzyła się okazja to na ul. Pólnocnej mnie wyprzedził i znowu musiał stać, bo był następny korek. Nie nadążam za tokiem rozumowania takich ludzi, którzy uważają się za "wielkich" kierowców i za wszelką cenę chcą być o jeden samochód bliżej w sznurze samochodów.

Gość napisał:

No popatrz, tyle lat jeżdżę a wypadku nigdy nie miałem.

To jeszcze wszystko przed tobą.

Twist napisał:

A w piątek na mnie taki jeden z bmw ostro trąbił, bo nie wjechałem na skrzyżowanie nie mając możliwości zjechania z niego (zrobił się korek).I gdybym został na skrzyżowaniu to zablokowałbym ruch, ale chyba na kursie tego jełopa tego nie uczyli. Jak tylko nadarzyła się okazja to na ul. Pólnocnej mnie wyprzedził i znowu musiał stać, bo był następny korek. Nie nadążam za tokiem rozumowania takich ludzi, którzy uważają się za "wielkich" kierowców i za wszelką cenę chcą być o jeden samochód bliżej w sznurze samochodów.

Na mnie też czasem trąbią tacy wieśniacy z Lublina ale olewam to. Oni się nigdy nie nauczą jeździć do tego trzeba mieć mózg W Warszawie kiedyś przez takiego pajaca z Lublina całe skrzyżowanie się zakorkowało, ludzie po krawężnikach musieli jechać. Wyprzedził kilka samochodów na skrzyżowaniu a potem stanął na środku skrzyżowania bo nie miał gdzie zjechać baran.

Twist napisał:

To jeszcze wszystko przed tobą.

Oczywiście. Nikt nie wie co go w na drodze spotka i czy taki miszczu kierownicy jak ty kiedyś we mnie nie wjedzie.

Młody gówniarz w BMW no co tu sie dziwic, nie warto wsiadac do BMW jak kto chce zyc i zauwazcie kazdy samochod walnal w drzewo bo slisko ale o predkosciach zapominaja a tam w poblizu zwierzynca to gdzie byl wypadek? bo na tym dlugim zakrecie? niektorzy nie wytrzymuja taki zakret. kolegi brat zginal tam spieszyl sie do pracy i nie wyrobil sie na zakrecie...

Gość napisał:

wyprzedzanie prawym pasem,

O ile nadmiernej predkosci, przekraczania ciaglej czy jechania na wlaczonych non stop halogenach nic nie usprawiedliwia, to odnosnie wyprzedzania prawym pasem bylbym ostrozny. Na naszych drogach pelno jest kapelusznikow ktorzy suna woimi tico czy innymi nubirami prawym pasem z zawrotna predkoscia 70-80 km/h (mowimy o prawym pasie, wiec chodzi np o drogi klasy S) i sa calkowicie odporni na wszelkie znaki i sugestie sugerujace, ze powinni jednak jechac prawym pasem. Sam takiego wczoraj spotkalem na obwodnicy Garwolina. Tico, lewy pas, jakies dostojne 85km/h.

goblin napisał:

O ile nadmiernej predkosci, przekraczania ciaglej czy jechania na wlaczonych non stop halogenach nic nie usprawiedliwia, to odnosnie wyprzedzania prawym pasem bylbym ostrozny. Na naszych drogach pelno jest kapelusznikow ktorzy suna woimi tico czy innymi nubirami prawym pasem z zawrotna predkoscia 70-80 km/h (mowimy o prawym pasie, wiec chodzi np o drogi klasy S) i sa calkowicie odporni na wszelkie znaki i sugestie sugerujace, ze powinni jednak jechac prawym pasem. Sam takiego wczoraj spotkalem na obwodnicy Garwolina. Tico, lewy pas, jakies dostojne 85km/h.

Na drodze z dwoma pasami można szybciej prawym pasem jechać i wyprzedzić tego na lewym pasie. Na obwodnicy Garwolina nie ma problemu, ale spróbuj prawym pasem osobówką jechać na Solidarności od ogrodu botanicznego w stronę zamku.Jak za wolno 70km/h to niech wyprzedza prawym pasem, bo chyba tak wolno i spróbuje jak się przyjemnie jeździ po wybojach i koleinach. A tak mówi kodeks drogowy: "10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7: 1. na jezdni jednokierunkowej; 2. na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.

Gość napisał:

Oczywiście. Nikt nie wie co go w na drodze spotka i czy taki miszczu kierownicy jak ty kiedyś we mnie nie wjedzie.

Przeceniasz swoje umiejętności, a zbytnia pewność za kółkiem to niezbyt dobra cecha. Uważasz,że ty nigdy nie spowodujesz wypadku, tylko inni mogą. Za żadnego mistrza czy też "miszcza" kierownicy się nie uważam.