Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Panie anatlityk? Odkąd w naprotechnologii mierzy się temperaturę? Jest pan niedoinformowany na wielu płaszczyznach i bzdury pan wypisuje. Trzeba mieć jakąś wiedzę, aby się wypowiadać w danym temacie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Podczas nauk przed małżeńskich kobieta która je prowadziła mówiła że powinniśmy korzystać z tej metody i mieć dzięki temu wiele dzieci a sama miała tylko jedno, nie dla tego że nie mogła ale dla tego że nie chciała. Wiele par niema takiego szczęścia, ja bym nie skorzystała z inwitro ale jestem za pozostawieniem wyboru metody zapładniania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Naprotechnologia genialny przykład manipulacji. Mądrze brzmiące słowo i wszyscy się zachwycają. A o co chodzi w rzeczywistości. Metoda polega na obserwacji sluzu kobiety, który zmienia się w czasie cyklu miesiączkowego oraz na mierzeniu temperatury, która również zmienia się w czasie cyklu. Kiedyś na tej podstawie funkcjonowała metoda tzw antykoncepcji czyli kalendarzyk, który określał dni płodne i niepłodne. Jako, że okreslenie tych dni było nieprecyzyjne to i sama metoda była mało skuteczna jako antykoncepcja. Określanie dni płodnych miało natomiast znaczenie przy chęci posiadania dziecka bo w jakiś przybliżony sposób pokazywało kiedy są najbardziej płodne dni i na tym polega cała filozofia naprotechnologii. Metoda ta oczywiście nie leczy żadnej niepłodności, gdy facet ma mało plemników, ani nie leczy niepłodności kobiecej spowodowanej np. niedrożnością jajowodów
inaczej to test arboryzacji ,jeszcze mądrzejsze słowo ,zaraz te sukienkowe durnie to zastosują,a xonc łoko wsadzi w rure wydechowom
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ten sam dr Maciej Barczentewicz, który teraz zbija biznes na naprotechnologi, nie był w stanie za 3 lata nawet nas zdiagnozować. Kiedy okazywało się, że to i owo o wsxystko, co mogli zbadać było ok a ciąży ciągle brak - pan doktor rozłożył ręce i powiedział nam, że w końcu nie wszystkim jest dane mieć dzieci. Super diagnoza dla najnowocześniejszej diagnozy. Powiedziano nam, że naprotechnologia przynajmniej nas zdiagnozuje... Pytanie nr 2 - o jakiej pomocy chirurgicznej naprotechnologia w Polsce mówi? Gdzie, kto? Nie ma żadnych klinik. Czy tą pomocą jest zbadanie droznosci jajowodow? Nic więcej nam nie zaoferowano? Pytanie nr 3 czy to jest najtańsza metoda? Ludzie, co wy chrzanicie? Instruktor, drogie wizyty, badania, wszystko prywatnie... Piszę o tym jako osoba, która 3 lata się w tą cudowną metodę bawiła, najadła się hormonów i... stała w tym samym punkcie wyjścia, co przyszła. Jeśli ktoś ma naprawdę problem z płodnością, naprotechnologia nie ma nic szczególnie cudownego do zaoferowania. I bynajmniej nie jest finansową alternatywą dla in vitro... Mówię z autopsji... Bardzo w nią wierzyłam i bardzo mnie rozczarowała. Ot... Co.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ten sam dr Maciej Barczentewicz, który teraz zbija biznes na naprotechnologi, nie był w stanie za 3 lata nawet nas zdiagnozować. Kiedy okazywało się, że to i owo o wsxystko, co mogli zbadać było ok a ciąży ciągle brak - pan doktor rozłożył ręce i powiedział nam, że w końcu nie wszystkim jest dane mieć dzieci. Super diagnoza dla najnowocześniejszej diagnozy. Powiedziano nam, że naprotechnologia przynajmniej nas zdiagnozuje... Pytanie nr 2 - o jakiej pomocy chirurgicznej naprotechnologia w Polsce mówi? Gdzie, kto? Nie ma żadnych klinik. Czy tą pomocą jest zbadanie droznosci jajowodow? Nic więcej nam nie zaoferowano? Pytanie nr 3 czy to jest najtańsza metoda? Ludzie, co wy chrzanicie? Instruktor, drogie wizyty, badania, wszystko prywatnie... Piszę o tym jako osoba, która 3 lata się w tą cudowną metodę bawiła, najadła się hormonów i... stała w tym samym punkcie wyjścia, co przyszła. Jeśli ktoś ma naprawdę problem z płodnością, naprotechnologia nie ma nic szczególnie cudownego do zaoferowania. I bynajmniej nie jest finansową alternatywą dla in vitro... Mówię z autopsji... Bardzo w nią wierzyłam i bardzo mnie rozczarowała. Ot... Co.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy naprotechnologia jest panaceum na słabe nasienie mężczyzn orz na problemy z erekcją i ejakulacją? Czyli - czu uwzględnia tzw. czynnik męski w niepłodności pary?
tak, uwzględnia - ale trzeba bardzo dokładnie przeanalizować, dlaczego nasienie jest słabe - jak się mężczyzna odżywia, jaki tryb życia prowadzi, ile je warzyw i owoców a ile frytek i coli, o ciasnych ubraniach, komórkach w kieszeni i papierosach również wspominam, choć to właściwie truizm. Wszelkie choroby przewlekłe, od nieleczonych zębów i ropnych migdałków przez nadciśnienie, aż po hemoroidy-  wszystko trzeba leczyć.   Erekcją i ejakulakcją z powodzeniem zajmują się wspaniali polscy urolodzy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
In vitro stosuje się jak inne metody nie pomogą m.in. naprotechnologia. Czy in vitro leczy niepłodność? Czy wstawienie by passów leczy niedokrwistość serca? Efektem in vitro jest urodzenie dziecka, a efektem by passów uratowanie życia pacjenta, więc można powiedzieć, że obie metody leczą pacjenta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I bardzo dobrze. Nam pomogła :) Używam komputera cyklu - cyclotestu. Za mnie interpretował pomiary temperatury i dzięki temu wiedziałam ze się nie pomylę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...