zima za***yla drogowcow
|
|
trzeba było odgarnac wcześniej niż przed 7, to by zdążyli ale oni tylko rachunki dobre pisza a poza lbnem do parczewa np to dramat od 3 dni nic nie jechało chyba
|
|
jakie odśnieżanie no nie róbcie sobie jaj !!!!!!!!!!!! drogi były za***e równo to skandal kierowcy powinni podać tych dziadów do sądu może by się nauczyli roboty a nie pieprzenia głupot
|
|
Typowo polskie narzekanie. Przy tego rodzaju opadach stoją i całe Niemcy i cała Francja. Największe opady były ok. 7 rano, kiedy Lublin sie korkuje
|
|
Mają żniwa - 176 tyś kasy za stanie w korkach. Brawa!
|
|
Przekręt stulecia.
|
|
Z poprzednich trzech zim sporo miasto zaoszczędziło, więc to nie problem. Swoją drogą droga ta sól. Może na kilogramy w Biedronce kupujcie, będzie taniej..
|
|
Policzmy.
Koszt 180 tys zł.
Pracuje 28 solarek przez 12 godzin, co daje 336 "solarkogodzin" (sh). Tona soli drogowej luzem kosztuje 310 zł, wysypali 191 ton, czyli koszt 60 tys zł. 180-60=120. 120tys. dzielimy przez 336 sh i wychodzi 360zł/h. Tyle się płaci za godzinę pracy jednej solarki. Niech jeździ z prędkością średnią 40km/h, czyli przez godzinę przejedzie 40km. Ile pali? Nie wiem, przyjmuję 50litrów/100km, zatem spaliła 20l czyli jakieś 90zł. Zostaje 360-90 = 270zł. Kierowca zarabia powiedzmy 2000zł miesięcznie na rękę, czyli jego koszt to 3200, podzielmy przez 160h/miesiąc = 20zł/h. Zostaje 250zł. W tej kwocie mieści się zwrot kosztów zakupu solarek,remonty,ubezpieczenia itd. i zysk firmy. Jeżeli na 'koszt zakupu' przeznaczymy 100zł, to solarka kosztująca 100tys zł zwróci się nam po 1000h, czyli po mniej niż trzech miesiącach. Można robić biznes?? Można :)
|
|
180 tyś zł szkoda że efektów nie widać
|
|
Przy milionie też nie byłoby widać. Chyba, żeby od rana po ulicach jeździły TYLKO piaskarki.
|
|
Trudno uwierzyć, że nocą też korki utrudniały pracę.
|
|
Jest w obronie czego protestować :)
|
|
Przy obfitych opadach, po godzinie jest to samo. Poza tym, paraliz komunikacyjny w zimie to nie tylko problem Polski, to samo jest w USA. Niemczech itd |
|
W De gminy, miasta i landy mają podpisane umowy ramowe z przedsiębiorstwami na coroczne utrzymanie zimowe np. od 01. listopada do 15. kwietnia i płacą im wynegocjowane rozsądnej wysokości ryczałty miesięczne za ten okres, niezależnie od tego, czy jest potrzeba odśnieżania i 'posypki', czy jej nie ma. Dzięki tym kontraktom zleceniodawc (płatnicy) mają corocznie ustalone wydatki, a firmy zleceniobiorców magazynują kupowaną tanio latem posypkę (sól drogową itp.) i mają zagwarantowaną egzystencję, tzn. konserwacją sprzętu, pensje personelu itp. Jeśli zimka łagodna - utrzymaniowcy powierzchni mają szczęście i labę. W razie ostrej zimy - muszą stawić czoła zadaniom, a miasta i gminy nie trzęsą portkami nad dodatkowymi codziennymi wydatkami, bo ich nie ma. No chyba, że śmiegi i mrozy buchną przed zakontraktowanym terminem (np. przed 01. listopada) lub potrwają po 15. kwietnia, wtedy tak, ale to rzadkość pogodowa w nizinach Europy środkowej.
Czy władze polskich miast i gmin nie rozpisują przetargów i nie spinają umów ramowych na spokojny sen, utrzymania zimowego, gdy buchnie śniegiem i mrozem?
|
|
|
|
|
|
robią co mogą, jeździli cały czas odkąd zaczęło sypać. tylko *** co jeździć nie potrafi skamle i jęczy ze jechać się nie da.
|
|
Skoro większość parkingów podlega pod ZDiM to dlaczego do jasnej ciasnej, żaden pług nie przejedzie choćby przez głowną drogę parkingu, żeby rano mozna było wyjechac do pracy?
|
|
Czyli jak rozumiem użytkowanie jednego sprzętu przez jedną noc to wydatek 6tyś zł. Jeżeli zima trwałą by przez 2 m-ce tj 60dni to na takim sprzęcie można zarobić 360tyś złotych?, oczywiście minus koszty.Coś tu pachnie pośrednikami i podwykonawcami, bo z tego co wiem takich kokosów to nie mają firmy odsieniżające
|
|
Piękny Kraj - jak można policzyć to 1godz. pracy sprzętu odśnieżania kosztuje = 523 złote. Też bym chciała mieć taką stawkę w pracy ??????????
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|