28 kandydatów na księży. Wzrost liczby powołań w Lublinie

raz to że brakuje kartek na 6 roku w indeksach wcale nie musi świadczyć o poziomie bo jak wszyscy wiemy ilość nie musi przechodzić w jakość dwa kościół chętnie dokłada przedmiotów do zaliczenia ze względów etatystycznych trzy obserwuje się tendencję do wstępowania w stan kapłański ludzi w wieku powyżej 30 roku życia może to świadczyć przynajmniej o dwóch rzeczach ------- jedna możliwość to taka że ludzie starzy z większym bagażem życiowych doświadczeń poszukują głębi i sensu w tym zwariowanym świecie i myślą że znajdą takowy właśnie w kościele ------- druga to taka że ludziom którym w życiu noga się potknęła szukają przystani na lata starości w obawie przed biedą . W tym przypadku nie mamy do czynienia z powołaniem lecz z wyrachowaniem graniczącym z bezczelnością. Ważną rzeczą jest jeszcze fakt iż w ostatnich latach mamy do czynienia z kryzysem ekonomicznym powodującym że młodzi ludzie pozostają często bez pracy przez długie lata po ukończeniu studiów. Własnie taka sytuacja może stanowić bodziec do wstępowania do stanu kapłańskiego

zatrudnienie zapewnione, przy braku innych perspektyw, gdy państwo olewa młodych we wszystkich dziedzinach od nauki, pracy, emerytury do śmierci (nawet tu zmniejszyli zasiłek pogrzebowy na pochówek o połowę) Już jakoś nikt nie wraca do Naszej obiecanej Irlandii.

Dziś w radiu eR ks. rektor seminarium mówił że jest 22 kandydatów. To w końcu ile jest tych kandydatów ??

a ja mam 32 lata i wcale nie wstydzę się, że jestem katolikiem, w życie zawodowym osiągnąłem bardzo dużo, a w życiu prywatnym nic. Jestem kawalerem i wciąż zastanawiam się, czy nie powinienem wstąpić do seminarium.

Ciekawi mnie bardzo, czy wśród tych 28 kandydatów znalazł się Karol G?

Może więcej pokory, większość odkryła powołanie do kasy zwłaszcza ci starsi wiekiem. Ludzie z prawdziwego powołania stanowią kilka a maksymalnie kilkanaście procent alumnów. Do tego nie muszą się martwić o pracę czy mieszkanie. Te górnolotne wypowiedzi prefekta to tylko propaganda. Dzięki temu księża stanowią znaczący element towaru eksportowego episkopatu.

Czy ktoś wie jakie bezrobocie panuje w grupie zawodowej ksiądz?? Jaki % z tych alumnów ma szansę na otrzymanie łatwej, przyjemnej pracy za godziwe pieniądze??

28 chętnych i 28 przyjętych co oznacza że jest kryzys i z otwartymi rękoma biorą każdego kto się zgłosi.

Kowalski napisał:

Prowadziłeś jakieś badania, że wiesz, że to "maksymalnie kilkanaście procent"? A może 21 %? Albo, że większość odkryła powołanie do kasy? Może tylko 47 % z nich?

nie trzeba robić badań ! wystarczy popatrzeć

JEZUS CHRYSTUS KRÓLEM POLSKI !!! A MARYJA ZAWSZE DZIEWICA KRÓLOWĄ ! BÓG ZAPŁAĆ. AMEN.

Ilu z nich to pedofile ?

jon napisał:

nie trzeba robić badań ! wystarczy popatrzeć

dzisiaj wielu miało okazję zauważyć jak bardzo ważna jest kasa dla tych z "powołaniem" przy okazji dożynek

Julek napisał:

Ilu z nich to pedofile ?

pedofilem jest na pewno twój stary, a twoją starą ruchało 10 szympansów, zeby urodzić cos takiego jak ty

mach napisał:

ksiądz = zawód, pracodawca=instytucja kościelna, źródło dochodów? każdy może odpowiedzieć sobie sam... robota pewna to i na tak trudnym rynku pracy popyt jest, brak pomysłu na życie? idź na księdza

tzn. zostań PASOŻYTEM! zastanów się jednak nad swoją decyzją i nie powiększaj grona nieudaczników...(są nieliczne wyjątki dla których mam wielki szacunek)

mach napisał:

odezwał sie katolik

słuszne spostrzeżenie,ale to tak z miłości do bliźniego...

kasa kasa kasa i pobzykać można...

gad napisał:

tzn. zostań PASOŻYTEM! zastanów się jednak nad swoją decyzją i nie powiększaj grona nieudaczników...(są nieliczne wyjątki dla których mam wielki szacunek)

No właśnie ciekawe jaki procent idzie z powołania a jaki z chęci kariery... Szkoda że nie do sprawdzenia...