Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Dobry chlopak byl tylko sie pogubil! narkotyki wlasnie do tego doprowadzaja
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Typowy obraz robola made in POLAND w UK wiek cos pomiedzy 19-35 najczesciej kawaler/panna, wyksztalcenie zawodowka badz srednie, dosc czesto edukacja zakonczona na etapie podstawowki ukonczonej w wieku 18lat w koncu te 3 razy sie zimowalo. Sa przypadki ze taki emigrol ukonczyl studia wyzsze, jednak na nic mu sie one nie przydaly bo najczesciej sa to jednostki o niskiej zaradnosci zyciowej tzw. wyksztalciuchy ktore obwiniaja caly swiat na okolo za swoje niepowodzenia (ze prace mozna dostac tylko przez znajomych, ze wszystcy zarabiaja 600zl itd.). W kraju nie osiagnali nic poza praca za tytulowe 600zl, badz jeszcze czesciej byli bezrobotnymi -powod: brak wyksztalcenia, uzaleznienie od alkoholu, IQ ponizej sredniej, miejsce zamieszkania mala wioska lub miasteczko, itp. Wyjazd do Anglii zalatwil im kolega z wioski/miasteczka z ktorym wczesniej pili wina po krzakach i ktory to znajomy trafil na farme do UK zbierac buraki z pola! Zycie w UK: praca za stawke 5.35-7.00f/h brutto, na reke zostaje mu cos okolo 4-5f. Wykonuje prace ktora wczesniej porzucil murzyn z Afryki ktory doszedl do wniosku ze za tyle nie przezyje w UK. Najczesciej sa to prace typu: magazyn, knajpa, tasma produkcyj., obrobka miesa w jakies chlodni, budowa, pakowanie towarow, farma. Na miesiac taki robol dostanie od 700 do 1000f jesli zlapie duzo overtime'ów wyprzedzajac innych glodnych nadgodzin Polakow! Z tego musi oplacic mieszkanie na ktore gdyby mieszkal sam musialby oddac 80% swojej pensji, ale ze dzieli mieszkanie z 4-6 innymi gwiazdami emigracyjnymi z PL to wyda tylko 200-250f. Minusy takeigo mieszkania: wachanie gir kolesia z sasiedniego lozka co poranek ktory czesto rzadko sie myje -oszczedza na mydle, podkradanie jedzenie z lodowki przez wspolmieszkancow w ktorej oczywiscie ma tylko jedna przydzielona polke, sluchanie co weekend pijackich spiewow oraz techno dudnienia(ulubiona muzyka emigrantow z PL)! Ulubione zajecia: wyszukiwanie w markecie jak najtanszych towarow by zamknac sie na tydzien w max 5f przeznaczonych na jedzenie, oraz weekendowe telefony do kraju ze sciemnianymi historyjkami jakie to zycie prowadzi sie w UK. Czesto takze przeliczanie na kalkulatorze w telefonie komorkowym zarobionych funtow trzymanych na koncie w LLoydsie na PLN i wyobrazanie sobie jakie to rzeczy kupie sobie po powrocie w kraju i jak na mnie beda patrzyli z zazdroscia Ci ktorzy zostali w PL. W weekendy oczywiscie jesli nie ma overtime'ow odwiedzanei tzw. poslkich domow w ktorych mieszkaja podobne do Nas emigracyjne gwiazdy i wspolne zalewanie smutkow tanim piwskiem (Carslberg, Foster, Stella) badz Ciderem (Strongbow), czasami wyskoczenie do pubu by ostatecznie przekonac sie ze Polakow nie wpuszczaja tego wieczoru gdyz tydzien wczesniej 'Nasi' zrobili awanture w kanjpie! To tyle...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
b napisał:
Typowy obraz robola made in POLAND w UK wiek cos pomiedzy 19-35 najczesciej kawaler/panna, wyksztalcenie zawodowka badz srednie, dosc czesto edukacja zakonczona na etapie podstawowki ukonczonej w wieku 18lat w koncu te 3 razy sie zimowalo. Sa przypadki ze taki emigrol ukonczyl studia wyzsze, jednak na nic mu sie one nie przydaly bo najczesciej sa to jednostki o niskiej zaradnosci zyciowej tzw. wyksztalciuchy ktore obwiniaja caly swiat na okolo za swoje niepowodzenia (ze prace mozna dostac tylko przez znajomych, ze wszystcy zarabiaja 600zl itd.). W kraju nie osiagnali nic poza praca za tytulowe 600zl, badz jeszcze czesciej byli bezrobotnymi -powod: brak wyksztalcenia, uzaleznienie od alkoholu, IQ ponizej sredniej, miejsce zamieszkania mala wioska lub miasteczko, itp. Wyjazd do Anglii zalatwil im kolega z wioski/miasteczka z ktorym wczesniej pili wina po krzakach i ktory to znajomy trafil na farme do UK zbierac buraki z pola! Zycie w UK: praca za stawke 5.35-7.00f/h brutto, na reke zostaje mu cos okolo 4-5f. Wykonuje prace ktora wczesniej porzucil murzyn z Afryki ktory doszedl do wniosku ze za tyle nie przezyje w UK. Najczesciej sa to prace typu: magazyn, knajpa, tasma produkcyj., obrobka miesa w jakies chlodni, budowa, pakowanie towarow, farma. Na miesiac taki robol dostanie od 700 do 1000f jesli zlapie duzo overtime'ów wyprzedzajac innych glodnych nadgodzin Polakow! Z tego musi oplacic mieszkanie na ktore gdyby mieszkal sam musialby oddac 80% swojej pensji, ale ze dzieli mieszkanie z 4-6 innymi gwiazdami emigracyjnymi z PL to wyda tylko 200-250f. Minusy takeigo mieszkania: wachanie gir kolesia z sasiedniego lozka co poranek ktory czesto rzadko sie myje -oszczedza na mydle, podkradanie jedzenie z lodowki przez wspolmieszkancow w ktorej oczywiscie ma tylko jedna przydzielona polke, sluchanie co weekend pijackich spiewow oraz techno dudnienia(ulubiona muzyka emigrantow z PL)! Ulubione zajecia: wyszukiwanie w markecie jak najtanszych towarow by zamknac sie na tydzien w max 5f przeznaczonych na jedzenie, oraz weekendowe telefony do kraju ze sciemnianymi historyjkami jakie to zycie prowadzi sie w UK. Czesto takze przeliczanie na kalkulatorze w telefonie komorkowym zarobionych funtow trzymanych na koncie w LLoydsie na PLN i wyobrazanie sobie jakie to rzeczy kupie sobie po powrocie w kraju i jak na mnie beda patrzyli z zazdroscia Ci ktorzy zostali w PL. W weekendy oczywiscie jesli nie ma overtime'ow odwiedzanei tzw. poslkich domow w ktorych mieszkaja podobne do Nas emigracyjne gwiazdy i wspolne zalewanie smutkow tanim piwskiem (Carslberg, Foster, Stella) badz Ciderem (Strongbow), czasami wyskoczenie do pubu by ostatecznie przekonac sie ze Polakow nie wpuszczaja tego wieczoru gdyz tydzien wczesniej 'Nasi' zrobili awanture w kanjpie! To tyle...
Czloweiku ale masz problem jakis widac. Nie porownuj kazdego do swego punktu widzenia. Ja jestem w UK juz ponad 5 lat z rodzina i mieszkamy sami. Ja, zona i dzieci. Pracuje dla Councilu. A zona w domu dzieci wychowuje. Nie wiem z kim sie trzymales bedac na ''saksach'' ale masz spore pojecie o tym jak ludzie tu mieszkaja wiec wnosze iz sam tak zyles. Nie wyszlo Ci bo nie udalo sie z tasmy czy tez zmywaka zejsc. Wiec do Polskii wrociles do rodzicow i teraz wylewasz gorzkie zale na forum... W Polsce skonczylem tylko Liceum zaoczne ze wzgledu na brak sponsorow na moje studia. Musialm sam sie utrzymac wiec pracowalem za marne grosze. Zalorzylem rodzine i w celu polepszenia bytu wyjechalem. Teraz pracuje i studiuje. Zamierzam zmienic prace na jeszcze lepsza o powrocie do Polski nawet nie mysle. Pozdrawiam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Widzę, że b ma nielichą wiedzę na temat "ciekawego" życia wśród tutejszej polonii.. Z autopsji? I co sobie kupiłeś po tak tarumatycznych przeżyciach na Wyspach? Nie mierz człowieku wszystkich swoją miarą. Nasza rodzina też sobie radzi- bez benefitów i "na swoim". Lepiej poszukaj patalogii w swojej okolicy, bo żaden kraj nie jest od niej wolny- tutejszą będziemy martwić się sami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
b napisał:
Typowy obraz robola made in POLAND w UK wiek cos pomiedzy 19-35 najczesciej kawaler/panna, wyksztalcenie zawodowka badz srednie, dosc czesto edukacja zakonczona na etapie podstawowki ukonczonej w wieku 18lat w koncu te 3 razy sie zimowalo. Sa przypadki ze taki emigrol ukonczyl studia wyzsze, jednak na nic mu sie one nie przydaly bo najczesciej sa to jednostki o niskiej zaradnosci zyciowej tzw. wyksztalciuchy ktore obwiniaja caly swiat na okolo za swoje niepowodzenia (ze prace mozna dostac tylko przez znajomych, ze wszystcy zarabiaja 600zl itd.). W kraju nie osiagnali nic poza praca za tytulowe 600zl, badz jeszcze czesciej byli bezrobotnymi -powod: brak wyksztalcenia, uzaleznienie od alkoholu, IQ ponizej sredniej, miejsce zamieszkania mala wioska lub miasteczko, itp. Wyjazd do Anglii zalatwil im kolega z wioski/miasteczka z ktorym wczesniej pili wina po krzakach i ktory to znajomy trafil na farme do UK zbierac buraki z pola! Zycie w UK: praca za stawke 5.35-7.00f/h brutto, na reke zostaje mu cos okolo 4-5f. Wykonuje prace ktora wczesniej porzucil murzyn z Afryki ktory doszedl do wniosku ze za tyle nie przezyje w UK. Najczesciej sa to prace typu: magazyn, knajpa, tasma produkcyj., obrobka miesa w jakies chlodni, budowa, pakowanie towarow, farma. Na miesiac taki robol dostanie od 700 do 1000f jesli zlapie duzo overtime'ów wyprzedzajac innych glodnych nadgodzin Polakow! Z tego musi oplacic mieszkanie na ktore gdyby mieszkal sam musialby oddac 80% swojej pensji, ale ze dzieli mieszkanie z 4-6 innymi gwiazdami emigracyjnymi z PL to wyda tylko 200-250f. Minusy takeigo mieszkania: wachanie gir kolesia z sasiedniego lozka co poranek ktory czesto rzadko sie myje -oszczedza na mydle, podkradanie jedzenie z lodowki przez wspolmieszkancow w ktorej oczywiscie ma tylko jedna przydzielona polke, sluchanie co weekend pijackich spiewow oraz techno dudnienia(ulubiona muzyka emigrantow z PL)! Ulubione zajecia: wyszukiwanie w markecie jak najtanszych towarow by zamknac sie na tydzien w max 5f przeznaczonych na jedzenie, oraz weekendowe telefony do kraju ze sciemnianymi historyjkami jakie to zycie prowadzi sie w UK. Czesto takze przeliczanie na kalkulatorze w telefonie komorkowym zarobionych funtow trzymanych na koncie w LLoydsie na PLN i wyobrazanie sobie jakie to rzeczy kupie sobie po powrocie w kraju i jak na mnie beda patrzyli z zazdroscia Ci ktorzy zostali w PL. W weekendy oczywiscie jesli nie ma overtime'ow odwiedzanei tzw. poslkich domow w ktorych mieszkaja podobne do Nas emigracyjne gwiazdy i wspolne zalewanie smutkow tanim piwskiem (Carslberg, Foster, Stella) badz Ciderem (Strongbow), czasami wyskoczenie do pubu by ostatecznie przekonac sie ze Polakow nie wpuszczaja tego wieczoru gdyz tydzien wczesniej 'Nasi' zrobili awanture w kanjpie! To tyle...
Za to wszystko dziękujmy RYŻEMU za przyjazne państwo.bu.ha.ha.ha.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
RYŻY POwiedz jak żyć ????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tak sie sklada ze Maciej byl moim przyjacielem od wielu wielu lat. jego smierc jest straszna tragedia. Nazwisko jego mordercy jest glosno wymawiane u nas w Edim ale jakos w Polsce jeszcze nie; wszyscy wiedza kto to jest. tak dla informacji : nie kazda osoba przyjezdzajaca na wyspy ma podstawowe badz zawodowe wyksztalcenie. ja mam ukonczone liceum i studium lingwistyki w Polsce + kilka lat bycia kuratorem. obecnie pracuje w jednej z najwiekszych Szkockich organizacji do spraw socjalych i bezdomnosci. MC ukonszyl studia i byl bardzo wyksztalconym czlowiekiem. rowniez, chce poprawic autora artykulu. jesli mowimy o Edynburgu i o tym ze tragedia sie wydarzyla tutaj to tym samym "European Warrant for arrest" zostal wydany przez Szkockie wladze i podpisany przez tutejszego sedziego. nie rozumiem jak trudno jest sie nauczyc prostych faktow jak np. geografia UK. Londyn- Anglia; Edynburg- Szkocja. proste.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...