Auto zajechało drogę autobusowi. Dwie osoby w szpitalu

dobre hamulce mają te nowe autobusy za zajechanie drogi powinien mandat dostać

A ile razy to autobusy mpk beszczelnie zajeżdżają pas ruchu innym użytkownikom drogi lub wymuszają pierszeństwo wyjeżdżając z zatok autobusowych ! Oni wręcz taranują osobowe samochody !

No kolego... nie wiem czy masz prawo jazdy i zapomniałeś, czy jeszcze do niego nie dorosłeś, ale autobus a tym bardziej miejski ma pierwszeństwo wyjeżdżają z zatoczki w mieście, więc zawsze kierowca powinien się zatrzymac i ustąpic kiedy kierowca mpk "wrzucił" już kierunkowskaz. Niestety coraz rzadziej tak się dzieję, zdaża się, że kierowcy mpk "dziękują" awaryjkami kiedy ktoś ich puści, a przecież to oni mogą jechac jako pierwsi... Może jakby większośc kierowców pamiętała o tym to byłoby mniej "głupich" kolizji, przytarc itp.

Lopez baranie w mieście autobus ma pierwszeństwo wyjezdzając z zatoki.

nigdzie nie jest napisane że autobus ma pierwszeństwio - to nie jest samochód uprzywielejowany, polskie prawo ma błąd: Art. 18. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię. 2. Kierujący autobusem (trolejbusem), o którym mowa w ust. 1, może wjechać na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.

wniosek jest taki: Jeśli jedziemy i z daleka widzimy autobus który chce włączyć się do ruchu ( sygnalizowanie kierunkowskazem ) to naszym obiowiązkiem jest zmniejszyć prędkość i umożliwić mu włączenie się do ruchu art.18 paragraf 1. Ale jeśli jesteśmy bardzo blisko zatoczki to kierowca autobusu nie ma prawa nam wyjechać, a my nie mamy obowiązku hamować z piskiem ( bo to jest stważanie zagrożenia w ruchu lądowym ) o czym mówi art.18 paragraf 2. Tyle w tym temacie mili państwo.

Jest dość duża różnica miedzy "umożliwić włączenie się do ruchu" a "ustąpienie pierwszeństwa". Autobus to może wyjechać kiedy ktoś mu zrobi miejsce ale nie powinien wymuszać pierwszeństwa . Jeśli jadą sobie dwa samochody to z jakiej racji maja stawać i wpuszczać autobus. W wypadku gdzie jest tłoczno to nawet się zgodzę, żeby autobus wpuścić. Poza tym nie wiem z czego to wynika ale kierowcy mpk wyraźnie maja problem z oczami dokładniej nie widza czerwonego. W śród każdej społeczności są czarne owce wiec nie można kategoryzować, chociaż MPK na czerwonym to standard.

Do zdarzenia nie doszło na ulicy Hempla, tylko na Narutowicza. Na Hempla Pan kierowca się zatrzymał i zapytał co komu jest.

mój znajmy jeździ autobusami i mowi że jak mu osobówka wymusza pierwszenstwo to hamuje tak żeby pasażerom nic się nie stało, a jak walnie w osobówkę to pasażerom nic sie nie stanie bo autobus waży ponad 10ton a osobówka 1 tona - praw fizyki sie nie oszuka

Nie usprawiedliwiam tego który zajechał drogę, bo to po prostu chamstwo. Jednak nie mniejszym chamstwem wykazują się na ulicach miasta kierowcy .... autobusów, a policja zdaje się nie widzieć problemu, choć podobno zależy jej na bezpieczeństwie w ruchu drogowym !!!! O czym mówię ? Ano o tym że prawie żaden kierowca autobusów miejskich nie używa kierunkowskazów. Ci którzy jadą z tyłu chyba mają być wróżkami aby stwierdzić co zechce zrobić takie "kierowca" autobusu. Kolejna sprawa to celowe i uporczywe blokowanie ruchu innym przez kierowców autobusów. W czym to się przejawia? np w tym ze na Al. Sikorskiego kierowcy autobusów zamiast stanąć w korku, aby przejechać na wprost przez skrzyżowanie z trasą W-Z ustawiają się na pasie do skrętu w dwupasmówkę blokując ruch i nie przejmując się zupełnie innymi kierowcami, którym tez przecież może się spieszyć. Nadmieniam, ze korek był na tyle mały , z wyjeżdżać z przystanku autobus mógł spokojnie zmienić pas i ostawić się na pasie do jazdy na wprost, ale nie, lepiej cwaniakować. olejny przykład z dziś rana. Dr. Mecz Majdanka. Jadę za Mercedesem Citaro który skręcił z Krańcowej i momentalnie zajął LEWY pas na Dr. Mecz. Majdanka i nim cały czas jechał. Wyprzedzić prawym się go nie dało, bo na prawym jechał sobie, prawie na równi z Mercedesem Citaro ... Solaris. W ten oto sposób panowie pseudo kierowcy autobusów zablokowali całą ulicę. Oczywiście na skrzyżowaniu z ul. Lotniczą oba autobusy stanęły obok siebie i po zapaleniu zielonego pojechały w dół Dr. Mecz. Majdanka blokując ruch. Oczywiście żaden z tych autobusów ie zatrzymał się na żadnym przystanku. Ci "kierowcy" jechali zapewne na początkowe przystanki tras swoich linii. Teraz pytam się, czego kierowcy autobusów miejskich wymagają od kierowców aut osobowych i innych gdy sami zachowują się w tak chamski sposób ?? Zawsze gdy widzę autobus miejski z włączonym, lewym kierunkiem wyjeżdżający z zatoki przystankowej zwalniam i wpuszczam go przed siebie. Jednak chyba zaniecham tych dobrych praktyk, bo jak widać kierowcy tych autobusów wobec absolutnie nie przejmują się mną czy innymi kierowcami i mają gdzieś przepisy i kulturę na drodze. może czas aby nasza kochana i tak dbająca o bezpieczeństwo na drogach policja drogowa zajęła się problemem nieprzestrzegania przepisów przez panów za kierownicami autobusów miejskich.

pola napisał:

No kolego... nie wiem czy masz prawo jazdy i zapomniałeś, czy jeszcze do niego nie dorosłeś, ale autobus a tym bardziej miejski ma pierwszeństwo wyjeżdżają z zatoczki w mieście, więc zawsze kierowca powinien się zatrzymac i ustąpic kiedy kierowca mpk "wrzucił" już kierunkowskaz. Niestety coraz rzadziej tak się dzieję, zdaża się, że kierowcy mpk "dziękują" awaryjkami kiedy ktoś ich puści, a przecież to oni mogą jechac jako pierwsi... Może jakby większośc kierowców pamiętała o tym to byłoby mniej "głupich" kolizji, przytarc itp.

weź w łapki swoje kodeks z przepisami ruchu drogowego, nowy, w tym roku niedawno była aktualizacja i doczytaj kto ma pierszeństwo, czy autobus wyjeżdzający z zatoki czy ty jadacy obok tej zatoki i możemy pogadać, nieznajomość prawa szkoki, i to każdemu !!!!! pozdrawiam

pola napisał:

No kolego... nie wiem czy masz prawo jazdy i zapomniałeś, czy jeszcze do niego nie dorosłeś, ale autobus a tym bardziej miejski ma pierwszeństwo wyjeżdżają z zatoczki w mieście, więc zawsze kierowca powinien się zatrzymac i ustąpic kiedy kierowca mpk "wrzucił" już kierunkowskaz. Niestety coraz rzadziej tak się dzieję, zdaża się, że kierowcy mpk "dziękują" awaryjkami kiedy ktoś ich puści, a przecież to oni mogą jechac jako pierwsi... Może jakby większośc kierowców pamiętała o tym to byłoby mniej "głupich" kolizji, przytarc itp.

Kolego gdzie Ty takie przepisy zobaczyłeś. Nie skacz jak żabka bo w d..ie byłeś i g...o widziałeś. Dziecko drogie autobus nie ma pierwszeństwa podczas wyjazdu z zatoki!!! Wbij to sobie to tej pustej rozkołatanej łepetynki, Jak nie rozumiesz słów w języku polskim to zamilcz bo różnica pomiędzy "pierwszeństwo" a " ppwiniem w miarę możliwości umożliwić włączenie się do ruchu" jest chyba znaczące. Więc sam zanim zaczniesz kogoś pouczać to zabacz kiedy była aktualizacja bo Twoje "niedawno" swiadczy że jesteś komplenym matołem z tego tematu. I na koniec radzę poczytać kodeks dropgowy . Zawaliłeś srasznego ZONKA PANIE MĄDRALIŃSKI- i jak Ci teraz w dzióbku nieuku ?

prosze o kontakt osoby poszkodowane pomoge w kwestii finansowej 791-31-32-33