Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
No, co jest ? A gdzie pisowskie trole z byka cięte ? Co jest ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
robią zamęt. po co pytam się? po jaką cholerę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Koniec pseudoreformy. Bardzo dobrze. To chwilowe trudności. Przecież 2 lata temu była sytuacja do jakiej teraz wracamy, więc skąd ten krzyk. Szkoły sa nieprzygotowane do nauki 6-latków. Widze to teraz doskonale. Mam córke w 1 klasie ( nie skończyła nawet 5-lat jak musiała pojść do szkoły) Miało być dobrze a jest do d....y.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Macie to na co głosowaliście w wyborach parlamentarnych więc teraz nie marudzić!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Żenada, a w Puławach 26.11.2015r rada miasta przyjęła uchwały wyrażające zamiar przekształcenia szkół podstawowych poprzez likwidację oddziałów przedszkolnych. A rada pisowska, i po co taki zamęt siać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jakiś czas temu pisaliście ,że obłożenie w przedszkolach jest na poziomie 50% . Już wam się odmieniło . Czy opcja polityczna wam się nie podoba ? Nasze szkoły nie są przystosowane do nauki dzieci w wieku "6"lat .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A jeszcze inni nauczyciele będą namiawiać rodziców, aby wnioskowali o to by ich syn/córka powtarzali klasę I jak nawet sobie całkiem dobrze radzą. Po to by za rok ich koledzy/ koleżanki (głównie koleżanki) za rok mieli robotę. Słyszałem o takim przypadku (mówił mi znajomy). Ma 6 letnie dziecko, które we wrześniu poszło do I klasy. Radzi sobie całkiem nieźle. Ale nauczycielka mówi, że jego syn jest dziecinny i powinien I klasę powtórzyć. Namawia do tego również kilkoro innych rodziców. Klasa obecnie liczy chyba 24 uczniów (nie jestem pewien). Chce by za rok uczniów było 18. Liczy, że dzięki temu utrzyma klasę, ale również dzięki temu po ssmuwaniu drugoroczniaków z kilku klas uda się pierwsze klasy utworzyć. Dodam jeszcze,że ten mój znajomy (inżynier) myślał nad odroczeniem dziecka, ale ostatecznie uznał, że on po studiach, żona po studiach więc byłoby to dla nich trochę upokarzające. Więc zrobił jak zrobił...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Haha upokarzające...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A jeszcze inni nauczyciele będą namiawiać rodziców, aby wnioskowali o to by ich syn/córka powtarzali klasę I jak nawet sobie całkiem dobrze radzą. Po to by za rok ich koledzy/ koleżanki (głównie koleżanki) za rok mieli robotę. Słyszałem o takim przypadku (mówił mi znajomy). Ma 6 letnie dziecko, które we wrześniu poszło do I klasy. Radzi sobie całkiem nieźle. Ale nauczycielka mówi, że jego syn jest dziecinny i powinien I klasę powtórzyć. Namawia do tego również kilkoro innych rodziców. Klasa obecnie liczy chyba 24 uczniów (nie jestem pewien). Chce by za rok uczniów było 18. Liczy, że dzięki temu utrzyma klasę, ale również dzięki temu po ssmuwaniu drugoroczniaków z kilku klas uda się pierwsze klasy utworzyć. Dodam jeszcze,że ten mój znajomy (inżynier) myślał nad odroczeniem dziecka, ale ostatecznie uznał, że on po studiach, żona po studiach więc byłoby to dla nich trochę upokarzające. Więc zrobił jak zrobił...
Biedne dzieci, nici z dzieciństwa trzeba sprostać chorym ambicjom rodziców.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Robicie z igły widły. Przecież to, że nie ma obowiązku szkolnego dla sześciolatków nie oznacza, że rodzice z mózgami nie poślą tam swoich dzieci bo niby po co mają się uwsteczniać w zerówkach? Oczywiście wieśniaki z Konopielki zostawią swoich sześciolatków w przedszkolach bo poziom ciemnoty społeczeństwa trzeba utrzymać coby pisiorki miały kim rządzić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Uczę w zerówce, do której uczęszczają 6,5 i 4 latki ;- jednym słowem tragedia,
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A jeszcze inni nauczyciele będą namiawiać rodziców, aby wnioskowali o to by ich syn/córka powtarzali klasę I jak nawet sobie całkiem dobrze radzą. Po to by za rok ich koledzy/ koleżanki (głównie koleżanki) za rok mieli robotę. Słyszałem o takim przypadku (mówił mi znajomy). Ma 6 letnie dziecko, które we wrześniu poszło do I klasy. Radzi sobie całkiem nieźle. Ale nauczycielka mówi, że jego syn jest dziecinny i powinien I klasę powtórzyć. Namawia do tego również kilkoro innych rodziców. Klasa obecnie liczy chyba 24 uczniów (nie jestem pewien). Chce by za rok uczniów było 18. Liczy, że dzięki temu utrzyma klasę, ale również dzięki temu po ssmuwaniu drugoroczniaków z kilku klas uda się pierwsze klasy utworzyć. Dodam jeszcze,że ten mój znajomy (inżynier) myślał nad odroczeniem dziecka, ale ostatecznie uznał, że on po studiach, żona po studiach więc byłoby to dla nich trochę upokarzające. Więc zrobił jak zrobił...   Ambicje rodziców odbijają się na dzieciach. Co sąsiedzi powiedzą, jak odroczę? Co sąsiedzi powiedzą, jak nie zapiszę na religię? Co sąsiedzi powiedzą, jak nie obłożę dzieciaka tuzinem zajęć pozaszkolnych? Co z tego, że dziecko woli zabawę klockami niż siedzenie w ławce czy wkuwanie słówek z hiszpańskiego, albo naukę gry na skrzypcach? Rodzic ma ambicje, bo w wilii z ogrodkiem mieszka i znajomych wykształconych posiada... A nauczycielka?  No cóż, albo ma powody, żeby przekonywać do pozostawienia dziecka w tej samej klasie, bo ewidentnie niedojrzałe społecznie czy emocjonalnie. Albo głupia. Bo jak każda z szkole powiedzmy z 6 oddziałami pierwszoklasistów przekona do powtarzania klasy po 6-8 rodziców, przynajmniej jedna klasa zostanie zlikwidowana, a dzieciaki rozdzielone na równoległe oddziały.   Znani mi nauczyciele są przeciwni pomysłowi zostawiania dzieci w pierwszej klasie ze względów strategicznych. W żaden sposob nie służy to dziecku, chyba że ewidentnie sobie nie radzi. Wyrwanie ze znanej już grupy rówieśniczej, zmiana nauczyciela to dla dzieciaka ogromny stres.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Uczę w zerówce, do której uczęszczają 6,5 i 4 latki ;- jednym słowem tragedia,
to chyba jednak nie wie pani że to nie zerówka, tylko zbieranina; trochę więcej zaangażowania by się przydało
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Miasto ze szkołami sobie jakos poradzi. Gorzej ze  szkołami wiejskimi. Mamy niż demograficzny. Już teraz na wsi są szkoły, gdzie  w jednej klasie uczy się kilkoro-kilkanaścioro dzieci. Co będzie za rok, gdy w I klasach będzie bardzo mało dzieci? Rodzice będą zmuszeni starać się odroczyć  naukę dzieci jeszcze o jeden rok (stracą tym samym do niektórych swoich rówieśników 2 lata), dowozić je do miasta do szkoły, lub powstanie np. jedna zbiorcza I klasa w gminie, gdzie i tak dzieci będą dowożone niejednokrotnie po kilkanaście kilometrów. Bo przecież nikt nie będzie tworzył I klasy dla 3-4 osób...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wszystkiemu i tak winne PO. Analizując wyniki sondaży i zapowiedzi Pisu, że chce odwrócić reformę nie powinni jej wprowadzać na siłę. Wygraliby to ją by wprowadzili mieliby na to 4 lata. Za 4 lata nikt by reformy już nie cofną. A tak chaos, zamieszanie i obwinianie Pisu za pomysł na oświatę zgodny z jego programem. PS. Pis jakby zapomnieli niektórzy chciało referendum w tej sprawie, PO z PSLem się nie zgodzili...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jaka wina PO? PO dało szansę dzieciom na edukację a nie na zacofanie - szczególnie w małych miejscowościach.PiS woli ciemny naród, to już powiedział wcześniej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Po 89 nowe władze zlikwidowały (czyt.zniszczyły) większość osiągnięć PRL. Teraz okazuje się, że nie mamy ŻADNYCH fachowców oprócz inż, mgr, doc....i trzeba przeprosić dawny system nauczania. Podobnie jest w przemyśle, handlu, transporcie !!! "Betonowe" było złe, a "styropianowe" co wniosło lepszego do naszego życia ????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Robicie z igły widły. Przecież to, że nie ma obowiązku szkolnego dla sześciolatków nie oznacza, że rodzice z mózgami nie poślą tam swoich dzieci bo niby po co mają się uwsteczniać w zerówkach? Oczywiście wieśniaki z Konopielki zostawią swoich sześciolatków w przedszkolach bo poziom ciemnoty społeczeństwa trzeba utrzymać coby pisiorki miały kim rządzić.
  Poziom ciemnoty zostanie zmniejszony jak dzieci pójdą rok wcześniej do szkoły - gdy rozpoczną edukację jako 6 latki wg nieprzygotowanego programu? Poziom ciemnoty zostanie zmniejszony - gdy ludzie zaczną myśleć i to najlepiej samodzielnie, a nie przytaczać opinie z mediów czy rozwścieczonych ludzi odstawionych od koryta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to chyba jednak nie wie pani że to nie zerówka, tylko zbieranina; trochę więcej zaangażowania by się przydało
Ja także pracuję z taką grupą, ale zaangażowanie jest potrzebne rodzicom rozwalonym przed tv. Takie dzieci przywożone są jako dwulatki czarnym świtem a zabierane dłuuuuuuugo po czasie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja także pracuję z taką grupą, ale zaangażowanie jest potrzebne rodzicom rozwalonym przed tv. Takie dzieci przywożone są jako dwulatki czarnym świtem a zabierane dłuuuuuuugo po czasie...
Bo droga pani nauczycielko dzień pracy poza oświatą to min 8 godzin zegarowych, nie ma wolnych dni przed świętami, po świętach i jeszcze w międzyczasie!!!! Ma się 26 dni urlopu i to wszystko. Czas pracy przedszkola czy świetlicy szkolnej nie jest dostosowany do warunków pracy zwykłych ludzi nie objętych chorą kartą nauczyciela. A o braku zaangażowaniu nauczycieli w przedszkolach i szkołach to doktorat można napisać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...