Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Blok przy ul. Kurantowej: Trzy pożary w siedem dni

Utworzony przez mieszkaniec, 16 czerwca 2011 r. o 18:51 Powrót do artykułu
"Przestraszonym mieszkańcom, administrator każe cierpliwie czekać" - na co? bo możemy się nie doczekać ....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wielki kierownik administracji z całą swoją świtą zajmie się problemem jak dojdzie do tragedii. Czy nie lepiej już teraz sprawdzić i przyznać się do ewentualnej fuszerki?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mieszkańcy nie muszą się denerwować "dźwigi chodzą", a to dla pana kierownika po pożarze było najważniejsze!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
co się dziwicie, bloki z wielkiej płyty to przecież współczesne slumsy - jeszcze kilka-kilkanaście lat i pierwsze zaczną się sypać, bo wg.projektów miało to być rozwiązanie tymczasowe, w dobie kryzysu mieszkaniowego, na max. 50 lat użytkowania// ps. na szczęście mieszkam w normalnym domku, współczuje tym męczącym się w 50-60 metrowych klitkach w pare osób, wszystkim z blokowisk radził bym czym prędzej sprzedawać te swoje nory, póki ma to jeszcze jakąkolwiek wartość
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gratuluje, wyczucia taktu i zrozumienia osobie, która wezwała dziś bezpodstawnie straż pożarna podszywając się pod mieszkańca bloku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
luka napisał:
co się dziwicie, bloki z wielkiej płyty to przecież współczesne slumsy - jeszcze kilka-kilkanaście lat i pierwsze zaczną się sypać, bo wg.projektów miało to być rozwiązanie tymczasowe, w dobie kryzysu mieszkaniowego, na max. 50 lat użytkowania// ps. na szczęście mieszkam w normalnym domku, współczuje tym męczącym się w 50-60 metrowych klitkach w pare osób, wszystkim z blokowisk radził bym czym prędzej sprzedawać te swoje nory, póki ma to jeszcze jakąkolwiek wartość
"wg." bez kropki - współczuje!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bardzo ciesze sie, ze naleze do duzej spoldzielni jaka jest Czechow, bo w malej nikt nie wie co nalezy do jego obowiazkow. Od razu czuje sie pewnie, spokojnie i bezpiecznie!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Świadomość swoich obowiązków nie zawsze jest równoznaczna z ich realizacją :/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gr napisał:
"wg." bez kropki - współczuje!
Widać, że nie masz nic więcej do powiedzenia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
luka napisał:
Widać, że nie masz nic więcej do powiedzenia.
Gratuluję dobrego wzroku
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a dziś po raz czwarty paliło się znowu na Kurantowej. Przed 8 rano uciekaliśmy profilaktycznie z bloku wszyscy. Strach śmiertelny jest za każdym razem. Nie chodzi tu o podpalanie, bo tym razem zapaliły się znowu przewody przy bezpiecznikach na korytarzu w skrzydle zabezpieczonym kratami, gdzie nikt obcy nie ma dostępu. Czy w końcu musi stać się tragedia by coś się zaczęło dziać w tym temacie? przecież za którymś razem nie zdążymy uciec !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mieszkaniec napisał:
Gratuluje, wyczucia taktu i zrozumienia osobie, która wezwała dziś bezpodstawnie straż pożarna podszywając się pod mieszkańca bloku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kretynizm do potęgi !!! ktoś sobie nie zdaje sprawy co człowiek przeżywa gdy wpada straż po raz kolejny na piętro i krzyczy, że się pali!! ja również gratuluję pomysłu zabawy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
" w razie niemożności wyjścia z domu wyjść na balkon ?" i co ??? w niedzielę nie mogliśmy wyjść już z domu z mężem i trójką dzieci, bo czarny dym był wszędzie, uciekliśmy na balkon. Dym dostał się do domu, bo paliło się obok naszych drzwi. Przez balkonowe drzwi widzieliśmy tylko, że w domu jest czarno. Stojąc na balkonie na 8 piętrze liczyliśmy na ewakuację przez straż pożarną. Dym przedostawał się przez zamknięte okna, prosto na nas. Mimo tego, że staliśmy na powietrzu nie można było oddychać. Liczyliśmy się z tym, że to koniec. Straż nas olała. Robili co swoje i w nosie mieli, że dusimy się na balkonie w strachu. Więc faktycznie...jedyne wyjście to spieprzać po balkonach samemu z dziećmi na plecach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mieszkaniec napisał:
"Przestraszonym mieszkańcom, administrator każe cierpliwie czekać" - na co? bo możemy się nie doczekać ....
czekać? na zbawienie chyba. Amen
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tych pozarow bylo wiecej, tylko nie wszyscy chca sie przyznac, ze instalacja palila sie takze w mieszkaniach, bo przeciez po bloku grasuje piroman! tak, musi stac sie tragedia, zeby ludzie zrozumieli jakie to zagrozenie. To straszne!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Poprzednie pożary były w korytarzach bez dodatkowych drzwi lub krat a teraz pożar był w skrzynce za zamkniętą kratą i powstał w przeciągu 1 min. Wszystko się stopiło w 1 min. Czym podpalacz by to mógł zrobić i czy ma klucz do otwarcia kraty????? Administracja nie chce przyznać że dali ciała z elektryką!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja poczekam na ekspertyzę, a dopiero potem będę dochodził kto jest winny i pociągnę go do odpowiedzialności
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...