System zarejestrruje wejście lub wyjście urzędnika pod warunkiem, że kartę przesunie pod czytnikiem, ponadto kartę można dać innej osobie koleżance, osobie zaufanej która zarejestruje obecność w pracy urzędnika. Takie stawianie sprawy i tłumaczenie jest możliwe dla dzieci w przedszkolu, a nie przystoi urzędnikowi na takim stanowisku. Skąd oni biorą takie dziecinne alibii dla siebie i innych ? Ja się pytam gdzie są przełożeni tego urzędnika którzy nie wiedzą czy podwładny jest w pracy. Te sutuacje obrazują w jaki sposób pracują urzędnicy - w ciągu dnia roboczego załatwiają własne sprawy, i to nie są odosobnione przypadki. Osobiście na ulicy spotkałem znajomego urzędnika w godzinach pracy i po krótkiej wymianie zdań okazało się, że załatwia własne prywatne sprawy z prostej przyczyny, bo po pracy już urzędy nie są czynne i kiedy ma je załatwić ?
|
|
A czipy im wstawić w kolanie i gps włączyć.
|
|
Cały ten Urząd Marszałkowski to banda pasożytów z PO i PSL. Nażelowani lalusie i lalki w szpilkach.
|
|
Zamiast krytykować i nasyłać kontrole warto rozważyć rozszerzenie tego modelu zatrudnienia na cały Urząd Marszałkowski. W tym wariancie na miejscu wystarczyłaby tylko 1 osoba każdego dnia, która miałaby za zadanie podpisać za pozostałych listę obecności (przy kartach zbliżeniowych można by to zrobić nawet całkowicie zdalnie, przez zhakowanie systemu - jeszcze większe oszczędności).
|
|
Zamiast krytykować i nasyłać kontrole warto rozważyć rozszerzenie tego modelu zatrudnienia na cały Urząd Marszałkowski. W tym wariancie na miejscu wystarczyłaby tylko 1 osoba każdego dnia, która miałaby za zadanie podpisać za pozostałych listę obecności (przy kartach zbliżeniowych można by to zrobić nawet całkowicie zdalnie, przez zhakowanie systemu - jeszcze większe oszczędności).racjonalizator,masz częściowo rację, ale tylko częściowo.Twoja propozycja wydaje się jednak zbyt zachowawcza. Taki model w dobie obecnego bezrobocia trzeba promować we wszystkich urzędach i to w całym kraju. Program pilotażowy "podpisz awansem listę obecności" okazał się strzałem w dziesiątkę i trzeba odważnie pójść za ciosem wdrażając go na wszystkich szczeblach. Tak trzymać!!! |
|
A może po prostu wprowadzic system pracy zdalnej? Byłaby to spora oszczędność.
|
|
"Departament promocji odwiedziliśmy przed godz. 15.
Nie zastaliśmy jej, okazało się też, że nie ma własnego stanowiska pracy i podpisała awansem listę obecności na piątek.
Nie odbierała od nas telefonu i nie odpisała na SMS-a z prośbą o kontakt.
Piotr Franaszek zapewnił nas, że z podpisem musiało dojść do pomyłki, a on sam codziennie na koniec dnia pracy sprawdza listę obecności."
... "Pomyłka ? Moja druga żona miała na imię "pomyłka". (komedia "Kiler").
|
|
cuda cuda nad cudami :)))))))))))))))))))))))))
zaręczam że pewna główna specjalistka zatrudniona w Centrum Obsługi Inwestora miała około godziny 9 taki opis w BIP :
Stanowisko
główny sepcjalista ds. Centrum Obsługi Inwestora
Okres obejmowania stanowiska
2013-05-01 -
Godziny przyjęć i nr pokoju
telepraca
Zakres obowiązków
-
Biuletyn Informacji Publicznej
a tym czasem wieczorem:
Stanowisko
główny sepcjalista ds. Centrum Obsługi Inwestora
Okres obejmowania stanowiska
2013-05-01 -
Godziny przyjęć i nr pokoju
p. 10
Zakres obowiązków
|
|
Prawdopodobnie w kazdym urzedzie miejskim sa takie "stanowiska" i pracownicy-widma. Pobieraja pensje, a tak naprawde sa gdzie indziej, czesto nawet poza granicami kraju. Znam taki przyklad osobiscie:)
|
|
Dopiero się zacznie laba i nieróbstwo, gdy wprowadzą zapowiadany nowy system, w którym karty identyfikacyjne będą "chodzić do pracy" a nie pracownicy.
|
|
Czy nie uważacie,że urzędników jest u nas za dużo.Jak się chce coś załatwić to każdy przegląda jakieś"papiery" i udaje,że mocno zajęty.Przy komputeryzacji liczba urzędników winna się zmniejszyć o 40%.Powinni zostać ci co szybko obsługują klawisze komputera/a nie jednym paluszkiem/ i szybko załatwiają interesantów.Dlaczego nie wprowadzić do rozliczenia urzędnika "ilość załatwionych spraw".Okazałoby się jakie jest obłożenie pracą i wyszłyby zbędne etaty. Byłoby jak w niektórych placówkach bankowych:wchodzi klient i już obok niego jest pracownik z pytaniem "w czym mogę pomóc"?
|
|
Czy nie uważacie,że urzędników jest u nas za dużo.Jak się chce coś załatwić to każdy przegląda jakieś"papiery" i udaje,że mocno zajęty.Przy komputeryzacji liczba urzędników winna się zmniejszyć o 40%.Powinni zostać ci co szybko obsługują klawisze komputera/a nie jednym paluszkiem/ i szybko załatwiają interesantów.Dlaczego nie wprowadzić do rozliczenia urzędnika "ilość załatwionych spraw".Okazałoby się jakie jest obłożenie pracą i wyszłyby zbędne etaty. Byłoby jak w niektórych placówkach bankowych:wchodzi klient i już obok niego jest pracownik z pytaniem "w czym mogę pomóc"?Za obecnych rządów tuskojebów,administracja państwowa wzrosła o 39,8 % |
|
tylko znaczna redukcja zatrudnienia w urzędach może choć trochę zdyscyplinować tą urzędniczą, bezkarną sitwę
|
|
Jak jej nie ma w pracy, biurka nie ma, podpisuje awansem to chyba nie jest tam taka potrzebna Panu Dyrektorowi, skoro dopiero po artykule w gazecie się zorientował. A pensyjka ile 4,5 czy 6 tysi?
|
|
Ludzie płaca podatki a urzędnicy marnotrawią wszystko - to z podatków otrzymuja pensję bo urząd nic nie wytwarza i jeszcze co wyprawiają
|
|
Wielkie Dziwy?!!. To tajemnicą poliszynela(włoskiej kukiełki z teatru lalek :) jest, że takie miejsca w Polsce to pracodawcy, w którym dostawia lub dostawiało się biurka w zależności od potrzeb politycznych. Legendy o tym krążą(oczywiście powtarzam co mi powiedziano i nie sugeruję działań nieetycznych, niezgodnych z prawem lub godzących w czyjeś dobra osobiste) :):):):) jak ludzi nie było całymi miesiącami, a sprzątaczki tylko ścierały kurz z biurek. Dodatkowo w wielu przypadkach to nie jest jedyne źródło dochodu jakie tacy pracownicy mają (fundacje, stowarzyszenia, spółki samorządowe, zlecenia, dzieła, szkolenia, działalności gospodarcze itd). Możliwe, że to że coś takiego doszło do prasy to wynik przetasowania na stołkach albo wku...na koleżanka, która zadzwoniła z życzliwą informacją, bo jej np. tak robić nie wolno. Zerknijcie w ustawie o samorządzie województwa jakie są zadania województwa, to zobaczycie, że można zatrudniać do woli. Główne zajęcia i obowiązki na tym szczeblu samorządu to promocja, środowisko, strategie o zasięgu regionalnym, inne (BARDZO POTRZEBNE SPRAWY) wszystko tak rozmyte, żeby można było lokować od 1999 lub 1998 kogo i kiedy się chce. Jedyną możliwością przejścia do normalności jest powrót do reformy Gierka(model szwedzki), mocne Gminy i województwa, z wojewodą na czele (nie jestem fanem komuny, chodzi o model administracji). Nie potrzeba powiatów i innych cudów. Rolę powiatów doskonale spełniały rejony, a jedyną niedogodnością jaką można było odczuwać w latach 90-tych to wyjazd po paszport do miasta wojewódzkiego, jednego z 49 i to, że nie wiadomo było kto jest z jakiego regionu Polski (rejestrację samochodowe nie czytelne). W USA tę rolę nie pełnią powiaty tylko DMV czyli lokalne wydziały komunikacji bez całej narośli starostwa. Gminy miały przed reformą więcej pieniędzy i były one racjonalniej wydawane, a przecież kasy do dyspozycji było dużo mniej. Administracja w Polsce musi się rozpaść, bo ludzi jest w niej dużo, są zazwyczaj dobrze wykształceni, a zarabiają mało i nie mogą awansować, chyba że po klepnięciu w plecy, przez to są sfrustrowani. Z drugiej strony za żadne skarby nie opuszczą ciepłej posady, bo wiedzą że na własną rękę nie zarobili by połowy tego co tam, z takim zaangażowaniem i werwą do pracy. Czekam tylko, kiedy kadra zarządzająca z takich miejsc będzie wychodzić z pięknych budynków z pudełkami niczym pracownicy (byli) Lehman Brothers :):):):):). Pozdrowienia dla zaradnych i ambitnych,którzy zdawali jeszcze starą maturę :):) :). Nie, żebym coś miał przeciwko starej.:)
|
|
A to wszystko skutki uboczne władzy Hetmańskiej, albo inaczej: plaga zielonej stonki ;)
|
|
a co tu wyjaśniać, - PSL grabi !
|
|
Szanowni Państwo, zastanawiam się co na to wszystko Pan Marszałek? Wypowie się ? Czy przemilczy sprawę nie chcąc narażać sie aparatowi ??
Mnie osobiście strasznie denerwuje fakt że UM obrasta w narośl w postaci leni, którzy nie robią nic lub prawie nic a biorą za to kasę.
Panie Marszałku !
Czy naprawdę musi Pan zatrudniać tych wszystkich darmozjadów ?
|
|
Jakie efekty tego sprawdzania?
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|