Czy chociaż jedno miejsce w lublinie może być nie zasrane?
|
|
W całym miescie można wyprowadzać psa gdzie sie podoba zostawcie choc pare metrów wolnej przestrzeni od kupy. Pierszy raz od wielu lat widziałem jak ludzie w saskim nie bali się rozwinąć koca na trawie i spokojnie posiedzieć a jak psy wróca bedą latać samopas i załatwiać sie na co popadnie taka prawda, że nieliczne jednostki sprzątają po pupilach a jak teraz są pawie to tylko będe czekać na news w stylu pies zagryz pawia tak jak było z łabędziami.
|
|
Tak jest! JA tez kocham psy, ale to nie znaczy, ze ich wlasciciele moga miec prawo z nimi jak do powietrza. Kupy to jedno, drugie to obwachiwanie, szczekanie a czasami gryzienie.
Wlasciciele psow niech obie wyjada na d zalew, albo poza miasto... Zielonych pol jest ci dostatek !!!
Saski bez psow!
|
|
Czy Sąd bierze odpowiedzialność za wydawane wyroki? Jeśli tak, to jak zapadnie wyrok zezwalający na wprowadzanie kundli do "Saskiego" niech sprząta po za-srańcach.
|
|
mam nadzieję że wreszcie będzie to miejsce czyste i bezpieczne dla dzieci i odpoczywających tu.
Brak kultury wśród psiarzy, o czym świadczą nasze chodniki i trawniki, to zasadniczy powód do powiedzenia - dość psiego brudu i hałasu.
|
|
POLECAM dzisiejszy artykuł SUPEREXPRESSU pt. "
Zakaz wyprowadzania zwierząt w parkach czy na placach zabaw niezgodny z prawem. Jest decyzja sądu"
|
|
Radni NIE mogą zabronić mieszkańcom korzystania z przestrzeni publicznej. Nacisk powinni położyć na sposobie odpowiedniego nadzoru i egzekwowania praw i obowiązków wszystkich mieszkańców. Zamiast stosować zakazy, miasto powinno pracować nad sposobem "wyłapywania" syfiarzy. Bo jednym przeszkadzają psie kupy a innym niedopałki czy rozbite butelki po piwie i worki. I jedne i drugie powinny być sprzątane przez właścicieli.
|
|
Niektórzy tak się pienią, jakby się wściekli, a to przecież przywilej psów.
Psy przebywały w pałacach, biegały po pięknie zagospodarowanych parkach (zdaje się, że w Anglii dalej tak robią), a tu przybysze ze wsi, którzy jako co najwyżej 2 "miejskie" pokolenie twierdzą, że pies nie ma prawa biegać po parku. Jak patrzę na trawniki i tereny niezabudowane w mieście to zastanawiam się, ilu "czyściochów" powyrzucało te stosy śmieci, które notorycznie szpecą okolice. Następnym przejawem subtelności "czyściochów" jest ich życie w blokach. Krzyki, muzyka na full, wolnoć Tomku w swoim domku, bo tak trudno wbić do głowy, że moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna wolność drugiego człowieka, a blok to nie domek, więc trzeba nauczyć się żyć z innymi.
To może trzeba park podzielić na pół.
|
|
****************** JAKIE PRAWA MAJA RADNI MIEJSCY ? ************************************** RADNI MIEJSCY tak jak POSŁOWIE Są REPREZENTANTAMI SPOŁECZENSTWA POLSKIE GO ! . To Oni posiadają PEŁNOMOCNICTWO SPOŁECZNE i to z ICH decyzjami powinien się liczyć sąd administracyjny !!! . Jeźeli lubelscy RADNI zakazują wejścia psom do Ogrodu Saskiego to jest to WOLA WIEKSZOSCI LUBLINIAN ! . W zamian proponujemy przy KC Al. Racławickie organizacje SKWEREK PSOW gdzie właściciele psów będą mogli przychodzić na ... sranie i lanie Ich pociech . W Saskim Ogrodzie będą tereny niebezpiecz ne dla psów, bo będzie zastosowana Akcja jak w USA , czyli opryskiwanie roztworem nie bezpiecznym dla psów . Te opryskiwanie mogą mieć zastosowanie przez Pracowników Zie leni Miejskiej i lubelskich Spółdzielni Mieszkaniowych . Akcja * Z KOCYKIEM NA ZIELO NA TRAWE* musi mieć wreszcie zastosowanie . .
|
|
Radni NIE mogą zabronić mieszkańcom korzystania z przestrzeni publicznej. Nacisk powinni położyć na sposobie odpowiedniego nadzoru i egzekwowania praw i obowiązków wszystkich mieszkańców. Zamiast stosować zakazy, miasto powinno pracować nad sposobem "wyłapywania" syfiarzy. Bo jednym przeszkadzają psie kupy a innym niedopałki czy rozbite butelki po piwie i worki. I jedne i drugie powinny być sprzątane przez właścicieli.mieszkańcom..a nie psom :/ |
|
Szalejący rowerzyści dobrzy.
Spacerujące psy złe.
Co za dziwne miasto i dziwni ludzie.
Oby wyrok sądu był sprawiedliwy i psy mogły swobodnie chodzić z właścicielami po parku Saskim.
|
|
A czy teraz mimo zakazu to psy z głupimi właścicielami nie biegają po parku!?!?!?!?
A co najlepsze niejeden właściciel z czworonogiem siedzi na ławkach przy placu zabaw a piesek biega sobie w najlepsze... i w nosie ma bawiące się dzieci.
|
|
Niektórzy tak się pienią, jakby się wściekli, a to przecież przywilej psów. Psy przebywały w pałacach, biegały po pięknie zagospodarowanych parkach (zdaje się, że w Anglii dalej tak robią), a tu przybysze ze wsi, którzy jako co najwyżej 2 "miejskie" pokolenie twierdzą, że pies nie ma prawa biegać po parku. Jak patrzę na trawniki i tereny niezabudowane w mieście to zastanawiam się, ilu "czyściochów" powyrzucało te stosy śmieci, które notorycznie szpecą okolice. Następnym przejawem subtelności "czyściochów" jest ich życie w blokach. Krzyki, muzyka na full, wolnoć Tomku w swoim domku, bo tak trudno wbić do głowy, że moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna wolność drugiego człowieka, a blok to nie domek, więc trzeba nauczyć się żyć z innymi. To może trzeba park podzielić na pół.Miastowa pani,pokaz ile pokolen wstecz jestes z Lbn rodem, bo zaraz sie okaze ze twoi zydowscy rodzice mieli kamienice na lubartlubartowskiej.A z tego co widze na co dzien to wlasnie ludzie z prowincji,nic im nie ujmujac,probuja wszędzie te siersciuchy brac,niedlugo sie zbuntuja,ze do plazy wejsc nie moga. Co sie dziwic jak zasiedlali Lsmy to czesc przyjechala ze swinkami i sie dziwili,ze nie moga ich trzymac. |
|
A wystarczy grzywnę za niesprzątanie po psie podnieść do circa 5-7 tys złotych i okablować Saski monitoringiem. Jak ktoś sprząta to nie będzie mieć problemu, a jak nie to będzie musiał sporo bulić. :D
|
|
PaNstwo se kupiło pieseczka bo zapomniało jak burek szczekał przy budzie na wsi. Pozdrowienie z LSM-u (tez pochodzę ze wsi)
|
|
Gościu, ja rozumiem, że dla Ciebie Lublin jest jedynym miastem, ale ja nie muszę pochodzić z Lublina, aby być z miasta z dziada pradziada. Rozumiem też, że Lublin kojarzy Ci się tylko z żydami, ale akurat mnie Polska kojarzy się z Polakami i to nie z tymi z racji obywatelstwa. Zatem nie pień się, nie irytuj, bo ciśnienie zbytnio Ci wzrośnie.
Co do tej Twojej prowincji, to właśnie dla niej świnki miały znaczenie, a psy były tylko do szczekania przy budzie i dlatego zapewne na LSM-ie taka tęsknota za trzodą. W miastach psy były to towarzystwa, do zabawy i biegały po domach, ogrodach, pałacach, parkach. Miasto zaś sprzątali ludzie, którzy za to otrzymywali pieniądze. Dzisiaj miastami rządzą przybysze i stąd zieleń przeszkadza, drzewa atakują na drogach, a psy jako bezwartościowe kojarzą się jedynie z kupami.
Im człowiek bardziej prymitywny tym trudniej mu zauważyć, iż pies to istota komunikatywna, a zieleń jest niezbędną częścią normalnego funkcjonowania człowieka.
|
|
Czy chociaż jedno miejsce w lublinie może być nie zasrane?Mruknij głośno jak sąsiad będzie śmigał ze swoim "zasrańcem". I tak se pomruknijmy Nasze Ddeici to liżą |
|
Nie korzystam z ogrodu saskiego. Jest tyle innych parków w Lublinie że akurat ten mogę olać. Dla mnie można go ogrodzić zasiekami z drutem kolczastym i zaminować żeby nikt do niego nie wchodził. Ptaki przepłoszyć - niech srają w śródmieściu na samochody, lisy wystrzelać, wiewiórki wytruć. Za samo zbliżenie się do tego "parku" karać wysokimi grzywnami. Ot - taki lubelski ewenement na skalę światową.
|
|
wszyscy jestescie poj.....mi ludzmi
|
|
A czy będzie tam można przyjść z własnym pawiem?
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|