Hehehehe kto jeszcze wierzy w takie bajeczki,SB fikcyjnie rejestrowała i sama sobie tym szkodziła. Prawda jest taka że SB nigdy nie fałszowała swoich wewnętrznych akt i nie ma na to ani jednego dowodu poza zeznaniami samych SBeków co jest zrozumiałe że bronią własnych agentów zgodnie ze swoimi zasadami że o agenta dba się do końca jego życia.
|
|
palił trawkę ale się nie zaciągał...
|
|
... i 3,4 tys. zł wziął za nic. Oj dobrze było w tamtych czasach spotkać jakiegoś dobrodusznego oficera SB i zarejstrować się. I premia była i plan wykonany. Przecież nie trzeba było donosić, bo niby po co? Cała ta SB, to tylko taka niewinna zabawa była w złych SB-eków i niewinnych opozycjonistów. Tylko plecy od milicyjnych pałek bolały naprawdę.
|
|
żenada!!!
|
|
Ostatnio moda widzę wśród byłych kapusiów na wyciąganie byłych esbeków z kapelusza. Najpierw TW "Bolek" wyciągnął jednego, teraz następny.O ile się nie mylę to sąd w pierwszej kolejności bierze dowody wynikające z dokumentów a dopiero w drugiej z zeznań świadków. Gdyby dowalić jednemu ubekowi z drugim za składanie fałszywych zeznań przed sądem, może mniej chętnie opowiadali by te ckliwe opowiastki. Ale przecież Ćwiąkalski i spółka nie dadzą zrobić krzywdy koalicjantowi, przynajmniej na razie. Teraz sądy są zajęte ściganiem ludzi PiS-u, w ramach zemsty za to że Ziobro ośmielił się naruszyć status quo obowiązujące od czasów okrągłego stołu.
|
|
Po prostu główny esbek Kiszczak wydał przez media "instrukcję" i teraz całe to esbeckie nasienie je realizuje. Konsekwentnie.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|