Freski nie licowały z restauracją? Przecież w XVI w. powstały dla winiarni, a może też przybytku uciech bardziej cielesnych. Książek tam raczej nikt czytał, choć wiedza z nich była potrzebna by zrozumieć treść fresków. Mówmy o zabytkach Lublina nie na klęczkach, ale z głową...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz