No i pokazał "chłop", że ma swój honor i nie ma zamiaru dłużej odgrywac roli marionetki w rekach tej wieśniaczki spod Nałęczowa i malowanego rektora, którym wydaje się, że wiedzą o co chodzi w kierowaniu uczelnia. Może by w tej sprawie właśnie do klasyka Fayol'a siegneli? - choćby w Wikipedii, bo to i prosto, czli łopatologicznie, i mało, więc głowa nie rozboli od nadmiaru wiedzy.
|
|
Jakiej wieśniaczki?
|
|
Pytasz jakiej wieśniaczki?
No, ... tej przybocznej JM, kierowniczki jego biura, zwanej potocznie nadrektorem lub arcyrektorem. W tym określeniu, a nie epitecie, chodzi chyba o mentalność tej pani (patrz w Google "Młyn Hipolit").
|
|
Z szmatami jak ty nie ma o czym dyskutować! |
|
Gdybyś znał(a) dokonania tego pana . Pasował do tego towarzystwa, jak ulał
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|