Kontrola naboru do Straży Miejskiej: Komendant straci pracę?

Taką kontrole powinni przeprowadzic w Izbie Celnaj Biała Podlaska podejrzewam ,że znalazło by sie jeszcze więcej nieprawidłowości pod czas naborów do słuzby rok 2009 2010

Lubelski urzędnik myśli o jednym, jak tu załatwić posadkę dla rodzinki lub kolesia, a przepisy są dla głupich

I w ten sposób mamy coraz więcej deb***i i przygłpów w służbach mundurowych. Bo ciągną swoich do siebie. A potem wielkie zdzieiwnie że społeczeństwo negatywnie się odnosi do pracy straży miejskiej i policji.

.,... nooo, nareszcie, w końcu i tej nieruszalskiej d...e się oberwie... Mam nadzieję, że w końcu za całość przekrętów poleci - jest przecież tyle wartościowych, wykształconych i nieskazitelnych fachowców, co mogli by te stanowisko bez szkody dla wizerunku munduru i ujmy naszemu miastu objąć !!!! PS. chociażby Robert Gogola - piszę, bo wiem, żę jest warty by decydenci zastanowili się, czy nie powierzyć jemu prowadzenia tej placówki.....

No i wszystko jasne... Później mamy "matołów" na ulicach, którzy piszą jak słyszą albo mówią "ja żem już raz powiedział"... Wieś śpiewa i tańczy jak zespół z Komańczy...... Bez komentarza...

Chyba Ci co przesiadują codziennie o 9.00 w garmażerce przy ul. Matki Teresy z Kalkuty.....są z tego kontrolowanego naboru.....bo nie widac u nich żadnego "zaangażowania" w pracę....ale apetyt im dopisuje !!!!

Straż miejska to niepotrzebne obciążenie budżetu miast.aTo siedlisko osobników "niespełnionych".Jeśli ktoś nie dostał się do policji czy nawet doochrony (choćby wmarkecie),startuje do straży miejskiej.No cóż,taką mamy "w;azę"

wiadomo już dawno ,że ryba psuje się od głowy i jak komendant może oszukiwać na egzaminach za co go wyrzucono z sali to czego nie miał by tolerować u siebie podobnych zachowań żeby zatrudniać kolesiów i ich znajomków-coś on już za długo siedzi na tym dodatkowym do emerytury etacie i obrósł w ,,piórka"

Brałem udział w tym cyrku. Przeszedłem do samego końca wszystkie etapy i wkońcu odpadłem, nie wiedząc z jakiego powodu?!!! Dzwoniąc do kadr pani tam pracująca nie potrafiła mi odpowiedzieć z jakiego powodu odpadłem, zero konkretów. Cały konkurs oceniam na porażkę. Brałem udział już w wielu konkursach i rozmowach ale to było jak dla dzieci z przedszkola.

niczego innego nie należało się spodziewać, "spółdzielnia" łajzowatych szwagrów i siostrzeńców ! Bez pożytku dla miasta. bajzel na Fabrycznej, patrol czteroosobowy, mieszany spaceruje wałem nad Bystrzycą. Spotkałem ich.

niczego innego nie należało się spodziewać, "spółdzielnia" łajzowatych szwagrów i siostrzeńców ! Bez pożytku dla miasta. bajzel na Fabrycznej, patrol czteroosobowy, mieszany spaceruje wałem nad Bystrzycą. Spotkałem ich.

Odpuśćcie facetowi!Kiedyś słyszałem takie powiedzenie-Jeśli ktoś się nigdzie nie nadaje to zostaje nauczycielem.Jeśli i tu sobie nie radzi, to zostaje nauczycielem wf-u.Ale jeśli nawet to jest za trudne ,to pozostaje ostateczność-ZOSTAJE STRAŻKNIKIEM MIEJSKIM.Z logicznego punku widzenia nie ma żadnego przewinienia!!!

powinni tych czarnuchów wszystkich wyjebac są niepotrzebni chodzą takie plastiki i tylko mandaty umieją pisac

Chyba czas powiedzieć "do widzenia panu". Myślę że nawet "żegnam". A tak na marginesie, czy przełożeni tego pana nie powinni zainteresować tą sprawą odpowiednich organów, jeżeli to co podaje prasa jest prawdą.

Byłem jednym z tych, którzy przeszli do finału i pisali to kretyńskie dyktando. Sam nabór to FARSA, KPINA I WIDOCZNY GOŁYM OKIEM NEPOTYZM. Na moje pytanie do komisji po co to dyktando usłyszałem odpowiedź: Po to żeby sprawdzić pana charakter pisma i żeby sprawdzić czy będzie pan umiał mandat wypisać!!! NO TAK PO WYŻSZYCH STUDIACH PRZECIEŻ WEDŁUG KOMISJI PEWNIE NIE UMIEM PISAĆ A JUŻ NA PEWNO NIE UMIEM WYPISAĆ KILKU SŁÓW NA MANDACIE!!!!! Dodam, że atmosfera przesłuchań była fatalna, Wieprz był agresywny i bardzo niesympatyczny. Od razu było widać, że wszystko jest ustawione a powyższy artykuł to potwierdza. Na koniec jeszcze taka konstatacja: LUBLIN TO ZAPYZIAŁA, ZAKOMPLEKSIONA OSADA NA WSCHODZIE POLSKI. WSZĘDZIE W URZĘDACH, SŁUŻBACH PUBLICZNYCH ITP. LICZĄ SIĘ WYŁĄCZNIE ZNAJOMOŚCI!!!!! CAŁE TO WIEJSKIE MIASTECZKO TO JEDEN SYF, SZAMBO, UKŁADY, UKŁADZIKI PRZEŻARTE NEPOTYZMEM, ZAŁATWIACTWEM, CWANIACTWEM, CHAMSTWEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Goldi napisał:

Byłem jednym z tych, którzy przeszli do finału i pisali to kretyńskie dyktando. Sam nabór to FARSA, KPINA I WIDOCZNY GOŁYM OKIEM NEPOTYZM. Na moje pytanie do komisji po co to dyktando usłyszałem odpowiedź: Po to żeby sprawdzić pana charakter pisma i żeby sprawdzić czy będzie pan umiał mandat wypisać!!! NO TAK PO WYŻSZYCH STUDIACH PRZECIEŻ WEDŁUG KOMISJI PEWNIE NIE UMIEM PISAĆ A JUŻ NA PEWNO NIE UMIEM WYPISAĆ KILKU SŁÓW NA MANDACIE!!!!! Dodam, że atmosfera przesłuchań była fatalna, Wieprz był agresywny i bardzo niesympatyczny. Od razu było widać, że wszystko jest ustawione a powyższy artykuł to potwierdza. Na koniec jeszcze taka konstatacja: LUBLIN TO ZAPYZIAŁA, ZAKOMPLEKSIONA OSADA NA WSCHODZIE POLSKI. WSZĘDZIE W URZĘDACH, SŁUŻBACH PUBLICZNYCH ITP. LICZĄ SIĘ WYŁĄCZNIE ZNAJOMOŚCI!!!!! CAŁE TO WIEJSKIE MIASTECZKO TO JEDEN SYF, SZAMBO, UKŁADY, UKŁADZIKI PRZEŻARTE NEPOTYZMEM, ZAŁATWIACTWEM, CWANIACTWEM, CHAMSTWEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

to dyktando to akurat pochwalam.Studia niestety nie dają gwarancji ,że ktoś umie pisać bezbłędnie.Wszystko wypełnia się komputerowo i najlepiej jak poprawią się błędy.Dowód pewnie większość ze zdających miała wyższe wykształcenie a ilu napisało bezbłędnie.

Zastanówcie się LUDZIE!!! A potem nagle wszyscy szukają pracy w straży miejskiej... zastanawiające kto te teksty pisze

ku napisał:

to dyktando to akurat pochwalam.Studia niestety nie dają gwarancji ,że ktoś umie pisać bezbłędnie.Wszystko wypełnia się komputerowo i najlepiej jak poprawią się błędy.Dowód pewnie większość ze zdających miała wyższe wykształcenie a ilu napisało bezbłędnie.

Głupi jesteś tak twierdząc. Komisja nie miała kwalifikacji do oceny błędów w dyktandzie. Nie było w jej składzie polonisty. Co więcej sami nie potrafili wychwycić błędów ani ich wskazać.Poprawne wyrażenia uznawli za błędne, a błędne za poprawne. Co więcej nie było absolutnie żadnej informacji o ilości błędów ani tym bardziej ich wskazania. Farsa, farsa i jeszcze raz farsa.

ku napisał:

to dyktando to akurat pochwalam.Studia niestety nie dają gwarancji ,że ktoś umie pisać bezbłędnie.Wszystko wypełnia się komputerowo i najlepiej jak poprawią się błędy.Dowód pewnie większość ze zdających miała wyższe wykształcenie a ilu napisało bezbłędnie.

Głupi jesteś tak twierdząc. Komisja nie miała kwalifikacji do oceny błędów w dyktandzie. Nie było w jej składzie polonisty. Co więcej sami nie potrafili wychwycić błędów ani ich wskazać.Poprawne wyrażenia uznawli za błędne, a błędne za poprawne. Co więcej nie było absolutnie żadnej informacji o ilości błędów ani tym bardziej ich wskazania. Farsa, farsa i jeszcze raz farsa.

Jak to dobrze,że ja już nie pracuję w tej instytucji, w której pracę oczywiście załatwił mi znajomy.