Kosztowne marzenie o mieszkaniu

"Chcesz pomóc? Zadzwoń albo napisz "   Co niektórzy już dzisiaj pomogli osobom potrzebującym w tym mieście i "napisali"     "Jak się pierze w kaloryferze i załatwia w piecu. Cuda w mieszkaniach komunalnych"      

  "Chcesz pomóc? Zadzwoń albo napisz "   Co niektórzy już dzisiaj pomogli osobom potrzebującym w tym mieście i "napisali"     "Jak się pierze w kaloryferze i załatwia w piecu. Cuda w mieszkaniach komunalnych"

  Nie mieszajmy wszystkich razem. Ta rodzina wygląda że potrzebuje pomocy i lokalu socjalnego, acz sam jestem przeciwnikiem takowych. Ale nie bardzo rozumiem po co takie osoby podejmują się trudu potomstwa. Wiem, wiem, ale sorry nie mam pieniędzy, nie mam warunków finansowych, nie mam mieszkania - nie mam dzieci...

a kto nie potrzebuje pomocy? ja też chcę mieszkanie, jak trzeba faceta znajdę, jeśli to jest wymóg otrzymania mieszkania za free

I co jeszcze by chcieli???? Jak mąż niepełnosprawny to niech dzieci pilnuje a Pani niech idzie do pracy!! Komu z nas ktoś coś dał? 

Mamy mieszkanie w kredycie, ale dzieci nie, bo praca niepewna. Tymczasem ci państwo nie mają oporów, by mimo złego stanu zdrowia i braku warunków materialnych dzieci robić. My do MOPSu nie chodzimy, chociaż bywają miesiące, kiedy mamy raptem 1900 dochodu na nas dwoje, wypracowanych w pocie czoła i z zaciśniętymi zębami. Chyba czas rzucić pracę, wziąć się za robienie dzieci, i ciągnąc z państwa i ludzi dobrej woli ile wlezie.

tylko ta rodzina ma dwoje dzieci niepelnosprawne gdzie leczenie i rehabilitacja jest kosztowna i niestarcza na nawet na podstawowe potrzeby zyciowe to rzad robi tak ze rodziny z dziecmi chorymi musza sie prosic te dzieci nie mialy wyboru ze sie takie urodzily syty glodnego nie rozumie trzeba przez to przejsc aby pozniej sie wypowiedziec a tam jest dwoje tych dzieciakow a nie kilanascioro a co miala ta kobieta usunac zycie postanowila urodzic i iii

Każdy ma prawo do godnego życia i założenia rodziny nawet ludzie z niepełnosprawnością co nie idzie w parze z upośledzeniem ! Niestety nie wszystkich stać na kupno mieszkania a Ci ludzie jakby posiadali wystarczającą gotówkę na 100 % nie upokarzali by się prosząc o pomoc...   kibicuję tej rodzinie..

Ludzie nie bądźcie zazdrośni,ujawnijcie się publicznie tak jak ta kobieta to może i Wam ktoś pomoże. Tylko prawdziwa desperacja zmusza ludzi do podjęcia takich kroków.

Ja tez mam corke niepelnosprawna i mieszkanie ktore dostalam od miasta musialam na swoj koszt wyremontowac, sama wychowuje niepelnosprawna corke i zdrowego syna 8 letniego. musialam wziac kredyt na remont mieszkania, nikt mi w niczym nie pomogl. 50 tys w remont wlorzylam, takie zycie!

Wiem co znaczy mieć chore dziecko i złe warunki mieszkaniowe,co prawda udało mi sie wyrwać z takowych bez pomocy miasta ale świetnie rozumiem tą sytuację.Pełna rodzina jest matka i ojciec - co w tym złego że być może ktoś im pomoze.Dostać kredyt w wysokości 50 tys - chyba trzeba trochę zarabiać... ?