Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Lubelski Klub Jeździecki może wyciągnąć kopyta

Utworzony przez przedsiębiorca, 25 czerwca 2013 r. o 08:39 Powrót do artykułu
(...)
Ostatnio edytowany 4 lipca 2013 r. o 13:48
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
następne draństwo miasta -zabrać a potem postawić bloki sprzedając teren za grube pieniądze to jest skandal, do którego nie można dopuścić 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak zwykle chodzi o pieniądze, najlepiej oddać wszystko mosir-owi niech wszystko pozamykają...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
autor artykólu dostał by z 500 piwek na sadolu za tytuł ... Lubelski Klub Jeździecki może wyciągnąć kopyta hehhehehehehheheh  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
POzamykać, POdPISać umowę z developerem na nowy blok, PObrać kasę na łapy lepkie i zniszczyć to co od lat było... dziękuję bardzo za takie rządy i maksymalny nepotyzm na lubelszczyźnie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
autor artykólu dostał by z 500 piwek na sadolu za tytuł ... Lubelski Klub Jeździecki może wyciągnąć kopyta hehhehehehehheheh
 jak ja za artykół o nie...wstyd mi
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Słuszna decyzja brak zgody 2 zarządów LKJ to dobra decyzja p.Żuka .Jezeli miasto otrzyma dofinansowanie z Totalizatora Sportowego jestem na tak
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Prezydencie. W tym przypadku, jak i w przypadku Mariny i przyszłego/niedoszłego Centrum Żeglarstwa chodzi o miejsce dla dzieci i młodzieży, gdzie mogą uprawiać sport, oddawać się swojej pasji, gdzie mogą uczyć się pracy (jest możliwość pracy za  jazdy). Bardzo proszę nie odbierać tej możliwości (ja sama "wychowałam" się w LKJcie)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Prezydencie niech Pan robi wszystko co chce ale pod jednym warunkiem nie może Pan doprowadzić by w miejsce LKJ nie było tam koni oraz toru wyścigów. To Pan dostał od nas bilet zaufania przy wyborach by o nasze interesy jako mieszkańców całego Lublina dbał i właśnie to jest sprawdzian dla Pana by Pan przypilnował by tu był tu LKJ oraz tor wyścigów co w połączeniu z nowym stadionem będzie olbrzymią wizytówką naszego pięknego miasta.  Jak Pan o tym zapomni to ja to Panu i PO przypomnę przy każdych wyborach i mieszkańcom tez.  Mam nadziej, że Pan mieszkańców Lublina nie zawiedzie w tym temacie.    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I co? Będzie tam nowy hipermarket????? Kur.ica człowieka bierze
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Słuszna decyzja brak zgody 2 zarządów LKJ to dobra decyzja p.Żuka .Jezeli miasto otrzyma dofinansowanie z Totalizatora Sportowego jestem na tak
 
Słuszna decyzja brak zgody 2 zarządów LKJ to dobra decyzja p.Żuka .Jezeli miasto otrzyma dofinansowanie z Totalizatora Sportowego jestem na tak
Chyba nie zrozumiałeś...Totalizator juz dawno wycofał sie z planów dot.LKJ-tu. Miastu po prostu potrzebny jest teren,żeby otrzymać fundusze unijne,wiec nie przedłuża umowy dzierżawy klubowi a teren oddaje pod zarząd Mosiru.Oznacza to,że LKJ będzie musiał poszukać sobie innego miejsca,bo najprawdopodobniej nie dogada się z MOSIRem. A na miejscu klubu powstanie jakaś "kajakownia" zaś na miejscu niedoszłego toru,na pieknie podniesionym terenie- za dwa ,trzy lata powstanie osiedle domków.Takie słuchy "chodzą"już od ubiegłego roku:P A tak nawiasem mówiąc-zarząd LKJ jest JEDEN-od lutego 2013.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak dla mnie to wszystko co robi miasto ma na celu pokazanie niedopatrzen lub rzeczy na ktore nie bylo jEscze czasu. Zarzad klubu zmienil sie w zimie i od tamtego czasu widoczne sa zmiany np. Imprezy organizowane w majowke, dzien dziecka i sobotnke zawody skokowe. Wolontariuszki staja na glowie aby pogodzic pomoc instruktorowi, oprowadzki a w wolnym czasie dbaja o czystosc klubu. Konie szkolkowe wychodza na wybiegi. W tym miesiacu przyjechaly 4 nowe konje do szkolki. Klub prubuje wyjsc na prosta. Codziennie przychodzi tam duzo klientow i chetnych na oprowadzki. Dzieci same garna sie do pomoch przy zwierzakach, a wiekszosc z nich nigdy nie poznalaby tych zmierzat gdyby nie lkj. Miejsce to nie jest w najlepszym stanie ale dzieki pomocy klientow i wolontariatowi to miejsce ma szanse na lepszh wyglad. Sama jestem mama i przychodze z moimi dziecmi w kazdej wolnej chwili. Widze radosc mlodych jezdzcow oraz trud jaki wkladaja w jazde. Bardzo boli mnie to ze ludzie z zewnatrz, ktorzy nigdy nie byli w tym klubie i nie znaja koni maja takie pesymistyczne zdanie o wspanialym miejscu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
bardzo to przykre, jednak "wina" leży zarówno po stronie miasta (dziwne, że przez 2 czy 3 lata nikt z urzędników nie zauważył ogromnej ilości ciężarówek gruzujących teren przylegający do ul. Dzierżawnej oraz robiącej niemiłosierny syf na ul. Krochmalnej - tak tak, nikt ulicy nie sprzątał). "Wina" leży także po stronie entuzjastów jeździectwa - w klubie mimo ogromnej ilości dobrych i szczerych chęci brakuje menedżera, który ma pojęcie o zarządzaniu czymkolwiek... niestety w obecnej sytuacji nikt z zewnątrz, przy zdrowych zmysłach w to "nie wejdzie"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  Chyba nie zrozumiałeś...Totalizator juz dawno wycofał sie z planów dot.LKJ-tu. Miastu po prostu potrzebny jest teren,żeby otrzymać fundusze unijne,wiec nie przedłuża umowy dzierżawy klubowi a teren oddaje pod zarząd Mosiru.Oznacza to,że LKJ będzie musiał poszukać sobie innego miejsca,bo najprawdopodobniej nie dogada się z MOSIRem. A na miejscu klubu powstanie jakaś "kajakownia" zaś na miejscu niedoszłego toru,na pieknie podniesionym terenie- za dwa ,trzy lata powstanie osiedle domków.Takie słuchy "chodzą"już od ubiegłego roku:P A tak nawiasem mówiąc-zarząd LKJ jest JEDEN-od lutego 2013.  
Taa? Jeden zarząd od lutego? A wcześniej ile było? Głosowałeś na ten zarząd w lutym? To i głosowałeś na poprzedni w kwietniu 2010. Nie ma twoich podpisów na pismach do sądów, że LKj ma zarząd od kwietnia 2010? A kto doprowadził do walnego w lutym 2013 na drodze sądowej, jak prez. lublina chciał likwidować klub? Nie zarząd z 2010 roku, na który głosowałeś aby? Ładnie im podziękowaliście. Zadowoleni? Gratulacje, obłudni działacze klubowi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak dla mnie to wszystko co robi miasto ma na celu pokazanie niedopatrzen lub rzeczy na ktore nie bylo jEscze czasu. Zarzad klubu zmienil sie w zimie i od tamtego czasu widoczne sa zmiany np. Imprezy organizowane w majowke, dzien dziecka i sobotnke zawody skokowe. Wolontariuszki staja na glowie aby pogodzic pomoc instruktorowi, oprowadzki a w wolnym czasie dbaja o czystosc klubu. Konie szkolkowe wychodza na wybiegi. W tym miesiacu przyjechaly 4 nowe konje do szkolki. Klub prubuje wyjsc na prosta. Codziennie przychodzi tam duzo klientow i chetnych na oprowadzki. Dzieci same garna sie do pomoch przy zwierzakach, a wiekszosc z nich nigdy nie poznalaby tych zmierzat gdyby nie lkj. Miejsce to nie jest w najlepszym stanie ale dzieki pomocy klientow i wolontariatowi to miejsce ma szanse na lepszh wyglad. Sama jestem mama i przychodze z moimi dziecmi w kazdej wolnej chwili. Widze radosc mlodych jezdzcow oraz trud jaki wkladaja w jazde. Bardzo boli mnie to ze ludzie z zewnatrz, ktorzy nigdy nie byli w tym klubie i nie znaja koni maja takie pesymistyczne zdanie o wspanialym miejscu.
Jasne, a przez ostatnie 3 lata to nie było organizowanych dni dziecka i zawodów.   Od lutego to jest gorzej, a nie lepiej, Mniej koni w hotelu, mniej ludzi na imprezach, brak remontów, wybiegi się walą na wszystkie strony, a obornik to już był pod ujeżdżalnią. Może ktoś mi z tego "wspaniałego nowego zarządu" dlaczego nikt rur nie wymienia w stajni bocznej? Przez ostatnie 3 lata były remonty od razu po zimie, a teraz co? Lipiec i rury w rozsypce.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak dla mnie to wszystko co robi miasto ma na celu pokazanie niedopatrzen lub rzeczy na ktore nie bylo jEscze czasu. Zarzad klubu zmienil sie w zimie i od tamtego czasu widoczne sa zmiany
Zmiany są widoczne, ale nie na lepsze.   Pastwisko dla koni szkółkowych, po długiej przerwie, powstało 4 lata temu, najpierw na hipodromie, dzięki staraniom Patryka Pietrzaka i Anki Głębockiej. Potem zostało przeniesione nad rzekę, po krótkiej walce z obecnym Panem Prezesem, który upierał się, że mogą tam chodzić tylko dwa jego konie - nie pamiętacie? Słupki i taśmy na oba pastwiska kupiła Anka - połowę z nich zanim została prezesem w 2010 jeszcze.   Imprezy, zawody, w tym Dni Dziecka, od 2010 są organizowane co roku, do niedawna można było prześledzić historię imprez klubowych na stronie LKJ. Niestety obecny zarząd tak się chce odciąć od poprzedniego, że wyczyścił stronę.   Do tej pory co roku robione były przeglądy techniczne i kontrole nadzoru budowlanego, z roku na rok realizowane były zalecenia - remonty.   Co roku po zimie naprawiano rury w stajniach, poprawiano ubytki elewacji, podpierano strop w zagrożonych miejscach.   Zrobiono remonty 3 siodlarni.   Koni również było więcej, trochę ludzi pouciekało od lutego.   Teren był wykaszany maksymalnie do końca czerwca.   Wywóz ziemi był nadzorowany przez LKJ we współpracy z UM.   Śmieci były regularnie wywożone.   A co nowy zarząd zrobił przez 5 m-cy?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  Chyba nie zrozumiałeś...Totalizator juz dawno wycofał sie z planów dot.LKJ-tu. Miastu po prostu potrzebny jest teren,żeby otrzymać fundusze unijne,wiec nie przedłuża umowy dzierżawy klubowi a teren oddaje pod zarząd Mosiru.Oznacza to,że LKJ będzie musiał poszukać sobie innego miejsca,bo najprawdopodobniej nie dogada się z MOSIRem. A na miejscu klubu powstanie jakaś "kajakownia" zaś na miejscu niedoszłego toru,na pieknie podniesionym terenie- za dwa ,trzy lata powstanie osiedle domków.Takie słuchy "chodzą"już od ubiegłego roku:P A tak nawiasem mówiąc-zarząd LKJ jest JEDEN-od lutego 2013.  
Aster, to ty chyba nic nie rozumiesz - weź sobie zadzwoń do Totalizatora i zapytaj, na co chcieli przeznaczyć kasę w 2010 i potem zresztą też - na budowę toru, czy na organizację gonitw. I w prasie sobie poczytaj, kto ściemniał, że tor jest już prawie gotowy i na jesień 2010 zostanie oddany pod gonitwę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zmiany są widoczne, ale nie na lepsze.   Pastwisko dla koni szkółkowych, po długiej przerwie, powstało 4 lata temu, najpierw na hipodromie, dzięki staraniom Patryka Pietrzaka i Anki Głębockiej. Potem zostało przeniesione nad rzekę, po krótkiej walce z obecnym Panem Prezesem, który upierał się, że mogą tam chodzić tylko dwa jego konie - nie pamiętacie? Słupki i taśmy na oba pastwiska kupiła Anka - połowę z nich zanim została prezesem w 2010 jeszcze.   Imprezy, zawody, w tym Dni Dziecka, od 2010 są organizowane co roku, do niedawna można było prześledzić historię imprez klubowych na stronie LKJ. Niestety obecny zarząd tak się chce odciąć od poprzedniego, że wyczyścił stronę.   Do tej pory co roku robione były przeglądy techniczne i kontrole nadzoru budowlanego, z roku na rok realizowane były zalecenia - remonty.   Co roku po zimie naprawiano rury w stajniach, poprawiano ubytki elewacji, podpierano strop w zagrożonych miejscach.   Zrobiono remonty 3 siodlarni.   Koni również było więcej, trochę ludzi pouciekało od lutego.   Teren był wykaszany maksymalnie do końca czerwca.   Wywóz ziemi był nadzorowany przez LKJ we współpracy z UM.   Śmieci były regularnie wywożone.   A co nowy zarząd zrobił przez 5 miesięcy?
Hi,hi teraz pani z zarzadu, nigdy jej w klubie nie widzialam, zatrudnia cala swoja rodzine...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 jak ja za artykół o nie...wstyd mi
długo szukałeś słownika ;)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...