a po co im te rowery skoro po chodnikach nie można jeździć?...no chyba że studenciki mają drobne na mandaty..
|
|
Każdy w miare ogarnięty przed tymi łajzami ucieknie a po materiale, który był ostatnio w panoramie lubelskiej to chyba sami się zreflektowali, że się tylko ośmieszają. Apropo samych rowerów, czy ja tylko tak mam, że przy oddawaniu roweru wogle nie słychać tego dźwięku, potiwerdzającego przypiecie i tzreba to robić na czuja?
|
|
Proponuję od razu postawić po jednym straszniku miejskim przy każdej stacji rowerowej.
Po co mają się ganiać z rowerzystami? Jeszcze się któryś spoci albo potknie?
A tak pójdzie szybciutko: klient siada na rowerek, a strasznik go cap! i jest mandacik za jazdę po chodniku. A przecież każda stacja stoi na chodniku!
Majstersztyk finansowy: taki niby "rower miejski" w mieście bez scieżek rowerowych ale za to z zakazem jazdy po chodnikach.
Finansowe perpetum mobile
|
|
śmiać mi się chce jak czytam oszołomów krzyczących i pochwalających karanie rowerzystów za jazdę po chodniku..że niby rowerzysći jeżdżą po tych chodnikach jak szaleńcy...a to jest nieprawda...często bywam np. na Krakowskim Przedm. czy deptaku i to jako pieszy i też na rowerze i NIGDY nie widziałem aby rowerzysta mknął jak szalony stwarzając niebezpieczestwo pieszym..jak już jedzie chodnikiem to wolniutko z daleka i bezpiecznie omijając pieszych że ci nawet nie wiedzą że jakiś rowerzysta koło nich przejechał..każdy rowerzysta traktuje pieszego na chodniku jak świętego i potrafi się dostosować do sytuacji na chodniku...wie kiedy może jechać a kiedy należy prowadzić rower bo jest za duży tłum na chodniku... a ci co tak zmyślają te brednie o wariatach rowerowych to chyba sami tak jeżdżą i tylko szukają sposobów aby się wyżalić bo pewnie mamusia zabrała im rowerek i zamknęła w piwnicy..
|
|
Proponuję od razu postawić po jednym straszniku miejskim przy każdej stacji rowerowej. Po co mają się ganiać z rowerzystami? Jeszcze się któryś spoci albo potknie? A tak pójdzie szybciutko: klient siada na rowerek, a strasznik go cap! i jest mandacik za jazdę po chodniku. A przecież każda stacja stoi na chodniku! Majstersztyk finansowy: taki niby "rower miejski" w mieście bez scieżek rowerowych ale za to z zakazem jazdy po chodnikach. Finansowe perpetum mobileA jak strasznik go nie capnie?,a już napewno strażnik.Anno do szkoły uczyć sie czytać pisać. |
|
A jak strasznik go nie capnie?,a już napewno strażnik.Anno do szkoły uczyć sie czytać pisać.Gupi jesteś albo/i jesteś strasznikiem miejskim ;) Wnioskuję to po poziomie poczucia humoru i umiejętności zrozumienia sakrazmu :P |
|
A jak strasznik go nie capnie?,a już napewno strażnik.Anno do szkoły uczyć sie czytać pisać.widzę Adasiu że jesteś mało rozwinięty i nie pojmujesz celowych żartów...widać to dla ciebie za trudne...celowo napisała strasznik a nie strażnik...i każdy mądry pojmie od razu o co w tym chodzi...a głupi bedzie się czepiać szczegółow |
|
Karanie debili jeżdżących po chodniku jest rozsądne.
|
|
Karanie debili jeżdżących po chodniku jest rozsądne.karanie ćwoków i frajerów takich jak ty tym bardziej... |
|
śmiać mi się chce jak czytam oszołomów krzyczących i pochwalających karanie rowerzystów za jazdę po chodniku..że niby rowerzysći jeżdżą po tych chodnikach jak szaleńcy...a to jest nieprawda...często bywam np. na Krakowskim Przedm. czy deptaku i to jako pieszy i też na rowerze i NIGDY nie widziałem aby rowerzysta mknął jak szalony stwarzając niebezpieczestwo pieszym..jak już jedzie chodnikiem to wolniutko z daleka i bezpiecznie omijając pieszych że ci nawet nie wiedzą że jakiś rowerzysta koło nich przejechał..każdy rowerzysta traktuje pieszego na chodniku jak świętego i potrafi się dostosować do sytuacji na chodniku...wie kiedy może jechać a kiedy należy prowadzić rower bo jest za duży tłum na chodniku... a ci co tak zmyślają te brednie o wariatach rowerowych to chyba sami tak jeżdżą i tylko szukają sposobów aby się wyżalić bo pewnie mamusia zabrała im rowerek i zamknęła w piwnicy..Nie rowerzystów (ci chodników unikają) tylko "chodnikowych ścigantów" o wyłączonych mózgach. Rowerzysta jeśli już z jakichś powodów chodnikiem jedzie czyni to jak napisałeś i nie zauważyłem jakiejś aktywniejszej akcji SM wobec takich. Ale "chodnikowy ścigant" choćby był tylko jeden (a na Krak. Przedm. wielu już widziałem) to już o jednego za dużo i oprócz wręczenia kwitka na pięć dych dodatkowo wentylki najlepiej takiemu wykręcić niechby z rowerkiem na plecach dalej dyrdał - może troszeczkę by się nauczył. |
|
śmiać mi się chce jak czytam oszołomów krzyczących i pochwalających karanie rowerzystów za jazdę po chodniku..że niby rowerzysći jeżdżą po tych chodnikach jak szaleńcy...a to jest nieprawda...często bywam np. na Krakowskim Przedm. czy deptaku i to jako pieszy i też na rowerze i NIGDY nie widziałem aby rowerzysta mknął jak szalony stwarzając niebezpieczestwo pieszym..jak już jedzie chodnikiem to wolniutko z daleka i bezpiecznie omijając pieszych że ci nawet nie wiedzą że jakiś rowerzysta koło nich przejechał..każdy rowerzysta traktuje pieszego na chodniku jak świętego i potrafi się dostosować do sytuacji na chodniku...wie kiedy może jechać a kiedy należy prowadzić rower bo jest za duży tłum na chodniku... a ci co tak zmyślają te brednie o wariatach rowerowych to chyba sami tak jeżdżą i tylko szukają sposobów aby się wyżalić bo pewnie mamusia zabrała im rowerek i zamknęła w piwnicy.. Rowerzysto z Czechowa,ty po prostu z domu nigdy nie wychodzisz,bo nie ma innego powódu, żeby wypisywać takie brednie.Takim tokiem myślenia jako kierowca mógłbym napisać że nigdy nie widziałem łamania przepisów przez zmotoryzowanych.Pusty śmiech. |
|
Pora uciekać z miasta
|
|
nie strasznik tylko szanowny pan srasznik miejski
|
|
I piesi i rowerzyści pozostawiają wiele do życzenia... nie zrzucajcie jedni na drugich. Za chwilę ukaże się artykuł o przejściach dla pieszych i samochodach i też będzie, że kierowcy aut są źli i nie dobrzy dla tych na butach...
ZDROWY ROZSĄDEK TO PODSTAWA.
|
|
I piesi i rowerzyści pozostawiają wiele do życzenia... nie zrzucajcie jedni na drugich. Za chwilę ukaże się artykuł o przejściach dla pieszych i samochodach i też będzie, że kierowcy aut są źli i nie dobrzy dla tych na butach... ZDROWY ROZSĄDEK TO PODSTAWA.Często jeżdżę chodnikiem, bo czuję się bezpieczniej niż na ruchliwej drodze. Jednak korzystam z przywileju gościa, dlatego jeżdżę ostrożnie oraz ustępuję pieszym. Gdy ktoś mnie przepuści, to mu dziękuję. I większość rowerzystów postępuje podobnie, tylko niektórzy szaleją po chodnikach i psują opinię innym rowerzystom. |
|
I piesi i rowerzyści pozostawiają wiele do życzenia... nie zrzucajcie jedni na drugich.Co takiego w postawie pieszych na chodniku jest złego. Oni tam są z racji przeznaczenia tego obiektu, a rowerzacy są nielegalnie. Więc to tylko z nimi jest problem. |
|
Piesi i rowerzyści na chodniku w Lublinie jakoś sobie poradzą. Tak było wcześniej i tak będzie nadal. W miescie bez ścieżek rowerowych nie ma innego wyjścia.
PROBLEMEM JEST tzw. "STRAŻ" MIEJSKA i ich mandaty za jazdę po chodnikach :(
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|