Jakby była praca i zasiłki jak w UK to i dzieci by się rodziły a tak to będzie już tylko gorzej!
|
|
I co w tym dziwnego, brak pracy i perspektyw lepszego życia, a żeby pozwolić sobie na małżeństwo czy dzieci trzeba mieć za co to wszystko sfinansować. Niestety obiecywali nam DRUGĄ IRLANDIĘ, a jest coraz gorzej i będzie gorzej.
|
|
bez stałej pracy nie ma kolaczy
|
|
"probably yes, but there's no other either" |
|
I nich rząd nie liczy na nic więcej ten czy też następny. Niech bujają w obłokach i pocieszają się że jest lepiej.
Jak ludzie młodzi mają zakładać rodziny jak jest taki deb***izm w Polsce.
Pracy nie ma, jak jest to za żenujące "wynagrodzenie" - najniższa i jeszcze karzą się cieszyć ze ma się pracę. Ja już dawno straciłam wiarę w to że się w tym kraju coś poprawi na lepsze..
|
|
a kto mądry teraz rodzi dzieci po to aby klepały biedę w naszym kraju, bo jak jest praca to za grosze i co, żyć z pomocy opieki, gdzie własnie z tego co widzę to w naszym województwie rodziny mające dzieci i zyja z pomocy opieki społecznej i co to za życie wegetacja, szkoda tylko tych dzieci, bo co im rodzice przekarzą, nic. A ci co pracują tez nie moga sobie pozwolić na dzieci, bo za 1 tys.- 2 tys. to już luksus to samemu nie można przeżyć, a co mówić dopiero z rodziną. Z kolei co co wzięli ślub i mają dzieci, to teraz biorą rozwód, bo żona poda niby b. męża o alimenty, fundusz alimentacyjny wypłaca i to niemałe jak na możliwości zarobków w naszym region, bo po ok. 500 zł na dziecko, także jak mają 3-5 dzieci to nawet ojciec dzieci nie zarobi tyle, takze fundusz alimentacyjny wypłaca alimenty, opieka społeczna dołoży, bo to samotna matka z kilkorgiem dzieci, ksiądz da , a ojciec dzieci na czarno dalej pracuje. Także wielodzietne rodziny za przeproszeniem mają się bardzo dobrze, "doją" państwo jak tylko mogą, to tylko uczciwi pracujący i bez dzieci żyją biedne |
|
PRACA JEST, TYLKO TRZEBA CHCIEĆ I CIĘŻKO PRACOWAĆ. ZA NIC PŁACĄ TYLKO W MIEJSKICH I WOJEWÓDZKICH URZĘDACH. Poza tym wkurza mnie takie marudzenie. Tylko tacy właśnie malkontenci nawet w Warszawie nie znaleźliby pracy...hehehehe.
|
|
Ta, ciężka praca za najniższą krajową? To idź, pracuj, powodzenia! |
|
Ta, ciężka praca za najniższą krajową? To idź, pracuj, powodzenia! |
|
Jak jest praca to odstąp mi swoją bo przecież Ty i tak znajdziesz szybko następną |
|
Nie wiem czemu robiona jest z tego taka sensacja... czasy sie zmieniły, obyczaje, ludzie, wszystko... już nie będzie tak jak 20-30 czy więcej lat temu
Schemat życia:
20 lat - zamązpójście z człowiekiem mało znanym, zaraz gromadka (obowiązkowo) dzieci, kobieta siedzi w domu, chłop pracuje w fabryce, hodują razem te dzieci nie znając innego zycia, mało się sami nawzajem nawet znając...
Może teraz ludzie chcą żyć inaczej? nie znaczy gorzej, nie znaczy że są nienormalni i że trzeba na nich patrzec jak na dziwolągi!
Pary mieszkają tera zrazem, we wspólnym mieskzaniu, bez ślubu, mają albo nei mają dzieci, co to zmienia?
ŻYJCIE I DAJCIE ŻYĆ innym!! po SWOJEMU!!
|
|
A JA MAM 27 LAT I STAŁEGO PARTNERA. ŚLUB W TYM ROKU, ALE DZIECI MIEĆ NIE CHCEMY BO ZA CO NIBY MAMY JE UTRZYMAĆ?? ZAWSZE CHCIAŁAM BYĆ MŁODĄ MAMĄ ALE W TYM KRAJU SIĘ NIE DA. DAJCIE MI NORMALNĄ PRACĘ, UMOWĘ NA CAŁY ETAT I GWARANCJĘ, ŻE MNIE NIE ZWOLNIĄ PO MACIERZYŃŚKIM TO ZA TYDZIEŃ BĘDĘ W CIĄŻY NA POHYBEL MIASTU
|
|
Niech mi ktoś powie jeden jedyny powód, dla którego mężczyzna miałby się żenić?! Ślub się bierze ze strachu, że ta druga osoba wkońcu zobaczy jacy puści naprawde w środku jesteśmy a jak będzie małżeństwo i zobowiązanie, to wtedy ma się tą drugą osobę na własność jak jakiś stołek albo inną rzecz. Można ze sobą się długo spotykać, ale tylko wtedy, jeśli jest nam razem dobrze, w innym wypadku to jakaś kara jest heh. Jesli druga osoba przestaje odpowiadać, zmienia się na gorsze i coś się jej nie podoba, to WON i tyle hehe Rozumiem te egoistyczne wyobrażenia kobiet o białych sukniach, weselach, byciu w centrum uwagi przez ten jeden dzien itd. Najśmieszniejsze jest, że mówi taka jedna z drugą do chłopaka, że go kocha, dopuki spełnia jej wyobrażenie o związku, ślubie i życiu, a jak coś jej w nim zaczyna nie pasować, to nagle "przestaje kochać" i szybko znajduje takiego, który będzie pasował do jej wyobrażenia. Kobiety nie potrafią kochać mężczyzny takiego, jakim jest. Kochają tylko swoje wyobrażenie o związku z nim. Przez większość swojej historii człowiek albo uprawiał tzw. seryjną monogamię (związki na 5-8 lat do czasu odchowania dziecka - do czego powrót obserwujemy dzisiaj, tyle że dodatkowo z alimentami), albo żył w stadach niewygamających wierności absolutnej (Egipt, Grecja, Rzym). Obecnie małżeństwo to sztuczny relikt przeszłości, który razem ze wsperającą je mitologią katolicką już znika z powierzchni ziemi, co bardzo mnie i nie tylko raduje Pozdrawiam wszystkich wyjątkowo serdecznie
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|