Co tu komentować, to po prostu komunistyczna durnota!!!!Szkoda czasu .
|
|
Podwyżka cen wody jest jedną stroną medalu, z drugiej natomiast czai się na spółdzielców, członków spni np. Czechów praktyka dopisywania do faktycznie zużytej ilości wody, wykazanej przez urządzenia pomiarowe, dodatkową - wziętą z różnicy wskazań wody na głównym liczniku a sumą wskazań "wszystkich" wodomierzy. Rocznie to wyciąganie od mieszkań(ców) dodatkowo oprócz kosztu zużytej wody około 50 zł a teraz nastąpić ma jeszcze eskalacja - podwyżka cen wody. To jakaś zmowa czy co?. Widać tu też jak na dłoni, że rajcy są za przepompowywaniem budżetowej kasy zebranej od nas podatników niby to nam podatnikom - przez MPWiK dla MPWiK A zgadza się bilans zapłacenia za wodę wydobytą? Czy te 6,5 mln. to czasem nie na pokrycie strat? Kosztem zmniejszenia wydatków na iwestycje - lepiej wyrwać kasę z budżetu miasta i przejeść (dać sobie podwyżki) niż coś zbudować?
|
|
Pomysł pod publikę.
|
|
Narzucanie mieszkańcom dopłat z tytułu różnicy pomiędzy wskazaniem wodomierza głównego a wskazaniami w poszczególnych mieszkaniach to praktyka powszechnie stosowana przez spółdzielnie mieszkaniowe. Z tym, że nie wszystkie spółdzielnie "drażnią" mieszkańców wyszczególnieniem tejże kwoty. W spółdzielni Rudnik ta irytująca dopłata nazwana jest " niedoborem wody" a jest to o tyle bezczelne, że nikt ze spółdzielni nie fatyguje się ,żeby spisać faktyczny stan wodomierzy w mieszkaniach- spółdzielnia opiera się tylko i wyłącznie na danych podawanych przez samych mieszkańców wogóle tego nie weryfikująć....Czyż to nie dziwna praktyka...?
|
|
Rewelacyjny pomysł, brawo !!!
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|