Miasto wycinało drzewa w Lublinie jak chciało

Najpierw Stani, teraz okazuje się, że cały urząd robi przekręty z wycinkami. Mam nadzieję, że ktoś za to beknie i nie będzie to tylko Stani.

Społeczeństwu też należy na czasie, WYWALIĆ NA ZBITY PYSK bez żadnych procedur. Drzewa rosły kilkadziesiąt lat - a przyszło takie gówno i kazało wyciąć w dwa miesiące. Na zbity pysk powtarzam!

Najlepsze że zwykłego obywatela za byle jakie drzewko, połamańca czy drapaka którego zetnie to mało nie zlinczują, zasądzą tak drakońskie kary że ludzie bankrutują a tutaj proszę, a już jeśli chodzi o zapłatę kary to zawsze z budżetu tak łatwo się na nią znajdą pieniądze.

Społeczeństwu też należy na czasie, WYWALIĆ NA ZBITY PYSK bez żadnych procedur. Drzewa rosły kilkadziesiąt lat - a przyszło takie gówno i kazało wyciąć w dwa miesiące. Na zbity pysk powtarzam!

    ciekawe co by jaśnie pan napisał gdyby w czasie spaceru jedno z tych drzew spadło na pańskie dziecko ???   wiadomo przecież że nikt nie wycina drzew o tak dla zabawy

No i o co chodzi? Popyt robi podaż... drzewo nie zgłoszone - nie ma drzewa, nie było, kto się go doszuka w jakims nowym domku na peryferiach? Teraz drewno budowlane jest drogie... a i w kominkach też trzeba czymś palić, to taki miłe - i trendy... Bardzo mnie się podobają te obrazki. To dla tych, co to czytac nie potrafią? Ale - rzeczywiście, łatwiej...

ciekawe co by jaśnie pan napisał gdyby w czasie spaceru jedno z tych drzew spadło na pańskie dziecko ???   wiadomo przecież że nikt nie wycina drzew o tak dla zabawy

  Drzewa nie spadają z nieba. Od tego jest urząd i wydział zieleni, żeby odpowiednio o drzewa zadbać (przyciąć gałęzie). A jeśli ktoś woli wyrżnąć wszystko w pień to się powinien natychmiast z pracą pożegnać. Po to są przepisy, żeby chronić krajobraz i otoczenie - te drzewa ktoś - kiedyś w jakimś celu posadził. A teraz byle szmaciarz może ot tak sobie podjąć decyzję, że wyrżnie wszystko w pień - bo mu się spieszy. To znaczy, że możemy jeździć 150km/h samochodem bo nam się spieszy? Powtarzam - ukarać urząd z całą surowością - naliczyć kary niech wpłacają do własnej kasy - ale będą to musieli wydać na ochronę środowiska. A winnych na zbity pysk i przed sąd.

Przyznano się do złamania prawa. Kto poniesie konsekwencje? Czy ktoś zawiadomił prokuraturę?

A cała aleja lipowa w drodze na Felin ????

Panie Kieliszek wstydziłby się Pan głupiego wytłumaczania, matko jakby mieszkańcy Lublina byli jakimis durniami którym moza wszytko wmówić - tak jasne drzewo które rosło kilkadziesiat lat nagle by sie moglo w ciagu 30 dni na mnie zwalić a władza tak o mnie dba ze az złamano prawo zeby mnie ratowac - no smieszne porpostu - zreszta 30 dni to termin mozliwy co nie znaczy ze nie mzona tego załatwic szybciej jesli sie tak dba o mieszkanców - w tym przypadku RAŻĄCO naruszono przepisy i teraz ciekawe czy wogóle ktoś za to odpowie- tak jak napisał ktoś wcześniej gdyby to zrobil ktos z mieszkańców których tak chroni nasza władza to zaraz by byly sądy i kary

Jeśli drzewa faktycznie zagrażały bezpieczeństwu to uważam, że dobrze zrobili olewając procedury - czasem ważniejszy jest zdrowy rozsądek. Pozdrawiam

ciekawe co by jaśnie pan napisał gdyby w czasie spaceru jedno z tych drzew spadło na pańskie dziecko ???   wiadomo przecież że nikt nie wycina drzew o tak dla zabawy

A gdyby to była Pańska matka? (sprawdzić, czy nie ksiądz.)

Zaraz za piłą jedzie rozdrabniarka do gałęzi, która wszystko przerabia na wiór, ten dalej jest klejony w brykiety, a te następnie za solidne pieniądze się opycha. A koszt surowca żaden, bo cały surowiec zagrażał życiu dzieci w wózkach na spacerze, a swistaki dalej zawijają pazłotka...

Brawo dla kompetentnej ekipy Prezydenta Żuka w magistracie

Jeśli drzewa faktycznie zagrażały bezpieczeństwu to uważam, że dobrze zrobili olewając procedury - czasem ważniejszy jest zdrowy rozsądek. Pozdrawiam

  tu się zgadzam z przedmówcą Jackiem.....

Zaraz za piłą jedzie rozdrabniarka do gałęzi, która wszystko przerabia na wiór, ten dalej jest klejony w brykiety, a te następnie za solidne pieniądze się opycha. A koszt surowca żaden, bo cały surowiec zagrażał życiu dzieci w wózkach na spacerze, a swistaki dalej zawijają pazłotka...

Jak nie widomo o co chodzi to chodzi o pieniądze - jak zawsze!

Pięknie. Dwa tygodnie temu można było przeczytać jak Wydział Ochrony Środowiska " pomógł" koncernowi IKEA celowo rozdzielając inwestycje żeby przyspieszyć wydanie zezwolenia na budowę  a dzisiaj czytamy o łamaniu prawa przy wycince drzew w całym Lublinie. Nic tylko pogratulować. i znowu urzednicy będą bezkarni??

I to około 100 drzew zagraziło nagle bezpieczeństwu? Ależ trzeba być naiwnym, żeby w to uwierzyć. Od usuwanie zagrożenia zdrowia i życia (nagłych jak tu opisano) przypadków jest straż pożarna. W przeciwnym razie - drzewa trzeba było odpowiednio zabezpieczyć - aż zapadnie konkretna decyzja, ale taka która nie naruszy niczyich interesów. Takie drzewo przeraba więcej CO2 w tlen niż pożytku przez całe życie przyniesie nam spieszący się pierdzistołek. Po to są przepisy, żeby jeden z drugim się zastanowili czy są od filozofowania nad ratowaniem życia przychodniów - czy przestrzeganiem przepisów - które powinny być w DNA każdego urzędnika.

Niesamowity skandal. Wyrażam pragnienie - że ten artykuł będzie podstawą wszczęcia postępowania przez prokuraturę!

Pewnie Żuk liczył, że uda mu się spłacić zadłużenie Lublina poprzez sprzedaż drewna z tych drzew ? A tu kryzys, ciepła zima i drewno tanie. I teraz jeszcze gigantyczny dług miasta się zwiększy bo trzeba będzię zapłacić karę. I taka to żukowa ekonomia

Zaraz za piłą jedzie rozdrabniarka do gałęzi, która wszystko przerabia na wiór, ten dalej jest klejony w brykiety, a te następnie za solidne pieniądze się opycha. A koszt surowca żaden, bo cały surowiec zagrażał życiu dzieci w wózkach na spacerze, a swistaki dalej zawijają pazłotka...

Zgadzam sie ... znam to z doświadczenia jak niedoinformowanego teścia drogowcy okradli bo drzewo było jego a oni wzieli co lepsze czyli z 10m gruubego pnia drzewa zeby pociac na deski reszte galezi zostawili mu na opal a to nie bylo nawet w pasie drogowym bo stalo 3 metry od jezdni na jego działce.