Liczyli na łapówy i sie przeliczyli.Przeciągali budowę chcąc wywierać nacisk.Nie płacili podwykonawcom i ciągle mieli wakaty bo nikt za darmo nie chciał pracować.Plac budowy wyglądał jak szkolne warsztaty."Fachowcy" z łapanki na miejscu uczyli się rzemiosła budowlańca.Syf,błędy i nieterminowość.Jeszcze mają czelnośc pozwy smarować.Myśleli,że to Polska B i o standardy dbać nie muszą.A jednak się przeliczyli,bo trafili na osobę która wie czego chce i jest na wskroś uczciwa.Mowa była o doszacowaniu projektu(czyli przystępujac do przetargu myśleli ,że jakoś to będzie)ale doszacować coś można na 10-15% a nie na drugie tyle! Liczyli,że "państwowych" złotówek nikt nie będzie liczył ale byli w błędzie.To tyle ode mnie.
|
|
Firmy budowlane szantażują inwestorów przedłużając budowę, wynajdują błędy w dokumentacji, sugerują wykonanie dodatkowych robót korumpując wcześniej inspektorów nadzoru. Gdy to się uda inwestor przerażony niewykonaniem inwestycji w terminie godzi się na fuszerki, podmianę na gorsze materiały itp.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|