Na ścieżkach rowerowych w Lublinie łatwo o wypadek. Będą zmiany oznakowania?

Odpuścić kierowcom a zabrać się za rowerzystów i pieszych. Rowerzyści powinni mieć obowiązkowo lusterka oraz zakaz jazdy z słuchawkami w uszach. Pieszy na ścieżce rowerowej - mandat.

Patrole? Widziałem jeden. Dwóch policjantów, którzy jechali tak wolno, że tamowali ruch i wyglądali jakby zaraz mieli paść ze zmęczenia, czuję się taki bezpieczny... Ciekawe, że nigdy nie widziałem interwencji z ich strony...

Odpuścić kierowcom a zabrać się za rowerzystów i pieszych. Rowerzyści powinni mieć obowiązkowo lusterka oraz zakaz jazdy z słuchawkami w uszach. Pieszy na ścieżce rowerowej - mandat.

zabawna jesteś :v

"...która dla cyklistów i gdzie nie powinni się znaleźć rolkarze. ...." " ... – W tym sezonie, do końca maja wystawiliśmy 27 mandatów na kwotę 2400 zł – mówi Robert Gogola, rzecznik lubelskiej straży miejskiej. – Spacerowanie i jazda na rolkach po ścieżce dla rowerów to wykroczenie. Grozi za to 50 zł mandatu. ..." bedzie kolejny paradoks i sciezka dla rolkarzy bedzie wyłożona wypukłą stroną kostki. przynajmniej tak to wygląda w wielu miejscach narazie. ścieżka jest zdecydowanie za wąska jeżeli odniesiemy sie do trasy prowadzącej nad zalew (pisze z mojego doświadczenia),. powinna zostac poszerzona ewentualnie powinien powstac dodatkowy pas dla pieszych kawałeczek wgłąb łąki. dla mnie miłośnika rolek udręką jest wręcz tłuczenie się po wypukłej kostce 12 kilometrów od strony pieszego, dodatkowo jaki ze mnie pieszy skoro poruszam sie ze srednią predkoscią 10-12 km/h ?? mysle ze temat poszerzenia ścieżki tudzież zrobienie jeszcze paru nitek na najcześciej uczęszczanych trasach był by ok. wszyscy mamy prawo sie na ścieżce zmieścic. pozdrawiam

Rowerzyści to najgorsza plaga. Większość nie zna przepisów (a mogą jeździć ulicami) ruchu drogowe, choćby tych paragrafów, które dotyczy tylko nich samych. Uważają się za najważniejszych bez względu na to czy jadą ulicą czy chodnikiem (?!) czy ścieżką. Nie można im zwrócić o nic uwagi. Zgadzam się, że powinny się za nich zabrać odpowiednie służby. Pouczać, upominać, w ostateczności karać. Jestem pieszą, rowerzystką i kierowcą, ale jak bym się nie poruszała, ta grupa jest największym zagrożeniem, bo poza brakiem znajomości przepisów, są bardzo niemili i roszczeniowi (potwierdzi to i policja i SM).

Zastanawia minie etat Aleksandra Wiącka??? Wielki mi ekspert ze za pieniądze podatnika jedzie w delegacje żeby zwiedzać sciezki rowerowe w kraju a moze niedługo za granice sobie wycieczke zrobi. Pierd.....e darmozjady z UM za nic nierobienie jeszcze wypate dostaja!!!

Jeżdżę codziennie ścieżką nad Zalew - policji w tym roku nie widziałam ani razu.... W tamtym roku kilka razy. Specjalnie jechałam za nimi i obserwowałam patrol, policjanci jechali i rozmawiali - przez cały czas nie upomnieli nikogo, mimo iż mieli ku temu wiele okazji. Bardzo żałuję, że nie mam kamerki na kierownicy - niezły materiał już bym uzbierała... Osobiście ścieżka służy mi tylko jako droga dojazdowa do dalszego szlaku - i niestety jest to najniebezpieczniejszy odcinek całej trasy. Czasem dziwię się rodzicom, że pozwalają maluchom jeździć po niej rowerami - mi skóra cierpnie gdy widzę ile niektórzy mają szczęścia i jak trudno o tragedię na tej ścieżce. A ludzie niestety są jak ciemna masa i nie maja za grosz wyobraźni...

ha! należy zacząć od pouczenia służb mundurowych, bo nigdy nie widziałem, żeby jechali jeden za drugim tylko zawsze parami, skutecznie utrudniając wyprzedzenie ich.

Zastanawia minie etat Aleksandra Wiącka??? Wielki mi ekspert ze za pieniądze podatnika jedzie w delegacje żeby zwiedzać sciezki rowerowe w kraju a moze niedługo za granice sobie wycieczke zrobi. Pierd.....e darmozjady z UM za nic nierobienie jeszcze wypate dostaja!!!

Spiesze z wyjasnieniem, zostal zatrudniony zeby siedzial cicho, wczesniej za bardzo brudzil. Taki sam z niego specjalista jak i oficera rowerowego, ktory nawet nie wie, ze lancuch w rowerze trzeba czasem nasmarowac. Slaba reprezentacja ratusza. W kolejce jest jeszcze jeden taki do zatrudnienia, Krzysztof K. - kwestia czasu. Pozdrawiam

każdego rowerzystę który wyjedzie poza trasę powinno się rozstrzelać

Zastanawia minie etat Aleksandra Wiącka??? Wielki mi ekspert ze za pieniądze podatnika jedzie w delegacje żeby zwiedzać sciezki rowerowe w kraju a moze niedługo za granice sobie wycieczke zrobi. Pierd.....e darmozjady z UM za nic nierobienie jeszcze wypate dostaja!!!

Zastanawia Cię etat polityczny?Nie bez powodu startował do Rady Miasta z List Wspólnego Lublina... Po co bezrobotny( mający kłopoty finansowe) niepotrafiący zdobyć pracy, chodził od 2014 roku po urzędzie za etatem...po co startował do Rady Miasta, po co krytykował Ratusz? Prezydent Żuk zlitował się nad nim i go zatrudnił.Osłabił Porozumienie Rowerowe, a ten się nie zorientował o co chodzi... Spytajcie się co myślą o nim teraz w Porozumieniu Rowerowym i Rowerowym Lublinie - sprzedawczyk, człowiek bez honoru, bez wartości - to deliaktne określenia w Urzędzie Miasta Lublin mówią o nim - polityczny wsad, kiedys krytyk Ratusza teraz lizus. Takie czasy doszły...     W sumie to on jest oficer pieszym - a jakie ma kompetencje?zresztą czy ktoś na to patrzy...   http://www.dziennikwschodni.pl/lublin/n,150219615,lublin-bedzie-miec-oficera-pieszego.html   Każdy wie jak Aleksander Wiącek lubi obrażać ludzi, jaką kulturą dysponuje.

Ciekawe ile będzie wypadków jak rolkarze zaczną jeździć po ścieżce dla pieszych?

W Lublinie za moment dosłownie nigdzie nie będzie można jeździć rolkami...

W Firleju na promenadzie jest to samo, niebezpieczne wypadli to już norma

Ciekawe ile będzie wypadków jak rolkarze zaczną jeździć po ścieżce dla pieszych?

O wiele więcej niż jest teraz. Często na rolkach poruszam się szybciej niż niektórzy rowerzyści, ponadto w rolkach nie ma hamulca, który by natychmiast zadziałał gdyby nagle pieszy wyszedł przed koła a wtedy co...trzeba jakoś ominąć tylko jak ominąć pieszych bez zjechania na trasę dla rowerzystów? no nie da się co może poskutkować nawet chwilowym jechaniem pod prąd i zderzeniem z rowerzystą. Chyba jednak wole jechać po trasie dla rowerów gdzie nasza prędkość jest podobna i inni mogą mnie łatwo wyminąć jak i ja ich

Jeżdżę na rowerze i na rolkach. Na rowerze dużo łatwiej po mieście. Dla rolkarzy Lublin jest nieprzyjazny, wręcz wrogi, łatwo można przyglebić na spartolonych chodnikach, więc najlepiej po północy po ulicach bezczelnie, a na jazdę kondycyjną tylko w Lasy Kozłowieckie. A ja bym chciał na rolkach śmignać wprost z domu (centrum miasta) i nie po północy! Hej, wy tam na urzędowych stołkach w Ratuszu, ludzie chcą się ruszać, więc ruszcie łbami i do roboty, zamiiast promować autobus "eco" jeżdżący w kółko!! P.S. Kostka brukowa jest do dupy!

Ścieżka rowerowa to nie tor dla rolkarzy , ścieżka rowerowa również nie służy jako chodnik gdzie w weekendy całe rodzinki idą cała szerokością zarówno chodnika jak i ścieżki rowerowej. Ścigać łysoli z butelką piwa bo po chwili po wypiciu kolejnych rozbijają dla zabawy butelki na ścieżkę rowerowa i chodnik. Karać matki które nie pilnują swoich dzieci i o wypadek nie trudno , idzie taka ścieżką rowerową i przez telefon trajkocze albo z koleżankami dobierze się a dziecka nie pilnuje , później będzie tłumaczenie że winny rowerzysta. Młodociani na swoich gruchotach jeżdżący na oślep powinni być również kontrolowani , chociażby stan hamulców . Normalni ludzie chodzą chodnikiem , dla rowerzystów jest ścieżka rowerowa i jeśli by wszyscy zachowywali prawidłowo wypadków by nie było. Jeżdżących w słuchawkach powinno się tez mandatami karać .

Wczoraj jeździłem i problemem jest również porządek na ścieżce. Odchody koni w pobliżu LKJ. Czy jeździec nie powinien posprzątać po koniku, który zanieczyścił ścieżkę ? Proszę uczulić władze LKJ. Zdecydowanie mniej jest psich odchodów ale również się zdarzają. Nieposprzątane kosze, butelki i śmieci przy ławeczkach to już reguła w soboty i niedziele rano. Czy służby sprzątające nie mogą pojawić się na ścieżce "skoro świt" np. o 4:00 rano by uporać się z porządkami jak najszybciej ?

Rowerzyści to najgorsza plaga. Większość nie zna przepisów (a mogą jeździć ulicami) ruchu drogowe, choćby tych paragrafów, które dotyczy tylko nich samych. Uważają się za najważniejszych bez względu na to czy jadą ulicą czy chodnikiem (?!) czy ścieżką. Nie można im zwrócić o nic uwagi. Zgadzam się, że powinny się za nich zabrać odpowiednie służby. Pouczać, upominać, w ostateczności karać. Jestem pieszą, rowerzystką i kierowcą, ale jak bym się nie poruszała, ta grupa jest największym zagrożeniem, bo poza brakiem znajomości przepisów, są bardzo niemili i roszczeniowi (potwierdzi to i policja i SM).

Dziwne to co napisałaś , najpierw piszesz o rowerzystach że to jest największa plaga , później że również jesteś rowerzystką ? czy naprawdę jeździsz na rowerze ? Brakuje  ciekawych ścieżek w Lublinie i nie ma  co się dziwić że całe pielgrzymki ludzi jadą nad zalew.To co dzieje się w  weekendy to istny horror.Młodzieniaszki nie zważając na dzieci i ludzi starszych pędza slalomem , dzieci wybiegające pod koła roweru , chwiejące się i zachowujące jak jedyne na ścieżce starsze panie.   Dochodzą jeszcze rowery miejskie na które zrobiła się moda , najczęściej studentki ledwo panujące nad rowerem a bardziej rower panuje nad nimi jeżdżą po centrum po wąskim chodniku gdzie ruch pieszych jest duży i raz na jakiś czas kołem zaczepią o przechodnia. Na drodze najbardziej uważać trzeba na osoby które ze wsi przeniosły się do Lublina i maja pretensje o wszystko i do wszystkich , rowery im również bardzo przeszkadzają a sami ledwo co jeżdżą starymi rupieciami.

Obowiązkowe kaski, OC i zakaz jazdy w słuchawkach !!