Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
nie siejcie fermentu. to było było bardzo porządne wydarzenie i piszę to mając porównanie z innymi tego typu wydarzeniami. Przy każdej imprezie znajdzie się podpitych ludzi, nie trzeba imprezy, wystarczy zwykła sobota, żeby spotkać "naprutą młodzież" jak tam ktoś napisał. Czego oczekujecie? że ludzie nie będą pić tylko kontemplować muzykę poważną z różańcem w rękach. dużo bardziej dziwna wydaje mi się obecność ONRu na marszu życia. na nocy kultury oczywiście nie zabrakło potknięć. niewypałem była scena na Świętoduskiej. Nitk nie wiedział o tej scenie, niewielu ludzio tam dotarło. czepianie się, że zabrakło repertuarów. chłonąć kulturę i się z niej cieszyć można bez rozpiski kto jest kto
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jak nazywa sie ta pierwsza piosenka proszę o odp z gory dzieki
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie siejcie fermentu. to było było bardzo porządne wydarzenie i piszę to mając porównanie z innymi tego typu wydarzeniami GDZIE ??? Bywałem na wielu festiwalach , koncertach organizowanych w kilku miastach europy zachodniej i takiej tandety nigdzie nie spotkałem . Nawet gdy jest alkohol to ludzie wiedzą ile wypić a nie słaniać się i wydzierać przez całą noc ale ważniejszym jest noc kultury bez kultury stworzono olbrzymią ilość tandetnych wydarzeń z których wyszła olbrzymia breja buraczano-ziemniaczna
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niestety wczorajsza Noc Kultury zbiegła się w czasie z Juwenaliami na polibudzie... Stąd sporo napitych ludzików było.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Uprzejmie nie dziękuję za niedzielno-poniedziałkowe fajerwerki na polibudzie.Żeby to jeszcze było w sobotę.Niestety u nas nie ma szacunku dla uczciwie pracujących i wstających rano osób.Nie każdy ma 20 lat i może się rano wyspać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Byłem na wszystkich nocach kultury a pierwszy raz zdarzyło mi się wrócić do domu o 22. Nic się nie działo. Pod scenami po kilkadziesiąt osób. Mnóstwo napitej młodzieży i wszędzie śmierdziało dymem papierosowym. Ogródki i restauracje puste. 2-3 lata temu znalezienie miejsca w knajpie graniczyło z cudem. Wczoraj nie było takiego problemu. Z roku na rok jest coraz nudniej. Niestety folk ukraiński przegrał z Lady Pank.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie marudźcie, uważam, że tegoroczna Noc była świetna, przed wszystkim ze względu na rosnącą z roku na rok różnorodność oferty, jedyny minus to zimniej niż zwykle, dlatego pewnie sporo ludzi nie przyszło. Duże brawa za koncert Jeana-Claude'a Meurisse'a, spektakl Gardzienic " Ifigenia w T", wystawę rysunków w zaułku Brunona Schulza, prezentację multimedialną starego Lublina (Teatr NN), koncert Voo Voo oraz filmy przy kościele ewangelickim (chyba za mało rozlreklamowane, bo ludiz było jak na lekarstwo). Martwi mnie natomiast Koziara, jego prezentacje z roku na rok coraz mniej działają na wyobraźnię, w porównaniu z wystawą w szalecie miejskim (w 2009 r.), te jego tegoroczne totemy... to takie ni w pi ni w drzwi.... szkoda
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wszędzie tylko ta "napruta młodzież"...a co to już napić się nie można?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
t napisał:
nie siejcie fermentu. to było było bardzo porządne wydarzenie i piszę to mając porównanie z innymi tego typu wydarzeniami. Przy każdej imprezie znajdzie się podpitych ludzi, nie trzeba imprezy, wystarczy zwykła sobota, żeby spotkać "naprutą młodzież" jak tam ktoś napisał. Czego oczekujecie? że ludzie nie będą pić tylko kontemplować muzykę poważną z różańcem w rękach. dużo bardziej dziwna wydaje mi się obecność ONRu na marszu życia. na nocy kultury oczywiście nie zabrakło potknięć. niewypałem była scena na Świętoduskiej. Nitk nie wiedział o tej scenie, niewielu ludzio tam dotarło. czepianie się, że zabrakło repertuarów. chłonąć kulturę i się z niej cieszyć można bez rozpiski kto jest kto
W Noc Kultury można było pić publicznie na ulicy i nie wszyscy potrafili z tego korzystać. Zataczająca się, rozkrzyczana młodzież to był częsty obrazek. Rozumiem, że dla Ciebie to norma, ale ja nie wyszłam do młodzieżowego klubu, tylko na spotkanie z KULTURĄ, więc był to dla mnie szok. Co do kontemplacji z różańcem w reku - może nie z różańcem, ale moje pojęcie o kulturze bliższe jest kulturze wysokiej niż niskiej. Tej kultury mi zabrakło w ofercie. Natomiast wśród ubzdryngolonych uczestników - kultury osobistej. To chyba moja ostatnia Noc Kultury w Lublinie. Jeśli przyszłoroczny program będzie szedł na ilość (270 pozycji), a nie na jakość (4-5 wartych obejrzenia), to wolę poczytać książkę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pracujący napisał:
Uprzejmie nie dziękuję za niedzielno-poniedziałkowe fajerwerki na polibudzie.Żeby to jeszcze było w sobotę.Niestety u nas nie ma szacunku dla uczciwie pracujących i wstających rano osób.Nie każdy ma 20 lat i może się rano wyspać.
po stokroć się zgadzam, co za idiota to wymyślił by zrobić to w nocy w niedzielę, powienien natychmiast spaść ze stołka, huk na cały Lublin, niektórzy wstają bardzo wcześnie i chcieliby się normalnie wyspać, szanujmy sie nawzajem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oglondając fotki to widać że z organizacji PAŁA ,ktoś mądrze napisał nie ilosć a jalkość świadczy o opublice -ludzie po licha 250 czy 270 spotkan tz . kultury a nie wystarczy np 100 -50 a jakościowo lepszej kultury jak wielu czytelników pisze .1 Organizacja 2.Myślenie 3 Komunikacja dokładna -rozpisana ,a tak jak dziki zachód a to wschód .Ludzie to nie pierwsza taka impreza zamiast postępy to słyszę narzekania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...