1,5 h, np. wieczorem, to absolutnie nie za długo, to w sam raz na zwykłą jednostkę treningową (a dla bardziej zaawansowanych - nawet za mało). Natomiast nie ma potrzeby, aby było to aż tak mocno oświetlone, jak się dzieje. Na amatorskie treningi w zupełności wystarczyło by włączać kilka pojedynczych lamp. Teraz świecą na bogato, jak na zawody transmitowane w TV, a rezultat będzie taki, że niedługo, po pierwszej fakturze za energię - będzie wcale. Wystarczy włączyć myślenie i wszystkie strony będą zadowolone.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz