Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Kiedys był urząd na Mysiej w Warszawie dzisiaj mamy GW
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy red. naczelna GW nie wykłada dziennikarstwa na Wydziale Politologii UMCS?. Jeśli tak, to współczuję przyszłym dziennikarzom.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tylko lewacy mogą dostąpić zaszczytu spotkania ze studentami? Żeby im wodę z mózgu robić? Pani profesor nie wie czym się skończyły lewicowe ideologie w XX wieku? Dlaczego tej samej miary nie przykłada się do wszystkich?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Widać że filozofia tej dziczy która przyszła na bagnetach ruskiej armii rządzi na całego ,do czego to doszło
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Środowisko akademickie UMCS nie od dziś ma nóżkę bardziej lewą, zarówno stara kadra, jak i młodzi naukowcy. Nie dziwi mnie więc decyzja, by eksponować naczelnego geja RP i tłumaczyć to wolnością słowa, a odwoływać powyższą debatę i słowem się nie zająknąć o jej ograniczaniu. Taka to mentalność i pojęcie tolerancji - toleruj mnie, a ja Ciebie tylko wtedy, jeśli mi się spodobasz. Wstyd mi, że jestem absolwentem tej uczelni.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Studentka która napisała ten list jest po prostu głupia i powinno się podać jej nazwisko żeby wszyscy się z niej śmiali To że jakaś organizacja nie ma w nazwie słowa totalitaryzm nie oznacza, że nie propaguje takich metod. Niejednokrotnie widzieliśmy zachowanie organizacji tzw. narodowych więc artykuł 13 Konstytucji ma wg mnie jak najbardziej zastosowanie. A za taki domaganie się "wolności słowa" w czasach totalitaryzmu studentka skończyłaby w piecu niezależnie od tego czy jest czystą aryjką czy ma cechy semickie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przemek Leniak napisał:
Bielecka-Hołda to zły duch Lublina. Wytrwała promotorka ksenofobii nietolerancji a nawet zwykłego bandytyzmu. Należy do tej grupy ludzi których faktycznie powinno się pomijać niczym zarażonych śmiertelna i zakaźną chorobą. Nazwałem ja kiedyś Urbanem Palikota ale to było zbyt delikatne... to jest ktoś znacznie gorszy.
I Ty zarzucasz komuś ksenofobię i nietolerancję Weź lekarstwa i znajdź sobie jakąś pracę bo wszyscy się z Ciebie tu śmieją.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"To niedopuszczalne, aby przedstawiciel ONR zabierał głos na naszej uczelni". A p. Biedroń to może???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to co wygaduje ta durna zlewaczała idiotka profesorka to nic innego jak jawny komunistyczny totalitaryzm. widać iż dyrektywa Stalina z 1943 wciaż obowiazuje wśród nadwiślańskich komunistow: "Gdy obstrukcjoniści staną się zbyt irytujący, nazwijcie ich faszystami, nazistami albo antysemitami. Skojarzenie to, wystarczająco często powtarzane, stanie się faktem w opinii publicznej". to jest tolerancja "po polsku" według standardów GWna Wybiórczego i Instytutu Marksizmu i Leninizmu UMCS (tak brzmiała pierwotna nazwa politologii) - lewak i sodomita siejacy antypolską nienawisć pos. "Kakao" moze występować w Aulii Instytutu a świadomy Polak-Patriota to dla nich juz faszysta
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
I Ty zarzucasz komuś ksenofobię i nietolerancję Weź lekarstwa i znajdź sobie jakąś pracę bo wszyscy się z Ciebie tu śmieją.
bolszewicy i zboczeńcy lubią się widać śmiać tymczasem są tacy co znają pojęcia takie jak ksenofobia i nietolerancja nie tylko jako puste hasła ale również rozumieją ich znaczenie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Studentka która napisała ten list jest po prostu głupia i powinno się podać jej nazwisko żeby wszyscy się z niej śmiali To że jakaś organizacja nie ma w nazwie słowa totalitaryzm nie oznacza, że nie propaguje takich metod. Niejednokrotnie widzieliśmy zachowanie organizacji tzw. narodowych więc artykuł 13 Konstytucji ma wg mnie jak najbardziej zastosowanie. A za taki domaganie się "wolności słowa" w czasach totalitaryzmu studentka skończyłaby w piecu niezależnie od tego czy jest czystą aryjką czy ma cechy semickie.
Udowodnij, zgłos do prokuratury a jak nie masz dowodów to zamilknij. Lewactwo wystraszyło sie liczebności Marszu Niepodległości i teraz próbuje zagrywać takimi nieczystymi chwytami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Temat jest prosty, tolerancja według dzisiejszych standardów to usłużność zbieraninie pedałów, brudasów i innym zboczeńcom. Ludzie już powoli mają dość tej poprawności politycznej. Breivik chciał zwrócić uwage na chory trend i to co obecnie wyrabia się w całej europie czyli przesadną tolerancje dla wszelkiej maści muslimów i innnych czarnuchów zalewających europe no i został nazwany prawicowym ekstremistą terrorystą. Ludzie którzy walczą o normalność są wdeptywani w ziemię przez prawo, które faworyzuje zboczeńców, muslimów i innych brudasów i leni kosztem rdzennych mieszkańców. Istny cyrk! Rządy tych lewicowych karaluchów wyjdą kiedyś europejczykom bokiem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Studentka pięknie wypunktowała panią profesor w liście. Smutne, że to studenci muszą uczyć profesorów co to jest wolność słowa, dyskusja akademicka i niezależność uniwersytetu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wypowiedź studentki oraz forumowiczów wskazuje jedynie na słuszność podjętej decyzji. Z jezykiem niemawiści sie nie debatuje.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Myślę, że taka debata i tak skończyłaby się rozróbą jak w Warszawie na 11 listopada. Zeszłoby się za dużo ludzi o odmiennych (jedynych słusznych) poglądach chcących je przekazać w sposób jak najbardziej "pokojowy". Tyczy się to obu stron ewentualnej debaty. Po za tym nie uważam że spuszczanie wpierdzielu komukolwiek w "imię poglądów" było oznaką patriotyzmu. Obie "strony konfliktu" w swoich metodach działań upodabniają się do rządów totalitarnych. Wolność słowa jest ok, dopóki ktoś nie głosi zbyt radykalnych haseł, nie czyni tego zbyt natarczywie i nie zakłóca porządku publicznego (np. marsze "równości", gdzie są równiejsi i równi(czyli reszta społeczeństwa), albo rozróby przygotowane przez onr i temu podobne organizacje).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A może by tak "studentka" się podpisała, hmm? Wysyłanie anonimowych listów otwartych jest trochę śmieszne... Trochę odwagi cywilnej!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ŁukaszW napisał:
Myślę, że taka debata i tak skończyłaby się rozróbą jak w Warszawie na 11 listopada. Zeszłoby się za dużo ludzi o odmiennych (jedynych słusznych) poglądach chcących je przekazać w sposób jak najbardziej "pokojowy". Tyczy się to obu stron ewentualnej debaty. Po za tym nie uważam że spuszczanie wpierdzielu komukolwiek w "imię poglądów" było oznaką patriotyzmu. Obie "strony konfliktu" w swoich metodach działań upodabniają się do rządów totalitarnych. Wolność słowa jest ok, dopóki ktoś nie głosi zbyt radykalnych haseł, nie czyni tego zbyt natarczywie i nie zakłóca porządku publicznego (np. marsze "równości", gdzie są równiejsi i równi(czyli reszta społeczeństwa), albo rozróby przygotowane przez onr i temu podobne organizacje).
Pietrasiewicze zaprosiliby Niemców czy sama Hołda by z pałą przyszła? ... jakieś tam konsekwencje takich działań bolszewików zapewne będą... skoro nie da się z nimi gadać to znaczy że prawda jest stwierdzenie że jedyne co można robić to ich lać. ja tam sie za siekierę póki co nie łapie ale z Demczukówną kontaktów utrzymywał już nie będę podobnie jak nikomu z Gadzinówki nie powiem dobrego słowa - skoro sie nie gada ze skuinkotami to ok się nie gada... niech żyją w gettach skoro tak chcą
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
BRAWO, Świetny list! precz z wyborcza i lewactwem!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
echo: trochę więcej tolerancji co do listu -anonimu, nie dziwię się że nie podpisany ... nie chce ponosić konsekwencji prawdy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czyli Pani redaktor Hołdowa woli gdy obywatele sie nie dogaduja ale bija na ulicy. Tak rozumie ten zakaz, bo skoro odmawiamy im wymiany poglądów, i to na uniwersytecie, gdzie właśnie na to jest miejsce, spychamy ich z argumentami na ulicę... Może jakiś inny uniwersytet, mniej zalezny od wplywow GW odwazy sie zaprosic dyskutantow?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...