Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Ostatnie nagranie zaginionego Marka Wojciechowskiego (wideo)

Utworzony przez llllllllllll, 30 marca 2009 r. o 17:12 Powrót do artykułu
przeciez od razu widac ze osoby ktore weszly do akademika sa zapewne ich mieszkancami, stawiam ze jest to akademik UP w ktorym to jest xero (tabliczka na scianie) Cebion albo Dodek! i tam powinni szukac ludzi ktorzy sie nie zglosili ze z nim wracali!! skoro znali wujka lub marka to znaczy ze nie poznali ich przypadkiem!! a poza tym chlopak ktory zaginal i rzekomo nie pil zapewne tylko w oczach rodzicow bo jak widac tego dnia sporo popil, czesto studenci odkrywaja swoje prawdziwe oblicze poza domem bez kontroli!! a poza tym jesli dobrze mysle w tym kierunku to by raczej do domu nie trafil !! bo jest to calkiem inny kierunek!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
teraz sie przyjrzalem i jest to napewno akademik UP - Cebion, widac po tych schodkach i skarpie obok, czyli sa to zapewne studenci 3-5 roku bo glownie tacy tam mieszkaja, istnieje mozliwosc jeszcze przejscia kolo drzwi i wejscia obok akademika po schodkach dalej w kierunku langiewicza ale to raczej wykluczam gdyz skrecili wyraznie w strone wejscia (tam sa 2 łuki do przejscia i 1 jest bardziej od wejscia, moze pasowaloby przesluchac portiera ktory ich wpuszczal bo jak mniemam o tej porze jest akademik zamykany?). Wg mnie istnieje rowniez hipoteza ze kazali pojsc markowi dalej przez miasteczko (jako ze byl w stanie zrobic w takim stanie wszystko) oni skrecili w prawo zeby miec alibi w razie co, a na koncu mogl czekac ktos kto mial go porwac???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co do akademików UP to nie mieszkają tam tylko studenci od 3 do 5 roku bo bywają też z 1 czy 2 roku. Jak wujek mógł go puścić samego w takim stanie do domu ? Przecież widać jak przed schodkami on upada ? Wujek albo ma z tym coś wspólnego albo jest kompletnie nieodpowiedzialny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Co do akademików UP to nie mieszkają tam tylko studenci od 3 do 5 roku bo bywają też z 1 czy 2 roku. Jak wujek mógł go puścić samego w takim stanie do domu ? Przecież widać jak przed schodkami on upada ? Wujek albo ma z tym coś wspólnego albo jest kompletnie nieodpowiedzialny.
Dokładnie, jestem wstrząsnięta tym co zobaczylam, ten cały wujek zupełnie nie przejmował się tym, ze chłopak jest mocno pijany i pozwolił mu odejść w takim stanie. Powinien czuć się winny temu że przczynił się do zaginięcia bratanka. Jak tak można?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A czy ktoś rozważył potrącenie Marka na szosie i zabranie zwłok w celu ukrycia ??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To nagranie całkiem zmieniło cały obraz sprawy, przynajmniej wg mnie. Choć wujek, jak dla mnie, cały czas jest podejrzany. Chłopak aż się przewraca na schodach, wujek go co prawda podnosi, a reszta towarzystwa jakby rozbawiona. Więc ponownie pojawia się pytanie - jak w takim stanie można pozwolić młodemu chłopakowi iść dalej taki kawał drogi?? To chore!!! Pijany był, owszem, ale widać, że nie był po dwóch piwach, a po większej dawce alkoholu. I to sporo większej!!! Mam nadzieję, że wujek ma teraz wyrzuty sumienia, bo powinien je mieć!!! Wracając do tematu o odchodząc od wujkowego wątku.... Całkiem, a właściwie najbardziej, prawdopodobne jest to, że chłopak został potrącony przez samochód. W takim stanie, nawet przy bardzo znikomym ruchu na ulicy, mogło go "zatoczyć" w kierunku ulicy, lub na pasach, o ile przez nie przechodził, a wtedy to tylko chwila i nawet najbardziej uważny kierowca niekoniecznie zareaguje w ułamku sekundy. Być może wtedy się przestraszył, a potem wywiózł chłopaka gdzieś w ustronne miejsce. Ale jeśli tak było, to nie ukryłby raczej ciała zbyt daleko, bo z pewnością działałby w pośpiechu, w strachu, że ktoś go zobaczy. Poza tym, kontynuując motyw nieszczęśliwego wypadku, myślę, że należałoby sprawdzić inne nagrania np. jeśli na tym nagraniu chłopak skręcił w stronę ul. Pagi, a jest to przy Głębokiej, a z kolei na Głębokiej i dalej (np. kierunek Nadbystrzycka - Narutowicza czy w przeciwnym kierunku aż do Kraśnickiej) na pewno są jakieś kamery (przynajmniej mam taką nadzieję, że choć w jednym jej miejscu), to nagranie z takiej kamery mogłoby ukazać jakikolwiek przejeżdżający tamtędy samochód w którąkolwiek stronę i mniej więcej w tym czasie, w który przypuszczalnie mógł znaleźć się Marek. Markę i kolor ponoć łatwo jest rozpoznać, czasem widać też numery rejestracyjne. Ulice te należą do ruchliwych w dzień, w nocy wiadomo, że nie, ale jeden czy dwa samochody NA 100% tamtędy przejeżdżały. A co się tyczy "grupki spod klubu". Mogło też być tak, że chłopaka zostawili celowo, wiedzieli w jakim kierunku poszedł, mogli go dorwać później, ale wtedy załapaliby się na jakiekolwiek nagranie, na którym jest też Marek. Bo wątpię, że po alkoholu przejmowaliby się czy gdzieś przypadkiem w mieście nie ma kamer, a tym sposobem mogliby go zaatakować kiedy i gdzie zechcą. O tym się nie myśli podczas wieczornego wyjścia na piwo ze znajomymi. No, chyba, że byliby tak mocno przewidujący, że poszliby jakoś na około. W każdym bądź razie wiedzieliby w jakim Marek poszedł kierunku dokładnie. A jeśli to nie oni, to nie rozumiem czemu czekają ze zgłoszeniem się na policję... Co by szkodziło im zeznać, że nic nie wiedzą???? Też podejrzane. Najgorsze jest cierpienie rodziny i ta wielka niewiadoma, bo właściwie każda hipoteza jest prawdopodobna i przy każdej z nich pojawia się milion wątpliwości... Ale przecież człowiek nie jest pyłkiem powietrza, żeby zaginął tak, że go nigdzie nie ma. PRZEJRZYJCIE KAMERY Z KILKU ULIC W OKRĘGU, A NASTĘPNIE ZNAJDŹCIE I PRZESŁUCHAJCIE TYCH KIEROWCÓW POD WARIOGRAFEM, TO BYĆ MOŻE SPRAWA SIĘ W KOŃCU WYJAŚNI!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mi to wygląda jakby go specjalnie tej wujek zostawił.jakoś go olali jak upadł, cos mi tu smierdzi ten wujek z pozostała gromadą.dziwne 300 osób prześłuchają jakby nie mogli dać wujkowi do rozpoznania.moze wujek tak naprawdę nawiał tylko policja milczy? bo przecież policja przesłucha tych 300 osób zamiast 3 nie dlatego ze nie mają co robić. więc jak to jest z tym wujkiem bo to niedorzeczne
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mnie rowniez zaciekawilo to ze chlopak sie odwraca jakby chcial po prostu pojsc to by szedl przed siebie nie zwracajac uwagi
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
olali go specjalnie, widać mieli jakieś swoje sprawy do załatwienia...niby umówił się z Markiem a tak sie zachował. moze informacja dotycząca rodziny mu sie nei spodobała.rozumiem, ze nie można ujawnić niektórych informacji, ale czemu nie piszą nic o wujku jakby chłopak był tam sam, nie z nim.wujek poszedł pić z pozostała gromadą, czyli w tamtym barze widziano ich całą czwórkę. z tamtego baru nie moga pomóc co się działo, co mówili (zawsze co nieco słychać), nie mogą rozpoznać tej 3 spośród 300? ułatwiłoby to sprawę i przyśpieszyłoby śledztwo. a z kim sie kontaktował wujek? skoro zabawił z nieznajomymi a olał krewnego to chyba oni byli dla niego ważniejsi nie? równie dobrze zamiast wypadku ktoś mógł go do bagażnika po drodze wrzucić, dlatego kamery dalsze mogły nie uchwycić Marka później. ja tak jak kolega pisał sprawdziłabym samochody co się podwineły pod kamerę.przecież na rękach nikt go nie niósł. moze któryś samochód krązył pare razy.może jakas taksówką go pochwycili, powinna policja tez taksówki sprawdzić czy kogoś takiego wozili wtedy. ni wiem czy na ostatnim zapisie kamery pod koniec było widac reflektory auta, czy skąd te światło ale było blisko Marka, także auta warto sprawdzić. łatwiej znaleźc niż człowieka
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dokładnie. Też widziałam jakiś taki szybki przebłysk na powiększeniu filmu. Jakby jechał jakiś samochód. Choć z drugiej strony jechał dosyć szybko, żeby nagle się zatrzymać i porwać Marka do środka. Ale też mógł się wrócić kawałek. Nigdy nic nie wiadomo. Nie sprawdzą tego, to się nie dowiedzą. Swoją drogą dziwię się, że nic o tym nie pisali. Piszą, jak i gdzie szukają Marka, ale nie wpadli na tak prosty pomysł z kamerami z innych ulic?? Tak samo przecież ktoś kto jedzie sobie w środku nocy, nawet najbardziej ruchliwą ulicą nie myśli o tym, że gdzieś w okolicy jest monitoring, tylko prędzej szuka wzrokiem czy ktoś tamtędy nie jedzie lub nie przechodzi. Jeśli więc szedł tamtędy jedynie Marek, to wystarczyłoby to komuś do wsadzenia go w auto po wypadku lub z innego powodu. O kamerach na pewno nie pomyślał. A co się tyczy wujka... Jeśli ci ludzie byli kompletnie mu nieznajomi, to dlaczego w ogóle z nimi poszedł zostawiając bratanka samego sobie w takim stanie, jaki widzimy na nagraniu???? Musi być naprawdę powalonym gościem, skoro zostawia Marka samego, a poza tym ść gdzieś z obcymi ludźmi (prawdopodobnie też pijanymi)?? Dziwne, że sam się nie bał iść pić z nieznajomymi, w dodatku niby to nie znając okolicy (skoro piszą, że przypuszczalnie tylko pytał gdzie można się jeszcze napić), a przecież wiadomo, że z obcymi to raczej nic pewnego i wszystko się może zdarzyć, a poza tym już z wyglądu wcale nie przypominają świętobliwych zwykłych klientów baru. Bardzo dziwne, że rzekomo ich nie znał. A skoro jednak znał, to brać wujaszka za kołnierz i kazać mu zeznawać przy pomocy tworzenia portretów pamięciowych!!! PYTAM DLACZEGO NIKT NA TO NIE WPADŁ??!! Co to ma być za policja, która nie robi oczywistych rzeczy, tylko szuka dowodów, jak najdalej się da i to najbardziej okrężną drogą??? Jak my mamy się czuć bezpieczni, skoro taką mamy policję???? Portrety pamięciowe to podstawa!!! Dlaczego ich jeszcze nie ma ??? Bo nie uwierzę w wersję, że wujek np. nie pamięta twarzy ludzi, z którymi chla pół nocy i dobrze się przy tym widać bawi skoro woli towarzystwo obcych(?) sobie ludzi, niż bratanka, któremu powinien zapewnić bezpieczny powrót do domu, zważywszy na odległość, jaką miał do pokonania Marek!!! I nawet jeśli policja nie ujawnia wszystkiego, dla dobra śledztwa, to portrety pamięciowe POWINNY BYĆ upublicznione co najmniej kilka dni temu!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
hmmm, a może spojrzeć na monitoring przy leklerku ? to wtedy będzie wiadomo gdzie zaginął mniej więcej w którym momencie bo odcinek od Pagi do Wileńskiej nie jest aż taki długi, a i może warto spojrzeć też na tą górkę co jest po prawej stronie , przezwisko "łysak" , jak się kończy Pagi w dół, to tuż za skrzyżowaniem jest górka, tam dzieciaki i żule piją.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
podobno znaleziono ciało koło prywatnego akademika ....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Należy sprawdzać KAŻDY trop. Wszystko może się okazać pomocne, zwłaszcza, że to już prawie 2 tygodnie, jak nie ma Marka. I gdzieś czytałam hipotezę, że może wujka wcale nie puścili za granicę, tylko po prostu uciekł i tyle go widzieli... Ale czy to byłby powód, że jeśli im zwiał, to nic o nim nie wspominają?? Prawda jest taka, że nie ma nic, co mogłoby pomóc policji w rozwiązaniu zaginięcia Marka. Bo tak naprawdę nie robią tego, co powinni. Portrety pamięciowe, nagrania z kamer bliskich rejonów, etc... Tego nie ma, a nawet w głupich filmach czy serialach kryminalnych, jeśli ma się na wyciągnięcie ręki osobę, która mało, że widziała zaginionego, jako jedna z ostatnich, to jeszcze zna twarze przypuszczalnych osób, które mogę mieć z tą sprawą coś wspólnego, to dzieje się to, co powinno. A tu?? To jakaś jawna parodia działania ze strony policji. Karygodne!!! A jeśli mamy takich nieudolnych policjantów, to ja się boję co będzie dalej z tym miastem, krajem... Strach się bać wyjść gdziekolwiek, najlepiej pewnie byłoby się zamknąć w domu i siedzieć, nigdzie nie wychodzić i tyle. Bardzo mi się to nie podoba.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~gosc~ napisał:
podobno znaleziono ciało koło prywatnego akademika ....
Kiedy? Ta plotka krąży już co najmniej od tygodnia. Przyznam, że i ja w to uwierzyłam, jak się o tym dowiedziałam, ale nie ma to pokrycia z tym, co piszą tutaj czy w KL.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dwa tygodnie nie chce byc pesymistka ale to zadługo mysle ze nie znajda go zywego ta mozliwosc tez musimy brac pod uwage czy chcemy czy nie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
podobno tak było kilka dni temu też.bzdury pewnie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A moze to faktycznie jest powiazane z tym samochodem ktorego swiatla widac na monitoringu? O tej porze w nocy w srodku tygodnia raczej nie ma duzego ruchu na ulicach... A jeszcze fakt ze samochod pojawia sie zaraz po tym jak Marek juz znika z obrazu kamery, a moze kierowca go widzial?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
i jeszcze mnie jedno zastanawia... skoro policja dysponuje tym nagraniem juz od jakiegos czasu, dlaczego nikt nie udal sie do tego akademika w celu znalezienia tych trzech osob????? skoro weszli tam o 1 w nocy to chyba raczej nie na impreze, tylko poszli na noc do miejsca zamieszkania
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziwne, że to forumowicze więcej mają koncepcji na odszukanie Marka, niż sama policja... Kto w policji ogląda te nagrania, że przegapia ważne ujęcia?? Ta sytuacja coraz bardziej zmierza donikąd. Nic nie znajdą bez kontaktu z tym wujkiem, który od samego początku w wielu aspektach wydaje się być podejrzanym i tego się trzymam. Szanowni Redaktorzy, czy nic Wam nie wiadomo więcej w tej zawiłej sprawie?? Co z tym wujkiem w końcu, przesłuchali go, czy to też sobie odpuścili i poszli na łatwiznę??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~gosc~ napisał:
i jeszcze mnie jedno zastanawia... skoro policja dysponuje tym nagraniem juz od jakiegos czasu, dlaczego nikt nie udal sie do tego akademika w celu znalezienia tych trzech osob????? skoro weszli tam o 1 w nocy to chyba raczej nie na impreze, tylko poszli na noc do miejsca zamieszkania
Hmm, cos mi sie wydaje, że oprócz wejścia do akademika, w tamtym miejscu znajdują się też schody, którymi można pójść pod m.in. Esculap i Winyl. To potwierdzałoby fakt, że ekipa poszła pić dalej i to właśnie zapewne do Winyla, który jest zawsze długo otwarty. Lepiej chyba byłoby sprawdzić monitoring z pod Winyla i ustalić portrety ekipy. Do akademika po pierwszej w nocy tak łatwo nie da się wejść. Już szczególnie będąc gościem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...