Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Podzielona pensja w PKS Wschód

Utworzony przez Mieszkaniec Lublina, 10 grudnia 2012 r. o 11:55 Powrót do artykułu
busy wożące ludzi mają zawsze komplety pasażerów i im się nie dziwię! PKSy upadną w końcu bo urzędasy nie umieją nic poza załatwianiem pracy znajomym z partii i zwiększania zadłużenia! Od lat nie korzystam z PKSów i nie żałuję!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
[*]PolskiBus.com ma przyjemność ogłosić rozpoczęcie wielkiej zimowej Bonanzy, która obejmie aż 50 000 biletów w niesamowitej cenie 1 zł za bilet plus 1 zł za rezerwację. [*]Promocyjne bilety dotyczą wybranych kursów realizowanych w dniach od 8 stycznia do 25 marca 2013 r. [*]To aż 5 razy więcej biletów w cenie 1 zł w porównaniu do poprzedniej akcji ze styczna br. A co na to PKS? jak zwykle nic nie robi a konkurencja nie śpi jak nieroby z zasyfiałego PKS
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skandal!!! Ciekawe czy obecna sytuacja zainteresuje Pana Marszałka albo innego członaka Zarządu??? W mojej ocenie do dziś nie zrobili nic i dalej nie będą robić, po prostu czekaja aż upadnie!!! Za coś takiego powinno się wyrzucań Marszałków albo zamykać ich do więzienia, każdy następny wziąłby się do roboty...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przecież zawsze w tej firmie pensja była podzielona. Jedna to ta oficjalna, druga z spuszczanego paliwa... Firma w której klient jest ciężarem, a liczy się oszczędność aby ulać paliwo dla siebie. Zresztą ponoć całkiem prawie legalnie, na stacji firmowej w karnister a nie do baku, bo po co się męczyć ze spuszczaniem...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jaki sens było tworzyć jeden PKS i łączyć mniejsze, a teraz wydzielać Włodawę?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
na wichurę prywatne busy nie zajadą, PKS zawsze dokłada bo na nią jeżdzi, brak PKS to powrót do lat 20 ubiegłego wieku (przedwojnie) i furmanek panie Marszałek o tym musisz również pamiętać, jesteś przecież z PSL?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pan Andrzej Celejewski ? fju fju LZNS, Daewoo, Normal-Met, For-Service, For-Met i parę innych spółek .. Czyli PKS Wschód za jakiś czas też będzie sprzedane lub zlikwidowane. Pan Andrzej zawsze zajmował się likwidacją ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szkoda że PKS bankrutuje. Stałem na przystanku od 6:30 do 8.10 rano. Busiki kursowały co kilkadziesiąt minut ale żaden sie nie zatrzymał bo był przepełniony. Dopiero ten po godzinie 8.10. A tak to jest jeszcze szansa na busika ok 5.20. Z PKS-em (jeśli wogóle taki jeździ na trasie Lublin Nałęczów Puławy), takich problemów nie ma. Nawet bilety bilety są w Pks-ach tańsze niż w busikach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Jacku Sobczaku czyj to był pomysł z łączeniem PKS-ów? a w zasadzie po co jakieś PKS-y skoro mamy lotnsko A tak na powaznie co Urząd Marszałkowki ma do zaproponowania mieszakńcom małych miasteczek i wsi,którzy nie mają możliwości przemieszczania się z powodu brak komunikacji publicznej? Może zacząć ogłaszać przetargi na obługę poszczególnych linii i wyznaczeniem trasy i częstotliwości przejazdu. Nie mam nic do busów, traktuje ich jak zdowa konkurencję, jednak moim zdaniem ich pozycja jest zbyt uprzywilejowana a wszelkie próby uregulowania patologicznej sytuacji prowadzą do prostestów i hasłemo zamachu na wolność gospodarczą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sobczak do więzienia!!!!!!!!!!! Wcześniej miliony publicznych pieniędzy poszło na łączenie, a teraz miliony na podziały. A zaraz pójdą miliony na ponowne łączenie. Gdzie jest NIK,CBA???..?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ASA napisał:
Skandal!!! Ciekawe czy obecna sytuacja zainteresuje Pana Marszałka albo innego członaka Zarządu??? W mojej ocenie do dziś nie zrobili nic i dalej nie będą robić, po prostu czekaja aż upadnie!!! Za coś takiego powinno się wyrzucań Marszałków albo zamykać ich do więzienia, każdy następny wziąłby się do roboty...
Bartoszewice: bus wjechał pod pociąg, 8 trupów. Głębokie: bus zderzył się z samochodem osobowym, 4 osoby ranne. Kraków: zderzyły się 3 samochody, w tym bus, 7 osób rannych. Lublin: bus przewrócił się na dach, 21 osób w szpitalu. Takie informacje wyskakują, gdy w Google wpisać „wypadek rejsowego busa". Rejsowego, czyli wykonującego legalny transport osobowy dostępny dla wszystkich zgodnie z rozkładem jazdy. Ukradzione 50 minut Inspekcja Transportu Ruchu Drogowego jest firmą, która ma gwarantować bezpieczeństwo na drogach. Jej powstanie wymusiła Unia Europejska. Przed kilku laty szefem Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego w Lublinie został Cezary Jurkowski. - Za często rozwalają się autobusy należące do prywatnych przewoźników - pomyślał i wziął pod lupę rozkłady jazdy prywatnego transportu osobowego. Zbaraniał. Autobusy firmy Garden Service miały na dojechanie z Białej Podlaskiej do Warszawy 2 godziny i 40 minut. Miasta te dzieli 159 km, a łączy wąska, zatłoczona droga, na której są ograniczenia prędkości, światła, przejścia dla pieszych, trafia się ruch wahadłowy. Jak wiadomo, korki tworzą się również z innych powodów i konia z rzędem temu, kto dotrze do stolicy bez przeszkód. Ustalając rozkład jazdy, należałoby raz albo dwa razy przejechać drogę, którą się opracowuje. Piecuchy mogą wykonać symulację trasy w odpowiednim programie komputerowym. Dyrektor Jurkowski zrobił jedno i drugie. Wyszło mu, że jeśli autobus jedzie zgodnie z przepisami, czyli najwyżej 70 km/h, nie zaliczy wahadła ani stania w korku, w Warszawie znajdzie się w 3 godziny z drobnym ogonkiem, pod warunkiem jednak, że nie zatrzyma się ani razu. Tymczasem autobusy zatrzymują się wielokrotnie, aby wysadzić pasażerów bądź ich zabrać. Kierowcy tracą czas na sprzedaż biletów. Jurkowski wyliczył, że czas podróży powinien wynosić 3,5 godziny. Aż 50 minut dłużej, niż było w rozkładzie! i BllSem do nieba Krótka smycz Jurkowski postawił sobie za punkt honoru urealnienie rozkładów wszystkich lubelskich firm przewozowych. Czyli spowodowanie, żeby były zgodne z przepisami ruchu drogowego. Ale Zimny tfUH prywaciarze nie zamierzali jeździć wolniej. Chcieli wygrać z PKS-ami. Sposoby były tylko 2: zaoferowanie krótszego czasu przejazdu i tańszych biletów. Rozkład jazdy to nie jest coś, co powstaje w głowie właściciela firmy przewozowej i stamtąd trafia na przystanki. Projekt analizuje właściwy urząd marszałkowski, który wydaje zezwolenia na przewóz osób. Powinien odrzucić dokument, jeśli nie uwzględnia okoliczności mających wpływ na bezpieczny transport ludzi. Ale urzędnicy przyjmują kwit na wiarę, traktując jako oświadczenie przewoźnika o możliwości realizacji wszystkich zawartych w nim zapisów z poszanowaniem prawa. Wojewódzkich inspektorów transportu drogowego zatrudnia i zwalnia wojewoda, chodzą więc na pasku lokalnych układów. Jurkowski nie zdążył zmienić rozkładów, bo wiosną 2011 r. trafił na bruk z piętnem przestępcy. Oskarżono go m.in. o straszenie urzędniczki giwerą. - Podejrzewam, że w zwolnieniu ręce maczali niektórzy przewoźnicy, niezadowoleni z prezentowanej rygorystycznej polityki bezpieczeństwa - zagadał Jurkowski w lokalnych mediach. Po czym zajął się sobą, czyli oczyszczaniem z oskarżeń. Dziś prokuratura zakończyła śledztwa dotyczące Jurkowskiego i wiadomo, że przestępcą nie był. Jak należało się spodziewać, następca Jurkowskiego nie podzielał fobii poprzednika i nie pragnął zamienić autobusów w ślimaki. 18 października 2011 r. autobus Garden Service wpadł na przeciwległy pas ruchu i staranował jadące w przeciwnym kierunku samochody. Zatrzymał się na volkswagenie golfie, którym małżeństwo z Małaszewicz wiozło 5-letniego Szymka na rehabilitację do Białej Podlaskiej. Dzieciak siedział z tyłu obok starszej siostry Ingi. - Chłopiec wyglądał beznadziejnie, ale matka zaczęła reanimację. Za chwilę dołączyła pasażerka z samochodu obok, jak się okazało, pielęgniarka z Białorusi. Zaczęliśmy modlić się o cud - opowiada świadek zdarzenia. Szymek zmarł godzinę później w szpitalu. - Co jest dowodem, że niebiosa górują nad ziemią, a myśli Boże nad naszymi planami - wywiódł na mszy żałobnej klecha. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że autobus był sprawny, jedynie w tachografie zabrakło tzw. tarczki rejestrującej czas pracy kierowcy i prędkość pojazdu. No ale z powodu braku tarczki nie dochodzi do wypadków, nawet najdrobniejszych. Zdesperowani donosiciele - Lada moment każdy z nas może stać się mordercą. Kontroluje się tylko PKS. Jesteśmy przemęczeni, rozkłady jazdy są z sufitu - rozkrzyczeli się kierowcy Garden Service. Na dowód dostarczyli do redakcji wychodzącego w Białej Podlaskiej „Słowa Podlasia" oryginalne tarczki zbierane przez lata pracy. Teoretycznie powinien je przechowywać pracodawca i udostępniać kontrolerom na każde żądanie. Z tarczek wynikało, że szoferzy siedzieli za kierownicą nawet 15 godzin dziennie non stop i rzadko prędkość busa spadała poniżej 100 km/h. - Nie możemy olać rozkładu, bo pracodawcy grożą za to kary - tłumaczyli kierowcy. - Nie możemy odrobić spóźnienia, np. rezygnując z odpoczynku, bo nie uwzględniono konieczności odpoczywania. W Warszawie jesteśmy 20 minut i trzeba ruszać z powrotem. To czas wystarczający, żeby pomóc pasażerom wyjąć bagaże, wywietrzyć autobus i załadować nowych ludzi. Żeby zdążyć zgodnie z rozkładem, trzeba cisnąć. Busy mają CB-radio, antyradar i nakaz: zwalniać, jak jest kontrola. Kierowcy mandaty łapią rzadko. Pracodawca stara się być uczciwy, rekompensuje więc stratę premią. Zemsta bezrobotnych Od tragedii minął rok. Sprawdziłam w Prokuraturze Rejonowej w Białej Podlaskiej, że kierowca, przez którego zginął Szymek, został oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym i niedawno skazany. Jako przyczynę wypadku wskazano nieostrożną jazdę. Prokuratorzy zbadali też, czy kierowcy w Garden Service nie są zmuszani do łamania prawa. Okazało się, że do mediów poszli szoferzy, którzy już nie pracowali w firmie, pozostali nie zgłaszają zastrzeżeń. - Inna rzecz, że zanim zażądaliśmy dokumentów, właściciel firmy miał dość czasu, aby poczyścić papiery, jeśli coś było nie tak - uważa prokurator Joanna Kozłowiec. Fruwające autobusy - Sytuacja jest identyczna w całej Polsce. Prosz
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to dlaczego zaden bus pks wschod nie kursuje z bialej podlaski przez janow podl , kornica , losice , mordy , siedlce , minsk maz , do warszawy , zaden busiarz nie kursuje z bialej podlaski prze Janow podl , kornica , losice pks , wojnow , mordy , siedlce , minsk maz do warszawy , mieszkancy tych gmn nie maja zadnych polaczen autobusowych i busow do warszawy mieszkancy tych gmin maja dosyc takiego trktowania ludzi i dzieci i mlodzierzy i ludzi ze nie maja jak sie dostac do lekarza czy dzieci do dzkol a mlodzierz do liceow w losicach i siedlce lub do warszawy niemaja rzadnego dojazdu autobusami pks wschod i pks siedlce terz juz uladl zostal zlikwidowany calkowicie . mieszkancy gmin nadburzanskich niemaja polaczen autobusow rzadnych gminy nadburzanskie sa opuszczone przez przewozy pks i busy ,, gminy Janow Podl , gnojno , borsuki , serpelice , gmina konstatynow podl , komarno , lesna podlaska , pozostawione na pastwe losu sobie , zaden przewoznik pks nie kursuje w ich gminach nadburzanskich , marszalek lubelski olewa mieszkancow wszystkich tych miejscowoscij i gmin w sprawie komunikacji autobusowej pks olewa mieszkancow wszystkich sobie robi , razem z wojewoda lubelski olewaja sobie mieszkancow wszystkich tych gmin nadburzansch oleli w sprawie pks wschod i prywatnych busiarzy kturzy nie chca kursowac w tych miejscowosciach i gminach .. ludzie tych gmin pisali do wojewody lubelskiego pisma w sprawie autobusow pks wschod i Lubelskich Linij Autobusowych z lublina zeby uruchomijl przewoznicy pks i busiarze ale pan marszale lubelski olewac ich zaczol mieszkancow tych gmin wszystkich sobie oolewal ich pisma i niechcial z ludzmi rozmawiac jak pojechali do niego . pan wojewoda Lubelski terz niechcial z ludzmi wogule rozmawiac o przewozach pks w ich gminach wogule slyszec i nie mial zamiaru rozmawiac mieszkacami gmin bialo podlaski i gmin nadburzanskich rozmwaic ich wpuscic do swojego budynku gdzie pan wojewoda Lublski urzeduje mieszkancow tych gmin nadburznskich na rozmowy wpuscic w sprawie pks wschod i busiarzy rozmawic niechcila wogule ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...