Coś dziwnego dzieje się w naszym Państwie. Powołuje się fundację odnowy zabytków która zabytków nie odnawia a dostaje w dzierżawę nasz (wszystkich Polaków) majątek na którym sobie zarabia. Nie swojego majątku nie chce oddać aby go przekazać jakiejś innej spółce która teraz chce zarabiać.Na działalności prywatnych przewoźników (busiarzy) najbardziej stracił PKS do którego teraz my wszyscy musimy dopłacić.Gdyby oddać dzierżawę PKS on najprawdopodobniej by jej nie chciał bo jego wielki plac dla autobusów jest nie wykorzystany i przy odrobinie dobrej woli pomieściłby odjazdy i busów i autobusów. Teraz postawmy się w roli przyjezdnego człowieka który z drugiego końca Polski przejeżdża przez Lublin. Wysiada na dworcu PKP i dowiaduję się że dalej trzeba jechać busem. przemieszcza się przez miasto MPK idzie na dworzec autobusowy i dowiaduje się że busy odjeżdżają dalej z Ruskiej. Dociera na placyk przy Ruskiej i dowiaduję się że jego bus odjeżdża z drugiej strony i końca Ruskiej.Gdy opowiada historię przesiadek kierowcy busa ten śmieję się i rzecze "Niech się Pan cieszy że nie jedzie Pan na przykład w stronę Krzczonowa bo drogę MPK musiałby Pan powtórzyć w drugą stronę", Jest to przykład wymyślony ale realny który obrazuje że proste rozwiązania naszych rodziców i dziadków były lepsze niż cała machina doradców i sztucznych instytucji.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz