Prof. Starosławska walczy o powrót do COZL. Jest pewna wygranej w sądzie

Sosnowski to lepiej niech się martwi o swój tyłek. Kontrola CBA w urzędzie marszałkowskim trwa w najlepsze.

Poczekajmy na wyrok sądu

Niech najpierw przemaluje elewacje.

Powiedzcie czy to normalne, że ta stara prukwa za pieniądze szpitala wynajmuje kancelarie prawniczą aby ścigać internautów za wpisy krytykujące jej działania w COZL a jednocześnie sama podpisuje lukratywne kontrakty ze znanym koncernem farmaceutycznym?

Ale ma tupet babsztyl ?

a ja się mogę sądzić -idż precz nikt cię tu nie lubi królowo.PA.PA.PA

dobry tupet..

Pani profesor jest niewątpliwie wybitnym lekarzem, ale to nie oznacza, że i menedżerem też musi być wybitnym, w tej sprawie prawo do oceny ma organ prowadzący, choćby jego przedstawicielem był ktoś, kto nie ma matury.

Największe obawy przed powrotem prof mają arbuzy które chciały przeczekać chwile gdy koryto się oddaliło ale trudno zastąpić lekarzy prostakami bez matury

ja tam jestem za tym żeby lekarze leczyli a hodowcy świń zajęli się swoimi świniami a nie polityką

Z całym szacunkiem dla p. profesor. Być może jest ona świetnym lekarzem. Jednak zupełnie nie nadaje się do zarządzania całymi instytucjami. Słyszałem w Radio Lublin jej własny komentarz odnośnie zarzutów co do malwersacji. Otóż ta pani stwierdziła, iż nie wiedziała co podpisuje, bo  nie jest budowlańcem i nie zna się na robotach budowalnych, które miały być wykonane na rzecz kierowanej przez nią instytucję. Wyjaśnienia godne przedszkolaka. Skoro w taki sposób kierowała swoją nigdy nie powinna pełnić

W każdym szpitalu do przetargów są komisje przetargowe,ale i tak wiadomo ,że wygra ten kto ma wygrać.Wszyskie lubelskie szpitale wymagają przewietrzenia.Rządzą starzy mafiosi.Czas na nowe.Nie neguję niczyjej wiedzy jako lekarza,bo na szczęście nie leczę się i nie znam,ale powiązania mafijne należy przerwac w każdym szpitalu.Istnieją kliki,powiązania rodzinne.Nikt zdolny bez powiązań nie jest sie w stanie przebić.Swoją drogą przyznaje rację ,że świniopasy powinny znać swoje miesce.

A co na to Ewcia?

Zastanawia mnie dlaczego wszyscy zaczynają komentarz, ze byla doskonalym lekarzem itd. Habilitacja kupiona "za jajka i kielbase" w wieku 57 lat, problem odtworczy do dziś nie jest opublikowany, prof. od Bronka za wstawiennictwem Ewki w wieku 61, zero etyki lekarskiej, w badaniach klinicznych to tylko w platnosciach się orientowala. OK 2 specjalizacje, ale czy to przelozylo się na uznanie środowiska naukowego? Czy ktoś widzial jakakolwiek merytoryczna konferencje na której wystapila ? Jedynie zlot sponsorowanych celebrytow na COZL.

Jeśli nie wróci, to kto obejmie rządy w COZL???

Pewnie jakiś znawca od wszystkiego z PSL już przebiera nóżkami żeby spróbować swoich sił w służbie zdrowia

Wygląda na to, ze nie będzie to ciepła posada. Budowa przerwana, bo wykonawca traci płynność finansowa, Marszalek nalega żeby zwolnic 200 osób, straty zaplanowane na ten rok 3x wyższe niż oficjalnie podawała ES, a do tego na każdym oddziale wojna, bo skończyły się premie za lojalność. O ile prokurator nie pozamyka paru osób...

Pewnie jakis znafca ale z pisu, oni maja swoich" specjalistuf" juz chyba wszedzie poobsadzanych a ze na poziomie takim, ze kon by sie usmial, to juz inna sprawa. Zostal im jeszcze do obsadzenia watykan, chodza sluchy ze maja mocnego kandydata w toruniu.

kiepski dyrektor ale pewny swej wygranej oto portret kolejnego lubelskiego urzedasa coraz gorzej w tym miescie!

Ponieważ mam chore osoby w rodzinie, trochę się orientuję. Na Staszica sprawnie, na kraśnickich operacja i pobyt oceniłbym na 5. COZL - (sytuacja sprzed miesiąca) 2 osoby biorą urlop (mama jest prawie niechodząca), jedna wyprowadza chorą, druga jedzie szukać miejsca parkingowego kilkaset metrów (płatnego oczywiście) bo budynek ciągle rozbudowywany nie posiada parkingów. Po kilku godzinach oczekiwania na ciasnych korytarzach, gdzie nawet dla ciężko chorych ludzi brakuje miejsc siedzących, dowiadujemy się, że chora nie będzie przyjęta i trzeba przyjechać za tydzień. W jedną stronę mamy 100km! Sytuacja sprzed 2 tygodni. Wyjazd na badania; 2 osoby urlop, 200km w obie strony. Za kilka dni wyjazd na podanie chemii; 2 osoby urlop, 200km. po kilku godzinach czekania (od 9-tej do 14.30) dowiadujemy się, że pani doktor nie zleciła wszystkich potrzebnych badań i chemia (po dodatkowych badaniach) będzie podana za tydzień. a więc znowu urlop, 200km itd. Leczenie ma trwać półtora roku z wyjazdami co 3 tygodnie. Na szczęście nie pracujemy u tzw. prywaciarza, bo dawno pracodawca wyrzuciłby nas na twarz, albo przynajmniej nie dał urlopu. I co wtedy. Mama ma umierać bo państwo doktorstwo nie wie jakie badania należy zlecić albo jakie skierowanie wypisać? Chory nie ma lekarza prowadzącego, tylko za każdym razem pojawia się inna lekarka, która dopiero wczytuje się w kartę pacjenta, widać z jakim skutkiem. SKANDAL !!! Kto wymyślił aby rozbudowywać kolejnego molocha w centrum miasta, gdzie pacjenta traktuje się jak kolejną sztukę na taśmie do obsłużenia jak w fabryce, gdzie jest problem z dojazdem, parkowaniem, doprowadzaniem chorych, odwiedzaniem ich...