Prokurator: Policjant ukradł telefony włamywaczy i dał swojej żonie

Dlaczego żona ma odpowiadać za pasterkę? I co telefony mają wspólnego z kościołem?

Nie ma dowodów /telefonów/ nie ma winy.A może jest inaczej?.

ciekawy napisał:

Nie ma dowodów /telefonów/ nie ma winy.A może jest inaczej?.

Jest za to numer IMEI i bilingi

Bardzo dobrze tera bedzie je***y jak go wsadzą i zonie kija podadza za odroczenie

Przecież wiadomo było, że telefony zostaną namierzone. Policjant? raczej idiota.

Patologia w policji jest i będzie,myślą że im wszystko wolno,jakim trzeba być deb***em żeby się połakomić na dwa fony,emeryturka poszła się j..ć.A zostanie tylko wstyd,wyrok i może układziki.I jak tu społeczeństwo ma ufać Psom???

Coś się dzieje ,Psy już nie trzymają się razem,kiedyś przed rządzeniem PiSu to by nie wyszło na światło dzienne.Ale im Ziobro w łbach poprzestawiał,przynajmniej tyle zrobił dobrego że teraz pies psa się boi.Nieprawdaż??? Ha ha ha.

ciekawy napisał:

Nie ma dowodów /telefonów/ nie ma winy.A może jest inaczej?.

ciekawy;jesteś tak samo inteligentny jak ten złodziej policjant.

Śledczy są pewni czy mają dowody bo to dwie różne sprawy.

Coś ta Puławska Policja nieszczęśliwa coraz częściej jakieś afery. Ciekawe co o tym mysli sam Komendant??? Nic się nie stało idą Święta weźniemy premie. A tu się okazuje że ten złodziej był KIEROWNIKIEM. Skoro Kierownik tak robi to co robią .........??? STRACH POMYŚCEĆ.

Skąd policja moze wiedziec że żona byłego komendanta wyrzuciła telefony do rzeki? Skąd takie informacje wyssane z palca? Myślicie co piszecie?! Oskarżacie byc moze niewinnych ludzi. Sprawa powinna byc dokładnie zbadana a dopiero póżniej wyciagac wnioski.

Panie redaktorze!!! Ale sensacja,policjant ,,wziął" sobie telefony, tylko za jakiś czas okaże się,że ktoś szuka zemsty na tym policjancie lub zostanie uniewinniony z braku dowodów i co wtedy?? Schowasz się Pan pod biurko i nie napiszesz prawdy, no bo po co?? Przecież i tak DW twierdzi, że ludzie z Lublina wolą czytać takie ,,banialuki" niż słyszeć prawdę. Ale co tu się dziwić jak ludzie po Wyższych Szkołach Dziennikarskich lub po innych kursach trafiają do gazet.

A co z depozytem kosztowności /ok.2 mln.zł/ który zginął z KW w Lublinie?

"Telefony zaginęły pomiędzy 1 grudnia 2009 roku, a 12 stycznia tego roku. Śledczy z Biura Spraw Wewnętrznych ustalili, że z telefonów korzystały córka i żona Leszka P., do niedawna kierownika prewencji w komisariacie w Kurowie. - Kiedy w jednostce nie było komendanta, pełnił jego funkcję i miał dostęp do szafy pancernej. W połowie marca policjant poszedł na emeryturę" Przestraszył się, że zostanie zwolniony dyscyplinarnie i pożegna się z emeryturką policyjną, więc z miejsca sam zrobił się emerytem. Cwana bestyjka.