"– Część kierowców i tak jechałaby na pamięć i zmieniając oznakowanie moglibyśmy zrobić więcej złego, niż dobrego – wyjaśnia Alina Zalewska z Wydziału Dróg i Mostów w Urzędzie Miasta."
Dla mnie to nie jest argument. Zawsze można wcześniej postawić znak Zmiana organizacji ruchu, a znaki na samym skrzyżowaniu umieścić na odblaskowym prostokącie. A jak ktoś pojedzie na pamięć, cóż... policja też może się wykazać, stać ze 2 dni, zatrzymywać i pouczać, potem wystawiać mandaty. Znak to znak. Nie ma czegoś takiego jak jazda na pamięć. A autobusy, szczególnie w centrum, powinny mieć uprzywilejowaną pozycję
|
|
O kulture kierowcow nie mo ca sie martwic bo lublin to przeciez miasto kultury
|
|
Jeździć na pamięć, to znaczy nie zwracać uwagi na znaki, więc znak uwaga zmiana organizacji ruchu równiez zdałby sie na nic, stłuczka za stłuczką, taka jest prawda nie am co ukrywać zdecydowana większość w ten właśnie sposób porusza się po mieście, zwłaszcza Ci, którzy nie jeźdzą po inych, obcych miastach.
|
|
Ale to na prawdę jest ich problem |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|