Skandal w Ratuszu. Radni kłócą się o... kubek

Bosche, - ale jełopy !

Jak bardzo nie cierpię radnego Podkańskiego i jego rodzinki (zwłaszcza córeczki) to jednak tym razem musze się z nim zgodzić. JA też miałąm na początku skojarzenie ze zlikwidowaną cukrownią w Lublinie..... i pomyslałam, że to może gadżet od byłych pracowników cukrowni Lublin. A tu ZONK i to prezent od prezydenta... Temat według mnie do wyjaśnienia i ktoś powinien pomyśleć o tym przed wyprodukowaniem tych pechowych kubków. A może to temat zastępczy i odwrócenie uwagi mieszkańców Lublina od innych rzeczy. Swoją drogą nei było jeszcze w naszych lokalnych brukowcach corocznego tematu szopki

Szanowni internauci, Tytuł dzisiejszego artykułu jest swego rodzaju przekłamaniem, gdyż żadnej kłótni na sesji nie było, lecz jest to moje zdanie jakie wyraziłem w interpelacji do Prezydenta i proszę mi wierzyć że przepraszam za słowa "głupotami się nie zajmujemy jako radni" lecz uważam, że promując Lublin, należy bardziej rozważnie dobierać słowa i przewidzieć również skojarzenia mieszkańców. Krzysztof Podkański Radny Rady Miasta Lublin

ja od razu pomyślałem o cukrowni...Ale jak ma sie posadke prezydenta grajdoła to można sobie na taką ironie pozwolic...

podkanski napisał:

Szanowni internauci, Tytuł dzisiejszego artykułu jest swego rodzaju przekłamaniem, gdyż żadnej kłótni na sesji nie było, lecz jest to moje zdanie jakie wyraziłem w interpelacji do Prezydenta i proszę mi wierzyć że przepraszam za słowa "głupotami się nie zajmujemy jako radni" lecz uważam, że promując Lublin, należy bardziej rozważnie dobierać słowa i przewidzieć również skojarzenia mieszkańców. Krzysztof Podkański Radny Rady Miasta Lublin

Jak to nie bylo klotni? a jak nazwac sytuacje kiedy byly 3 kolejne przerwy w obradach w czasie glosowania nad nazwami ulic, jak nazwac wyrazanie opini przez radnego Kowalczyka skierowane w kierunku radnego Krakowskiego aby zrezygnowal z funkcji przewodniczacego rady? Jesli nie nazwiemy tego klotnia to na pewno kabaretem, kpina z wyborocow i powagi pelnionej przez radnych funkcji, bo jak nazwac sytacje kiedy w czasie glosowania czesc poslow nie glosuje (tzn. nie jest za wnioskiem, ale tez nie jest przeciwko, ani tez nie wstrzymuje sie od glosu) po czym przewodniczacy oglasza ze nie ma kworum pomimo ze de facto jest kworum tylko radni nie kwapia sie do glosowania nad wnioskiem/uchwala?

Krzysiu! Zajmij się lepiej reedukacja swojego ojca, który po naukach wyniesionych z ZSMP i utrwalonych na kursach w ZSSR słuzy tak jak ty wszystkim, tylko nie Polakom! Jesteście obaj fałszywymi prorokami co to bluźnią na unię, są przeciw niej a pchają się na unijnego posła! Dla kariery i pieniędzy zrobicie wszystko- chipokryci!

podkanski napisał:

Szanowni internauci, Tytuł dzisiejszego artykułu jest swego rodzaju przekłamaniem, gdyż żadnej kłótni na sesji nie było, lecz jest to moje zdanie jakie wyraziłem w interpelacji do Prezydenta i proszę mi wierzyć że przepraszam za słowa "głupotami się nie zajmujemy jako radni" lecz uważam, że promując Lublin, należy bardziej rozważnie dobierać słowa i przewidzieć również skojarzenia mieszkańców. Krzysztof Podkański Radny Rady Miasta Lublin

Szanowny Panie proszę odpowiedzieć co pan zrobił dla Lublina? Oczywiscie poza objęciem lukratywnej posadki danej przez ojca.