Ostatnio edytowany 1 listopada 2013 r. o 19:18
(...)
|
|
Kilka lat temu syn zaangażował sie w to stowarzyszenie. Podeszłam do pomysłu z pełnym zaufaniem. Poszedł z kolegą ze szkolnej ławy... harcerstwo.. katolickie...Nic bardziej bezpiecznego i lepszego dla kilkuletniego chłopca. Zgodziłam sie na wyjazd do Chełma na kilkudniowe zimowisko. Miało byc super, podchody, zdobywanie odznak, zabawy na swieżym powietrzu, samodzielne przygotowywanie posiłków itp. W trakcie pobytu kilka razy kontaktowałam sie z synem przez telefon kleryka odpowiedzialnego za grupę, ponieważ jednym z warunków uczestnictwa w wyjeżdzie było pozostawienie telefonów komórkowych w domu (mięczaki). Wszystko było ok.
Dopiero odbierajac syna z autobusu dowiedziałam sie, że były pewne kłopoty. Dziecko nie uczestniczyło w większości zabaw ponieważ nie zgodził się byc dla grupy "kozłem ofianym". Nie bedę opisywać szczegółów ponieważ są dla mnie zbyt bolesne. Zapewne nie uwirzylibyście żyjac w XXI w. Zapytałam syna dlaczego nic nie mówiłeś? A jak miałem ci mówić? Ktoś był przy rozmowie.
Bardzo zależało mi na rozmowie z opiekunami zimowiska i jakims przełożonym. Oczywiscie "chetni do dialogu".Wykazałam jedanak tyle determinacji ,że do spotkania doszło. Rozpoczęto je modlitwą o wybaczenie, po czym krótka rozmowa z ludźmi mającymi nie więcej jak 20 lat (cóż za doświadczenie w pracy z dziećmi). Podejscie bardzo taktyczne, zignorowano moje spostrzerzenia mówiac wprost że jesteśmy RODZINĄ PATOLOGICZNĄ a dziecko nie nadaje sie do kontaktów społecznych i wspóżycia w grupie rówieśników.
W modlitwie to oni mieli wybaczyć nam.......
Jesteśmy rodziną katolicką, z korzeniami patriotycznymi, uczestniczymy w życiu swojej parafii, w środowisku jesteśmy cenieni, ale że krytykujemy organizację, syn nie jest mile widziany w "Wilczkach".
Po tej przygodzie syn jest zrażony do wszystkich organizacji, obozów, harcerstwa. My uważniej przyglądamy się osobom opiekujacymi się naszymi dziećmi, nabraliśmy dystansu do harcerstwa zwłaszcza katolickiego. Wiemy że w organizacji katolickiej nie ma dialogu, my jesteśmy do słuchania i stosowania się do poleceń, nawet jesli chodzi o dobro własnego dziecka.
|
|
Dziwaczna anonimowa opowieść. Moje dzieci też są od długiego czasu w FSE i to najlepsze co mogło je spotkać. Polecam
|
|
Chrońcie dzieci rodzice
|
|
Co? czarni pedofile przestawiają się na dziewczynki?
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|