Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Strażnicy parkują na zakazie

Utworzony przez Polamany, 14 października 2008 r. o 19:15 Powrót do artykułu
Ta, pouczenia. Jak ja zaparkowalem na zakazie zeby dokustykac do ortopedy na hipotecznej to od razy mandat. Straznik nawet nie chcial zerknac na moja noge ani na papiery od lekarza. Chyba ze przez pouczenie rozumieja walenie po kieszeni 100zl. Najpierw niech zbuduja parkingi potem niech karaja, co z tego ze jest parking platny obok, jak nie ma na nim miejsc np.?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ależ oczywiście że autko się zepsuło a jedynym ratunkiem dla biednego samochodziku był hamburger... ŻAŁOSNE !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niedowartościowane dzbany, które nie dostały się do policji. Oni między sobą sami wlepiają sobie mandaty wierzcie! Akcja typu zaparkowany samochód 1 kołem na zieleni, straż wypisuje mandat innemu strażnikowi - nielubianemu w ich "służbowym towarzystwie. Pajace i tyle. Inna akcja - na Zielonej 2 kolesi szarpie kobietę i w końcu wyrywają jej torebkę, 20 m dalej na rogu Staszica strażnicy wlepiają mandat kolesiowi za złe parkowanie. Zero odzewu i odruchu z ich strony, na szczęćcie jakiś bohater przechodzeń się trafił i jeden ze złodziei dostał kopa na twarz. Strażnicy nawet nie zareagowali. Torebka odzyskana, przyjechała policja, a ci panowie nawet nie zaczekali żeby złożyć zeznanie, poszli sobie spokojnie dalej czesać na Plac Litewski. Banda niedowartościowanych ludzi w mundurkach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zachciało im się jeść i wykorzszytali swoje przywileje. Wystarczy obejrzeć nagrania z monitoringu mjejskiego aby podważyć oficjalną wersję zdarzeń podaną przez rzecznika SM. Nie zostawiajcie tak tej sprawy i dopilnujcie żeby został wyciągniete wobec nich konsekwencje.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie ma takiego znaku jak zakaz zatrzymywania się i postoju!!!!! (sprawdźcie znak B-36) Mandat należy się temu kto to pisał.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oczywiście, że to uzasadniony przypadek. Przecież Polak głodny to zły pomyślcie sobie ile mandatów by wypisali jakby byli głodni...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ehhh tutaj jest Polska czego sie czepiacie tutaj sie nic nie zmieni przyklad idzie z gory ale popieram walke z wiatrakami
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jak zwykle dziennik czepia się bzdur....czy ludzie w pracy nie mają prawa chwilę zjeść...przecież w zwykłej pracy biurowej i w każdej innej jest przerwa na jedzenie.Po drugie tam bardzo często stoją samochody ochroniarzy i jakoś nikt nie reaguje.Chyba wyjście na 2 minuty na jedzenie czy do wc nie jest przestepstwem niezależnie kto by to robił
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Straż Miejska stanowi jedynie narzędzie do wypisywania mandatów ludziom nie należącym do ich towarzystwa. Każdy, kto w tym miejscu postawiłby auto dostałby od nich mandat. Jestem przekonany, że w niedziele żarliwie latają do kościoła, by widzieli ich inni.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Powiem tyle, na filmie widać jak pajac niesie buły z MC-a wsiada do auda i wio.... wszystko jakieś 4-4.5 minuty od zatrzymania. ps. oględziny silnika - kłamstwo, czyli strażnik kłamczuszek
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na zdjęciu widoczny jest znak zakazu B-36 oznaczający Zakaz ZATRZYMYWANIA się. Oznacza zakaz zatrzymywania pojazdu(2*). Jeżeli zakaz wyrażony znakiem B-36 nie jest uprzednio odwołany przez taki sam znak z tabliczką T-25c lub znak B-35, to obowiązuje do najbliższego skrzyżowania.(1*) 1* - Nie dotyczy skrzyżowania na drodze dwujezdniowej, na którym wlot drogi poprzecznej znajduje się tylko z lewej strony i nie ma połączenia z prawą jezdnią. 2* - Zakaz wyrażony znakiem dotyczy tej strony drogi, po której znak się znajduje, z wyjątkiem miejsc, gdzie za pomocą znaku dopuszcza się postój lub zatrzymanie. Dotyczy również kolumn pieszych oraz jeźdźców i poganiaczy, nie dotyczy pojazdów unieruchomionych ze względu na warunki lub przepisy ruchu drogowego. Umieszczona pod znakiem tabliczka T-24 wskazuje, że pojazd pozostawiony w miejscu, w którym obowiązuje zakaz wyrażony tym znakiem, zostanie usunięty z drogi na koszt właściciela. Umieszczone pod znakiem tabliczki wskazują: 1). T-25a - początek zakazu wyrażonego znakiem, 2). T-25b - kontynuację zakazu wyrażonego znakiem, 3). T-25c - odwołanie zakazu wyrażonego znakiem. Znak wraz z tabliczką T-26, umieszczony na placu równolegle do krawędzi jezdni, oznacza, że zakaz wyrażony tym znakiem dotyczy strony placu, przy której został ustawiony.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bzdury,na samochodach się nie znacie.Ja do swojej Renówki muszę kupować po jednej pizzy na kazdy wtrysk.Inaczej benzynki nie chce ssać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przy wieżowcu po prawej stronie wjazdu w ulicę stoi taki sam znak i kiedy kierowcy parkują (nie tylko zatrzymują się) po kilka godzin a nawet cały dzień i noc, wzywani Strażnicy Miejscy poinformowali nas że ten znak NIC NIE ZNACZY gdyż nie ma informacji, że jest to Strefa zamieszkania (czy coś podobnego) i kierowcy bezkarnie (poinformowani przez Straż Miejską) parkują za ZAKAZEM. Krakowskie - to nie jest Strefa zamieszkania, a więc znak ten należy lekceważyć (według j.w.).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
He he , ten Pan Tomek to jakiś narwaniec. Pewnie sidział tam ze dwa dni i czekał na patrol SM, he he. Śmieszne, niech ktoś tam postoi ze 2 minuty to tam będzie parkowało mnóstwo samochodów. Czemu nie robił im zdjęć ?? Ech poprostu rzenada, super temat na pierwszą stonę, katastrofa, beznadzieja. A pozatym te Pan Tomek to rozesłał te fotki i swoją niesamowitą historyjkę chyba do wszytkich mediów (bo temat pojawił sie też na www.MMLublin.pl). Szkoda że się tam nie pojawiła ekipa z TVN24 ze swoim helikopterem , błahahaha, sensacja na całą Polskę. Zapewne Pan Tomek czuje sie teraz nadwyraz dumnie, pewno zemsta za mandacik albo zholowanie swojej "zapalniczki", he he.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~kierowca~ napisał:
He he , ten Pan Tomek to jakiś narwaniec. Pewnie sidział tam ze dwa dni i czekał na patrol SM, he he. Śmieszne, niech ktoś tam postoi ze 2 minuty to tam będzie parkowało mnóstwo samochodów. Czemu nie robił im zdjęć ?? Ech poprostu rzenada, super temat na pierwszą stonę, katastrofa, beznadzieja. A pozatym te Pan Tomek to rozesłał te fotki i swoją niesamowitą historyjkę chyba do wszytkich mediów (bo temat pojawił sie też na www.MMLublin.pl). Szkoda że się tam nie pojawiła ekipa z TVN24 ze swoim helikopterem , błahahaha, sensacja na całą Polskę. Zapewne Pan Tomek czuje sie teraz nadwyraz dumnie, pewno zemsta za mandacik albo zholowanie swojej "zapalniczki", he he.
A ty co? "Funfel" z pracy panów strażników?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Widze, że Dziennik Wschodni znalazł sobie temat na pierwszą strone. Zastanawiam się czy to prowokacja czy tylko zaczepka SM bo ktoś znajomy dostał mandat i trzeba się odegrać ( oko za oko ). Chce przypomnieć szanownej redakcji , że to Strażnicy i Policjanci mają mandaty i uprawnienia do kontroli więc kopanie się z koniem przeważnie konczy się sporą kontuzją a niekiedy zgonem przeciwnika ( patrz zabranie prawa jazdy za punkty itd). Czytając artykuł ta opowieść o panu Tomku wydaje się być wyssana z palca. Znająć komendanture SM kierowca dostanie mandat za wykroczenie ( 100zł +1pkt). Jak się wszyscy domyslacie koledzy i kolezanki tego funkcjonariusza zapewne wezmą odwet za ten artykuł i bedzie bolało nie tylko zainteresowanych ale także osoby postronne i wszyscy jak jeden mąż stając obok poczy i McDonalda zjedzą najdroższe hamburgery i wyslą bardzo drogie listy i przekazy pocztowe opatrzone pieczątką Staż Miejska Miasta Lublin.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Koledze co te kanapki kupował tak w brzuchu burczało, że kierowca myślał, że to awaria silnika, a jak już stanął awaryjnie to ten drugi wykorzystał okazję ... ot i cała historia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Stróże prawa uważają, że prawo jest dla frajerów, a ich samych nie dotyczy. Awaria silnika to taka pomroczność jasna, czy choroba filipińska. Nihil novi sub sole.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mamy do czynienia z zatrudnianiem chłopaczków-CWANIACZKÓW, którzy "robią" za stróży prawa i porządku. Fajnie bowiem jest, gdy MY możemy dać mandat komuś jako strażnik miejski, a nam nie mogą, bo zawsze się "załatwi" - a to samochód szwankuje, a to czynności służbowe, itd, itp... Napiszę, że wielokrotnie spotkałem się z tzw. hamburgerowymi akcjami nie tylko straży miejskiej, ale i policji. Teraz wcale nie dziwi mnie radiowóz zaparkowany w pobliżu "budki z fast-food'em"...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bolo napisał:
A ty co? "Funfel" z pracy panów strażników?
Człowieku , jak by takie info trafiało na czołówki gazet to by nie nadążyli z wymianą pierwszych stron. Robi się wielkie HALO z jakiś bezistotnych zdarzeń, toć każda patrol ochrony parkuje tam i idzie po kawe czy hamburgera, a ile dziennie tam sie policjantów zatrzymuje to ciężko zliczyć, a i zapewne pare patroli SM tam sie na chwilke zatrzyma. Nawet jak się tam prywatny samochód zatrzynma na 2-3 minuty to mu nic nikt nie zrobi, najwyżej sie za nim zatrzyma i pójdzie w kolejke po kawe. Dla mnie to czysta zemsta Pana Tomka za jakiś mandacik, a może za "buta" na kole jego aucika, he he. Sam kiedyś dostałem mandacik zarówno od SM jak i od Policji i takich jaj nie robie, moim zdaniem głupota. Dajcie spokój bo każdy z nas zechce przystanąć tam na 2-3 minuty skoczyć po kawe a wtedy z zarogu wyłoni się "władza" i napewnoo nie będzie pouczania czy pobłażliwości.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...