Po zasr...nym Umcsie to można wykonywać następujące zawody:
1. Czyścić sracze i stać na zmywaku w knajpie u Turka na obrzeżach Londynu
2.Dostać super atrakcyjną, "lekką" posadę kasjera w Biedronce za 1100zł (zapiepsz w soboty i niedziele jako bonus)
3.Być stałym bywalcem zielonego budynku przy ulicy Niecałej
4. Pracować jako niewolnik i być opluwanym kilkadziesiąt razy dziennie w call center przy ul. Chodźki
5.Pracować w agencji towarzyskiej
6.Pracować ekologicznie tzn. jako śmietnikowy zbieracz surowców wtórnych w postaci puszek, butelek, miedzi
|
|
Agatko: W życiu należy robić to, co się lubi, dlatego wybrałam ten kierunek po którym będę pracować w mcdonaldzie? Gdzie tu sens?
|
|
a później mamy ci w brud młodzieży wyuczonej, po kilka fakultetów, a wyjeżdżają za granicę za pracą, albo na zasiłek dla bezrobotnych i później jako bezrobotny albo orka za 1500 zł, oto co nam zgotowała cholerna solidarność z lat 80.
|
|
precz z walesa i tuskiem,gdzie ta druga japonia a teraz irlandia, oszukali nas
|
|
@ Jak skończysz ekonomię, filozofię, psychologię czy ochronę środowiska to tak jest.
|
|
a ty co wybrałeś z powyższego? |
|
Nie chodzi o to, jakie studia się studiuje, a o to, ile osób jest na kierunku. W Polse jest za dużo ludzi wyedukowanych w stosunku do faktycznych potrzeb (po większości kierunków) i polityka nie ma z tym nic wspólnego. Polacy zawsze wyjeżdżali na Zachód zarabiać fizycznie, a w Polsce chcieli się kształcić według powiedzenia ucz się ucz ..., aż okazało się, że i w Polsce ceni się bardziej pracę wykwalifikowanego robotnika od inteligenta. Poza tym, aby pracować w urzędzie, firmie, szkole, policji i w wielu innych instytucjach, wystarczyło by wykształcenie średnie plus kilkudniowe czy kilkutygodniowe przeszkolenie przez pracodawcę. Uniwersytet nie ma z tym nic wspólnego i nie powinien, ponieważ jest miejscem prowadzenia badań naukowych, a kształcenie jest jego drugorzędą misją. Przykład: poprzedni ustrój (wiem, wiem, wcale nie lepszy, ale ludzie zaledwie z maturą radzili sobie z tym, z czym dzisiaj nie radzą sobie magistrowie). Problemem pozostaje tylko ta hipokryzja: w konkursach o pracę trzeba mieć oficjalnie fakultety, doświadczenie, języki itp. a potem i tak przyjmowane są osoby, które albo są "po znajomościach" albo mają cechy predystynujące je do wykonywania konkretnej pracy, których to cech nie można zdobyć na uczelni, bo nie jest to wiedza książkowa.
|
|
tak pchajcie sie na prawo po pierwszym roku pozostaje polowa studentow po drugim kolejne pol odpada do tego spadochroniarze a w rezultacie konczy mnie niz 100 lacznie a w Polsce malo jest dobrych prawnikow poza tym system nauczania na tym kierunku wola o pomste do nieba
|
|
Prawo jest bardzo trudnym kierunkiem, osoby które twierdzą inaczej są albo po pożal się boże szkołach prytatnych, zaocznych itp. Albo może inaczej studia są do przejścia, ale samo prwo nie jest na mózg każdego - dletego jest tak mało dobrych prawnikow.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|