W Lublinie,ktoś kto programuje sygnalizację świetlną to faktycznie jakby był po "kieliszku"
.Przykładem może być sytuacja na skrzyżowaniu Smorawińskiego -Spółdzielczości Pracy. Przy jeździe na wprost przejeżdzało zaledwie trzy samochody przy czym samochody nadjeżdżające od Lubartowa do centrum nie nadążały opuszczać skrzyżowania i dodatkowo blokowały kierunek Smorawińskiego......efekt ? - korek od ul. Chodźki. Nowe "sreberka",naszpikowane elektroniką Leony.... i po cholerę to wszystko skoro jak co do czego to nie ma komu zadziałać boooo ????????? bo- nie wiem czemy tak się dzieje ? .
|
|
Już myślałem, że ktoś napisał o strzałce w lewo na skrzyzownaiu Gospodarzczej z Mełgiewską.
Pali się czerwone dla pieszych, czerwone dla jadących z lewej a strzałki nie ma, bo po co - geniusz jakiś projektował.....
|
|
Światła są w wielu miejscach całkiem niepotrzebne. Np. na rondzie Turystyczna/Mełgiewska.
|
|
urzędnicy się sprawą zajmują, więc do Wielkanocy przycisk powinno dać się wymienić !
|
|
Mogą przy okazji się zająć światłami przy skrzyżowaniu Kunickiego/Pochyła. Światła również nie przechodzą w nocy na "żółte pulsowanie". Sytuacja jest tym bardziej irytująca, że z Pochyłej wyjeżdża raptem kilkadziesiąt samochodów w ciągu doby...
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|