Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Szpital przy Kraśnickiej: Rezerwacja łóżka dla rodziny

Utworzony przez gosc, 19 stycznia 2011 r. o 21:09 Powrót do artykułu
o ile sie nie myle to o planowych przyjeciach decyzuje lekarz dyzurny i tylko od niego zalezy czy ktos zostanie przyjety jezeli jego zyciu lub zdrowiu nie zagraza nieprzyjecie. w tym przypadku ta pani raczej nie miala zagrozenia zycia..
Ostatnio edytowany 19 stycznia 2011 r. o 21:35
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pani katarzyna jak tak dba o mamusie to niech zaplaci za jej leczenie w prywatnym szpitalu. wtedy dostanie i jednoosobowa sale z jacuzzi jak chce. kazdy wie jakie sa kolejki i niedofinansowanie szpitali wiec niech nie przesadza z tymi wymaganiami..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wyadje się naturalna dbałość o rodzinę.Chyba Pan profesor postąpił słusznie.Chodziło o matkę koleżanki z pracy i jednocześnie podwładnej.Tym samym wypełnił zapis zawarty w tak często przywoływanej przysiędze Hipokratesa.Ale ten zapis jest niewygodny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pani Katarzyna zachowała się nieodpowiednio, moim zdaniem z bardzo roszczeniowym stosunkiem- wydaje jej się że powinna dostać to o co prosi. Jej matce bądź co bądź pomogli. Każdy doinformowany człowiek wie, że służba zdrowia i najbliższa rodzina przyjmowani są bez kolejek do lekarzy, a jest to ta sama zasada jak ta, że pracownicy PKP i ich rodziny mają darmowe przejazdy. Kręcić aferę o to że jakaś kartka wisiała na drzwiach mówiąca o rezerwacji gdy już matka była pod opieką- to zachowanie pieniacze i niepoprawne. Ja mam 31 lat, choruję przewlekle bardzo ciężko, w szpitalu leżałam chyba z 10 razy co najmniej i nigdy nie leżałam z mniej niż 2 osobami czyli w sumie 3 najmniej!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy to normalne ze dla rodziny, znajomych ,przyjacioł, kolegów i kolezanek itp sa rezerwowane miejsca w szpitalu a gdy ktoś zachoruje ubogi to musi czekac w kolejce bo brak dla niego miejsca??? Czy to normalne ze do lekarza specjalisty nie mozna się dostać ( chyba ze po kilku miesiącach???)albo prywatnie???Wszędzie tylko kasa i kasa a skąd my biedni mamy ją brać??????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
już baba przesadza, kobiety na porodówce z dziećmi na korytarzu leżą a ta się awanturuje bo matka na 3 osobowej sali leży. niech się cieszy ze ma miejsce leżące i że w ogóle ją przyjęli. ludziom to się we łbach przewraca. każdy ma jakiś znajomych i im pomaga. norma. pewnie pindy nikt n ie lubi i nie ma koleżanek więc nikt by jej nie pomógł. i jeszcze w dodatku dziennik się tym zajmuje. komedia
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tak ta baba przesadza, a ona dla swojej matki by tak nie zrobiła ,CAŁKOWITA IDIOTKA
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pan Prof. Zauska to bardzo dobry i uczciwy człowiek ,najwyższej klasy specjalista i powinna się p.Katarzyna cieszyć ,że zajął się jej mamą ,i być wdzięczna. Tak jak pani dba o swoją matkę, to również pracownicy szpitala mają takie same prawa ,aby zadbać o swoich najbliższych.Pan Profesor postąpił słusznie. A pani K. widać, że należy do osób którym nikt nie dogodzi w życiu - wstyd!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A nie bierzecie pod uwagę, ze kolesiostwo trzeba piętnować? Czy mama tej pani jest gorsza od mamy lekarza? Czy jej mama nie zasługuje na godne warunki? Naskoczyliście na kobietę a ja jej się nie dziwię.... też próbowąła zadbać o swoją mamę tak jak umiała najlepiej, a w tym kraju niestety bez mediów się nie da nic załatwić. Jak sobie to wyobrażacie szanowni państwo - ktoś z komentujących odesłał tą kobiete do prywatnego szpitala, ale przecież ona płaci tak samo składki więc nie gadajcie głupot. Mam dziwne wrażenie, ze większość komentarzy napisała ta sama osoba, pewno z towarzystwa wzajemnej adoracji środowiska z przysięgą hipokrytów.... A teraz naskoczcie na mnie szanowni lekarze..... napiszcie, ze nie znam realiów itp..... kraj kolesiów i łapówek. Może moje dziecko doczeka się innego traktowania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ela napisał:
już baba przesadza, kobiety na porodówce z dziećmi na korytarzu leżą a ta się awanturuje bo matka na 3 osobowej sali leży. niech się cieszy ze ma miejsce leżące i że w ogóle ją przyjęli. ludziom to się we łbach przewraca. każdy ma jakiś znajomych i im pomaga. norma. pewnie pindy nikt n ie lubi i nie ma koleżanek więc nikt by jej nie pomógł. i jeszcze w dodatku dziennik się tym zajmuje. komedia
leżą na korytarzach bomoże w salach leżą rodziny i znajomi lekarzy władców szpitali?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Uważam że skoro finansuję obecny system i rocznie odprowadzam bardzo wysokie składki to nie można robić prywatnego folwarku z publicznego szpitala za między innymi moje pieniądze. Ja się na to nie godzę i jeżeli było by to w porządku to nie chowałbym głowy w piach na miejscu Pani ordynator tylko wystąpił z autoryzowanym tekstem dla mediów i potwierdził swoją rację i stanowisko. Że skoro jestem tu pracownikiem to moja rodzina, znajomi jest przed wszystkimi innymi ubiegajacymi się o procedury medyczne ( bo zapewniam, że nie dotyczy to tylko miejsca, łóżka w szpitalu). I niech Ci co nie mają czasu czekać w kolejce finansowanej z NFZ niech się zoperują w prywatnej klinice za własne środki bo procedury należą się przede wszystkim rodzinie, znajomym personelu decyzyjnego. Po takim postawieniu sprawy było by wreszcie wiadomo gdzie jest moje miejsce w szeregu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chyba nie odróżniasz kolesiostwa od koleżeństwa, takie postępowanie nakazuje przysięga Hipokratesa, którą każdy lekarz składa po ukończeniu studiów (poczytaj trochę to będziesz odróżniać Hipokratesa od hipokryzji), pisząc o kolesiach i łapówkach mierzysz ludzi swoją miarą. Roszczeniowość paniusi nie przesądza o jej prawach ponad innych, nie walczyła o równe prawa dla wszystkich tylko o swój własny zadek
Aśka napisał:
A nie bierzecie pod uwagę, ze kolesiostwo trzeba piętnować? Czy mama tej pani jest gorsza od mamy lekarza? Czy jej mama nie zasługuje na godne warunki? Naskoczyliście na kobietę a ja jej się nie dziwię.... też próbowąła zadbać o swoją mamę tak jak umiała najlepiej, a w tym kraju niestety bez mediów się nie da nic załatwić. Jak sobie to wyobrażacie szanowni państwo - ktoś z komentujących odesłał tą kobiete do prywatnego szpitala, ale przecież ona płaci tak samo składki więc nie gadajcie głupot. Mam dziwne wrażenie, ze większość komentarzy napisała ta sama osoba, pewno z towarzystwa wzajemnej adoracji środowiska z przysięgą hipokrytów.... A teraz naskoczcie na mnie szanowni lekarze..... napiszcie, ze nie znam realiów itp..... kraj kolesiów i łapówek. Może moje dziecko doczeka się innego traktowania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Żenująca Polska rzeczywistość ..... rezerwacje prawie hotelowe za kasę podatników!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szanowni Czytelnicy, Pacjentka z którą związana jest opisywana sytuacja zgłosiła się do mnie w poniedziałek bez skierowania do Poradni Nefrologicznej z dramatyczną prośbą o pomoc. Sytuacja była związana z diagnostyką, którą można wykonać w warunkach tylko szpitalnych i mimo, że dotyczyło bardzie neurologii postanowiłem jej pomóc. Pani redaktor, która odwiedziła nasz oddział rozmawiała z pacjentką i innymi pacjentami, twierdziła w rozmowie ze mną, że wyrażają się bardzo pozytywnie o miejscu w którym są leczeni, oczywiście pominęła to w swoim reportażu, no cóż prasa musi mieć sensację. Staramy się nie stawiać żadnych barier pacjentom rodzinom, ale cóż służba zdrowia musi swoje oberwać.... Pragnę zapewnić, że pacjentka będzie miała opiekę i martwię się, że ta sytuacja w której jak mnie informowała zupełnie nie uczestniczyła może negatywnie wpłynąć na stan jej zdrowia. z wyrazami szacunku, prof. dr hab. Wojciech Załuska ordynator Oddziału Nefrologii i Nadciśnienia Tętniczego
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Wojciechu. Opisał się pan tyle tytułem komentarza a i tak sytuacja świadczy o tym jakim pan jest człowiekiem. Ubolewam nad faktem że kieruje pan jednostką publiczną a z moich podatków jest min. panskie wynagrodzenie. Obym nigdy w swoim zyciu nie spotkal kogos takiego jak pan !!! Jest pan po prostu ZŁYM CZŁOWIEKIEM ! (delikatnie mówiąc choć zasługuje pan na inne mocniejsze określenia rodem z chlewni) Nie pozdrawiam. PS. Celowo piszę "p" z małej litery w słowie pan. Na szacunek trzeba sobie zasłużyć.
wojciech napisał:
Szanowni Czytelnicy, Pacjentka z którą związana jest opisywana sytuacja zgłosiła się do mnie w poniedziałek bez skierowania do Poradni Nefrologicznej z dramatyczną prośbą o pomoc. Sytuacja była związana z diagnostyką, którą można wykonać w warunkach tylko szpitalnych i mimo, że dotyczyło bardzie neurologii postanowiłem jej pomóc. Pani redaktor, która odwiedziła nasz oddział rozmawiała z pacjentką i innymi pacjentami, twierdziła w rozmowie ze mną, że wyrażają się bardzo pozytywnie o miejscu w którym są leczeni, oczywiście pominęła to w swoim reportażu, no cóż prasa musi mieć sensację. Staramy się nie stawiać żadnych barier pacjentom rodzinom, ale cóż służba zdrowia musi swoje oberwać.... Pragnę zapewnić, że pacjentka będzie miała opiekę i martwię się, że ta sytuacja w której jak mnie informowała zupełnie nie uczestniczyła może negatywnie wpłynąć na stan jej zdrowia. z wyrazami szacunku, prof. dr hab. Wojciech Załuska ordynator Oddziału Nefrologii i Nadciśnienia Tętniczego
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wojciech napisał:
Szanowni Czytelnicy, Pacjentka z którą związana jest opisywana sytuacja zgłosiła się do mnie w poniedziałek bez skierowania do Poradni Nefrologicznej z dramatyczną prośbą o pomoc. Sytuacja była związana z diagnostyką, którą można wykonać w warunkach tylko szpitalnych i mimo, że dotyczyło bardzie neurologii postanowiłem jej pomóc. Pani redaktor, która odwiedziła nasz oddział rozmawiała z pacjentką i innymi pacjentami, twierdziła w rozmowie ze mną, że wyrażają się bardzo pozytywnie o miejscu w którym są leczeni, oczywiście pominęła to w swoim reportażu, no cóż prasa musi mieć sensację. Staramy się nie stawiać żadnych barier pacjentom rodzinom, ale cóż służba zdrowia musi swoje oberwać.... Pragnę zapewnić, że pacjentka będzie miała opiekę i martwię się, że ta sytuacja w której jak mnie informowała zupełnie nie uczestniczyła może negatywnie wpłynąć na stan jej zdrowia. z wyrazami szacunku, prof. dr hab. Wojciech Załuska ordynator Oddziału Nefrologii i Nadciśnienia Tętniczego
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Posejdonus napisał:
Panie Wojciechu. Opisał się pan tyle tytułem komentarza a i tak sytuacja świadczy o tym jakim pan jest człowiekiem. Ubolewam nad faktem że kieruje pan jednostką publiczną a z moich podatków jest min. panskie wynagrodzenie. Obym nigdy w swoim zyciu nie spotkal kogos takiego jak pan !!! Jest pan po prostu ZŁYM CZŁOWIEKIEM ! (delikatnie mówiąc choć zasługuje pan na inne mocniejsze określenia rodem z chlewni) Nie pozdrawiam. PS. Celowo piszę "p" z małej litery w słowie pan. Na szacunek trzeba sobie zasłużyć.
I tacy ludzie to jest włąśnie dno jak ta wypowiedź przede mną!! Pisze ktoś coś głupiego, nawet nie wysili się ruszyć pustą głową. Jestem wdzięczna Panu i Oddziałowi za to ilu ludziom pomogliście i ile żyć uratowaliście.. na niektórych ludzi lepiej nie zwracać uwagi. A te pretensje o 2 łóżkową salę są po prostu śmieszne i kompromitują i dziennikarza i tą córke...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szanowny Panie Profesorze. Teraz przyczepi się Pana dyrektor szpitala, że przyjął Pan pacjentkę bez skierowania i skierował na oddział bez wskazań nefrologicznych. Wpadną też zaraz kontrolerzy NFZ, że "też bez wskazań". Gazety napiszą, że pewnie prywatę Pan odstawia w państwowej firmie bo przyjął Pan poza kolejnością. Na drugi raz jak bez skierowania to odesłać do lekarza rodzinnego do dalszego leczenia, a jak dostanie skierowanie to powinna jak każdy zarejestrować się i cierpliwie poczekać. Prawdopodobnie zwiększy się teraz liczba podobnych chętnych do przyjęcia poza kolejnością. Pozdrawiam.Marek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A mnie się wydaje, że należy rozróżnić dwie sprawy. 1. rezerwacja pokoju o lepszym standardzie (w państwowej placówce zdrowotnej) dla rodziny czy znajomych jest sytuacją nieetyczna, która nie powinna mieć miejsca. Choć przyznajmy się uczciwie, że takie zachowania są na porządku dziennym od lat, i dotyczą nie tylko służy zdrowia, i nie tylko wybranych osób, ale większości z nas. Mamy wpojone poczucie, że takie "pomaganie" nie jest niczym złym. Musimy najpierw zmienić swoją mentalność, aby takie sytuacje się nie zdarzały. 2. roszczenie sobie prawa do zmiany sali na dwuosobową, zważyszy, że pacjentka została położona w sali jedynie trzyosobowej, w dobrych warunkach, jest żenujące. Takie żądania są możliwe kiedy podejmujemy leczenie w prywatnej placówce lub nasz stan drowia wymaga np. przebywania w izolatce. A tego tutaj chyba nie stwierdzono?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ludzie przestańcie niszczyć służbę zdrowia! Najpierw na siłę wpychacie im koperty i reklamówki a potem obrzucacie ich błotem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 4

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...