Teatr NN nominowany do nagrody Giedroycia

chciałbym poznać kogoś komu Tomasz Pietrasiewicz sprzedał jeden bilet na spektakl swojego - naszego bo dotowanego "teatru".

No właśnie Pana Pietrasiewicza i teatru NN nie można w żaden sposób krytykować bo przecież będzie to antysemityzm i ksenofobia. Ja bym chciał się dowiedzieć ile miasto trwoni pieniędzy na "wybryki" tego człowieka i jego syna? Jeżeli tak bardzo kochają mniejszość żydowską i ich wątpliwej jakości dokonania kulturalne to niech to finansuje gmina wyznaniowa bądź sponsorzy bo ja nie życzę sobie aby pieniądze z moich podatków szły na wspieranie kultury narodu, który nienawidzi Polaków i morduje Palestyńskie dzieci!!!

To fakt że ten "teatr",od lat odgrywa ważną i zawsze tą samą rolę. Rolę ,która nie ma nic wspólnego ze sztuką. Jedyną sztuką jaką w tej instytucji widzę to sztuka istnienienia na rynku z tak zawężonym do jednej kwestii "repertuarem". Sztuką też jest to,że nie wszyscy jesteśmy sympatykami judaizmu a jednak wszyscy za bilet tego aktora poprzez podatkową składkę musimy płacić. Co do Giedrojcia ....Senator Bender na tę nagrodę nie ma co liczyć ale Stefan Michnik ?...-kto wie ? .Ponoć Panowie się przyjaźnili ?

Pan Pietrasiewicz jeszcze stara się kulturalnie zachowywać i dbać o poziom sztuki jaki prezentuje ośrodek NN. Nie można całkowicie krytykować tej działalności, bo są pierwiastki historycznie, edukacyjnie wartościowe. Faktem jest, że docierają do trudno dostępnych zbiorów. I za to trzeba chwalić. Natomiast tego podrośniętego gnojka, Szymona P. trzeba z całą siłą krytykować. Jest to element szkodliwy dla społeczeństwa, angażujący się w ośmieszanie kultury. Propagowanie "sztuki" szokującej i wulgarnej nie zasługuje na ułatwienie prowadzenia takiej działalności jak ta słynna Tektura. To co się tam dzieje przekracza wszelkie normy "klubu młodzieżowego". Bardzo się dziwię dlaczego jeszcze nikt z dziennikarzy nie pokusił się o zbadanie sprawy tego klubu. Z czego jest finansowany? Jakie używki są tam stosowane? Jakie treści przekazują "artyści"? Nawet afera stalinowska została szybko wyciszona. A tłumaczenie było okropnie naiwne.