I tak przygłupy nie zdadzą matury, więc po co to wszystko... Tylko kombinują, kręcą, liczą na odrobinę szczęścia i w ogóle się nie uczą. Potem jest tylko płacz, bulenie na korepetycje i żebranie o procenty. To g***o w ogóle wstyd nazywać maturą, to jest raczej "test dla dzieciaków na wytrzymałość nerwów", bo aktualne arkusze nie nadają się do sprawdzania wiedzy.
|
|
I tak przygłupy nie zdadzą matury, więc po co to wszystko... Tylko kombinują, kręcą, liczą na odrobinę szczęścia i w ogóle się nie uczą. Potem jest tylko płacz, bulenie na korepetycje i żebranie o procenty. To g***o w ogóle wstyd nazywać maturą, to jest raczej "test dla dzieciaków na wytrzymałość nerwów", bo aktualne arkusze nie nadają się do sprawdzania wiedzy.Dokładnie tak. Idzie potem taki cymbał na studia i kombinuje jak ryba pod górę... Kiedyś były zawodówki, poszedł by taki, zdobyłby zawód - a tak będzie kolejny magisterek bez przyszłości i z wizją wyjazdu na zachód. Pól biedy jeszcze jak angielski cokolwiek zna. |
|
Nie wszystkie dzieciaki z liceum są takie, i nie wszystkie są przygłupami.... Znam takie, które wkładaja mnóstwo pracy w to, żeby dostać się na wymarzone przez siebie studia! I dzięki ciężkiej pracy im się to udaje! Podziwiam te, które zdają na medycynę lub kierunki pokrewne. Mam syna, który wybiera się na medycynę i ciężko pracuje już od początku by dostać się na studia, rozpoczyna właśnie kurs z biologii i chemii wraz ze swoimi kolegami w Centrum Nauki Creator i na pewno będzie wkładał dużo pracy w naukę, zeby dostać sie na medycyne.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|