Premia jako nagroda dla urzędasa-darmozjada, że po prostu wykonuje to, co do niego należy??? KPINA!!! Czy to znaczy, że ci, którzy nie dostali nagród, nie wykonywali swojej pracy jak należy? To czy w takim razie zostaną za to ukarani?
|
|
Tak się bawi władza za nasze pieniądze. Wszędzie kryzys, ludzie ledwo wiążą koniec z końcem a żydki kase dzielą... U nich kryzysu ni widu ni słychu... Jedno mi się ciśnie na usta: skur....syny.
|
|
Zwolnić połowę!!!
|
|
Tusku , jak żyć? głuchyś na te wołania ?
|
|
czy przychodzenie do pracy jest to szczególne osiągnięcie? ja tylko pytam
|
|
grecję widzę grecję
|
|
Cytat z poniższego tekstu:
" Nagrody otrzymywali już marszałkowscy urzędnicy z departamentu infrastruktury, którzy wykazali się pracą."
Za pracę to otrzymuje się wynagrodzenie zapisane w umowie o pracę. A nagrody są za wyjątkowe osiągnięcia. Wygląda na to, że osiągnieciem dla tych urzędników jest umiejętność pracowania.
Życie urzędnika - tylko pozazdrościć takiego podejścia.
|
|
Przecież w marszałkowskim nie ma żadnej jednostki, która w nazwie miałaby słowo infrastruktura. Więc kto wziął te nagrody dla infrastruktury?
|
|
I bardzo dobrze, należy im się bo ciężko pracują. Kto nie wie niech się nie wypowiada, pisząc stek bzdur
|
|
urzędnicza mafia jak ośmiornica próbuje nałożyć opłaty i podatki na co tylko się da, by podnieść sobie płace, dać nagrodzę lub zwiększyć zatrudnienie. Z roku na rok rosną wydatki na administrację i cały czas im mało i mało... oczywiście dla naszego dobra. Dopóki kktoś nie wrzuci granatu w to szmbo będzie coraz gorzej
|
|
a mąż załatwia pracę swojej żonie,która nie ma kwalifikacji ...
|
|
Nie "SMEREDEL" tylko Smerdel! Tak cięzko przyłozyć się do napisania poprawnego artykułu?
|
|
Smerdel nie Smerdel jakie to ma znaczenie ? Kolejny cyniczny karierowicz co plecie jak mu każą. Taki bezmyślny patalajtek a do tego jaki napuszony. Taki sam marny rzecznik jak aktor i dziennikarz..
|
|
Przed chwilą wróciłem z urzędu na Wieniawskiej.Miła Pani ze stanowiska wydz.gospodarowania mieniem na I piętrze załatwiła sprawę w sposób wykraczający poza zakres Jej obowiązków służbowych cierpliwie odpowiadając na moje wątpliwości i pytania.Podobnie w pok.710.Napewno zasłużyli na premię.
|
|
DW "specjalizuje się" w tego typu artykułach. Rzucić chwytliwe hasło, bez refleksji i chęci dokładnego poznania tematu, rozpalić złe emocje, podnieść napięcie - to jest ta metoda. A skutki? Wystarczy poczytać wasze komentarze. Chciałoby się powiedzieć: Jaki artykuł, takie komentarze, jaka gazeta, tacy czytelnicy. Szkoda, że redaktor, tak "troszczący się" o publiczne pieniądze, nie zadał sobie trudu, by dowiedzieć się, za co i jakie na co dzień pieniądze biorą urzędnicy, za co odpowiadają, jakie wykształcenie i umiejętności muszą posiadać i za co otrzymali premie. Rozumiem, że to redaktora nie interesuje, bo wymagałoby odrobinę trudu, zachodu no i obiektywizmu. Nie wiem, czy wszyscy urzędnicy wojewody są prymusami, ale wśród redaktorów prymusem na pewno nie jest autor tego artykułu. Może wymagam zbyt wiele, ale nie można tylko dzielić Polaków, napuszczać jednych na drugich, potęgować i tak już duże napięcie. Może należałoby też ludziom, obywatelom, wyjaśniać zawiłości rządzenia, sprawowania funkcji publicznych, uświadamiać, po co i dla kogo istnieją urzędnicy, jakie mają zadania, dlaczego trzeba ich utrzymywać? To się nazywa wychowywaniem społeczeństwa obywatelskiego. Zamiast tego mamy łatwe odpowiedzi, proste hasła (choć fałszywe) i tworzenie czy powielanie stereotypów, np. takich, że urzędnicy "za nic" biorą kasę, że są darmozjadami, że "połowę należałoby zwolnić".
Ujadających na tym forum chciałbym zapytać, czy sami, jeśli chodzi o publiczne pieniądze, są bez grzechu? Bo jak to jest, że wrzeszcząc na "darmozjadów" w urzędach sami niekiedy kombinujemy przy płaceniu podatków, ZUS-u (zatrudnianie na czarno, niewykazywanie faktycznego wynagrodzenia itp.), wyłudzamy nienależne świadczenia? Jak to się ma do "świętego oburzenia", jakim pałają prawie wszyscy na tym forum? Może o tym spróbuje napisać szanowny pan redaktor? A byłoby o czym.
P.S. Zaznaczam, że nie byłem, nie jestem ani nie mam zamiaru być urzędnikiem. Piszę z pozycji zwykłego obywatela. Pozdrawiam myślących.
|
|
Rzecznik Wojewody kłamie mówiąc że w Urzędzie Wojewódzkim nie ma podwyżek. Podwyżki są cały czas dla znajomków i kolesi. I jeśli dziennikarze powołali by się na prawo prasowe to na pewno dostali by informacje o ile wzrósł fundusz płac w Urzędzie Wojewódzkim. Podobnie z nagrodami są nagrody i po 8 tysięcy złotych i po 400 złotych, zależnie od tego jak kto się "zasłużył " dla rozdawców nagród.
|
|
Mądrego to aż miło posłuchać (poczytać). Podpisuję się obiema rękami,~obiektywny~ trafił w samo sedno - miałkie powierzchowne artykuliki obliczone na wywołanie taniej sensacji dla miałkich i powierzchownych czytelników wylewających swoje żale i frustracje potem na forum. Pozdrowienia dla myślących
|
|
a urząd wojewódzki jeszcze zarządza innymi podmiotami tj. zakładami, czyżby te nadwyżki były też z oszczędności tj, obcinania tym zakładom kosztów utrzymania i wynagradzania. |
|
A co na to sami zainteresowani czyli urzędnicy Wojewody, może sami się wypowiedzą. Urzędnicy nie śpijcie, napiszcie prawdę o Waszych nagrodach!!!!!!!!!
|
|
Nagrody są,bo się należą jak psu buda,jest na to kasa i tyle !!!!!!!
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|