Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Wychowawczyni stanie przed sądem

Utworzony przez wychowawwca, 30 września 2008 r. o 10:24 Powrót do artykułu
Brawo pani redaktor,to super woda na młyn dla ,,czołowych wychowanków" ,od dzis boję się spojrzeć na wychowanka ,bo to moze być wedlug pani krzywe spojrzenie.Proszę przeprowadzić ankiete o zachowaniach wychowanków wobec wychowawców.Wyniki mogą byc ciekawe i otworzyć pani troche oczy.Ile jeszcze mamy dać się tak opluwać?Czy zanim sprawa ruszyła ktoś sprawdził fakty?A kto to jest ,to pokrzywdzone dziecko?Prosze zasięgnąć informacji i o tym napisać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A co z mobbingiem, który wobec jednego wychowawcy stosował pan dyrektor Pogodnego Domu? Może warto by było zainteresować się ponownie tym wątkiem. Czy może pan dyrektor ma "plecy" i jest nietykalny?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
oj chyba niewarto interesować się wątkiem mobingowanego wychowawcy i pani redaktor znalazła sobie temat zastępczy czyzby nie było pani stac na więcej .................Pani redaktor?!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie do końca prawdą jest to co pani redaktor napisała, nawet pisze co innego niż w poprzednim artykule o którym tu wspomina. "Policję powiadomił o zajściu brat Agnieszki" w poprzednim artykule było napisane, że to brat złożył doniesienie do prokuratury (wtedy to pani redaktor nie napisała, że brat przebywa w więzieniu teraz zresztą też bo może to mało istotne ale dla mnie nie). "Opowiadała, że wieczorem, gdy zszywała spodnie, Beata T. zaczęła okładać ją pięściami - mówi Paweł Frączek, dyrektor "Pogodnego Domu” w Lublinie" ładne bajki na opowiadała dyrektorowi a on w to uwierzył. "Zupełnie inną wersję przedstawiła wolontariuszka (studentka psychologii), która była świadkiem zdarzenia. Opisała je szczegółowo w sporządzonej na polecenie dyrektora notatce: "Zobaczyłam panią Beatę okładającą Agnieszkę pięściami. Czyniła to w sposób niezwykle agresywny”." Tylko wolontariuszka tego nie widziała, przebywała w pokoju gdy zajście miało miejsce na korytarzu, a jak widziała to dlaczego nie udzieliła pomocy? nie zawołała drugiej wychowawczyni, która była niedaleko, nawet nie krzyknęła? To też trzeba jej postawić w takiej sytuacji zarzut nie udzielenia pomocy!!! "Dyrektor Frączek jeszcze nie otrzymał oficjalnej informacji o prokuratorskich zarzutach wobec wychowawczyni. - Jeśli dostanę pismo z sądu, to zawieszę ją w pełnieniu obowiązków służbowych na czas trwania postępowania - zapewnia." To niech zapewnia ale niech nie zapomina, że gdy pracownik zostanie uniewinniony będzie miał prawo podać dyrektora o odszkodowanie i ja tak radzę tej wychowawczyni aby nie była głupia i dochodziła swoich spraw ale najpierw niech jej postawią zarzuty bo prokuratura jeszcze tego nie zrobiła, a dyrektor zapomniał o domniemaniu niewinności i już uznał winną zamiast bronić wychowawczyni, która w placówce ma bardzo dobrą opinię. Nie mogę się doczekać końca sprawy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oj Piękny Pogodny Domie!!!, dzis piękność Twą opisuję ... bo tęsknię po Tobie.... dziś miłościwie Panujący syn wielmożnej wszechmogącej naszej Matki starającej, budującej, władającej, on tak stara się co niemiara. Cuda sie w tym świecie dzieją, dzieci małe w domu leją. Ojciec sobie z tym nie radzi więc po głowach dzieci gładzi. Odpowiada że prokuratura rada jak zarzuty wnet postawi too ją wywali. Jakżesz możesz niewdzięczniku kiedy byłes na świeczniku ja tak bardzo Cię broniła pisałam, krzyczałam, wszystko poświadczałam, czy to prawde czy nie prawde w twej obronie zajeździłam wszystkie konie, tyś był wielkim dla mnie wzorem dzis się stałeś dla mnie potworem, jam Cie chciała na mym ślubie bo ja Ciebie bardzo lubie, kiedy patrzysz na mnie swoim wzrokiem cos mi się robi z krokiem, dzisiaj nie moge tego już znieść, więc cześć... p.s. ale cóż tipsy w górę!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wychowanka, Wychowawczyni, Dyrektor, Wolontariuszka, Prokuratura, Braciszek, zostawcie wychowawczynie w spokoju, niech dziewczyna zmieni zawód, a w pobicie nie wierzę jak obdukcja nic nie wykazała, poprostu zamknąc ten budynek, bo domem nigdy nie był i nie będzie, p.s. poniżanie, upodlenie, słuzalczosc, - facet jak się podda to jajcenta mu wysychają, pozdro dla prac. socjalnego - kobicinka aż się poci na twarzy, galareta przykre jest patrzenie na brak ludzkiej godności, na pozwalanie aby z dorosłego człowieka zrobiono galarete, i aby na to wszystko patrzyły dzieci, dzieci bierzcie puchy i żebrajcie, pieniążki zbierajcie, zamiast dzieci uczcie sie i pracujcie, miejcie własną godnosć, nie proście aby wam dawano a nauczcie się zdobywać nauka i pracą. Ale róbcie to wszystko, bo kiedys ktoś sobie przypnie medal. Pedagodzy jednoczcie sie, spoglądajcie w lustro jak dacie radę znieśc ten widok.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~gość~ napisał:
oj chyba niewarto interesować się wątkiem mobingowanego wychowawcy i pani redaktor znalazła sobie temat zastępczy czyzby nie było pani stac na więcej .................Pani redaktor?!
Widocznie wychowawca sie otrząsnął a 15 letnia dziewczynka może mieć uraz na całe zycie po pobiciu przez wychowawczynię.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...