Jechałem o 14:15 i już auta były pocięte. Wypadek musiał być wcześniej
|
|
Jechałem około 14:05. Wypadek wydarzył się, gdy jechałem po wiadukcie Poniatowskiego. Nie widziałem, co dokładnie się stało, wyglądało to tak, jakby Vectra z dużą prędkością próbowała skręcić z Poniatowskiego w Popiełuszki, wymuszając pierwszeństwo na Multipli. Zderzyły się 3 samochody (w Multiplę od tyłu wjechała jeszcze Octavia, która nie wyhamowała na czas).
Przyczyny chyba oczywiste, dla tych, którzy jechali- wymuszenie pierwszeństwa (sprzyjała dodatkowo zepsuta sygnalizacja świetlna).
|
|
Jednym słowem próbował skręcić w prawo z lewego pasa?? Panowie policjanci - kiedy zrobicie z tym porządek?? Nagminne pchanie się do końca lewym pasem i nagła próba powrotu na prawy. Sytuacja nagminnie pojawiająca się na Filaretów w stronę Głębokiej - wiąże się to z najechaniem na podwójną ciągłą i złamaniem przepisów... Zresztą - po co ja pytam - przecież policmajstry robią to samo. Wystarczy rano przed 8 przejechać Filaretów w górę od Głębokiej. Notorycznie widuję tam radiowozy z podwójną ciągłą między kołami. Nagminne pchanie się do końca lewym pasem i wpierniczanie się na prawy pojawia się również na Narutowicza przed skrzyżowaniem z Lipową i Piłsudskiego i właśnie na poniatowskiego przed Popiełuszki. Ludzie - nie wpuszczajcie tych kierowców - sami sobie szkodzicie, bo wydłużacie okres oczekiwania na dojazd do skrzyżowania. Jak takiego wszyscy będą blokowali kilka dni z rzędu, to może się oduczy... |
|
Nadbystrzycka - tną lewym pasem do Głębokiej po wysepce koło "Chaty". I kogo to obchodzi? Dzwoniłem kiedys do KM Policji z prośbą o interpretację sytuacji na skrzyżowaniu Głęboka-Nadbystrzycka (problem pierwszeństwa) i po prostu arogancko mnie olali. Potem się dziwią, że ich wyzywają od psów...
|
|
Nie. Wyglądało to tak, jak gdyby jechał w dół Poniatowskiego (w kierunku Czechowa) i skręcił z dużą prędkością w lewo, z lewego pasa, w ulicę Popiełuszki. Najwyraźniej kierowca Multipli próbował(a) hamować, żeby uniknąć kolizji, lecz jadąca za nią Skoda nie zdążyła wyhamować i uderzyła w tył Multipli tuż przed tym/tuż po tym, jak w jej lewy bok wjechała Vectra. |
|
Chwilę wcześniej jechałam ul.Popiełuszki, kompletny chaos bez tej sygnalizacji, kto się wciśnie, ten jedzie, z tym że większość raczej uważała; a która ulica ma właściwie pierwszeństwo? Nie widziałam tam żadnego oznakowania. Wzdłuż poniatowskiego niekończący się sznur aut, a i w poprzek ktoś chciały pojechać, o skręcie w lewo można było zapomnieć.
|
|
skąd .faktycznie był odwrócony ale zdarzenie miało miejsce za skrzyżowaniem.Jakby miał skręcić to by to zrobił
|
|
A przed mój samochód nikt nie chce się wpychać na siłe, a szkoda, bo przydałaby mu się jakaś naprawka blacharsko lakiernicza z OC jakiegoś frajera |
|
|
|
Stałam na przystanku i widziałam dokładnie,ten pierwszy samochód jechał z dużą prętkością w dół od Racławickich i nie hamując chciał skręcic w Popiełuszki, wbił się w Multiplę a następnie ją przepchał przez skrzyżowanie na auto które stało bo kierowca czekał na możliwość skrętu w Popiełuszki.Ktos sugerował że ten kierowca nie zdążył wyhamować i stukną Multiplę od tyłu ,ale to Multipla została przepchnięta i wbita przez opla.
|
|
Czyli dokładnie tak, jak ja sądziłem... za wyjątkiem tej Skody, o której myślałem, że Skoda walnęła w Multiplę gdy ta hamowała. No chyba, że Multipla jechała po Popiełuszki i wymusiła pierwszeństwo na Oplu... wtedy wina jest po stronie kierowcy Multipli. |
|
a gdyby ten pan z oktawi jechal troche wolniej to nie wylondowalby w tylku fiata-strasznie mu sie spieszylo na moście
|
|
Pan z Octavii będzie miał inny problem (poza remontem związanym z wymianą tzw. "przedniego pasa"). Wyprzedzał mnie na Smorawińskiego... błysnęło, znaczy się radar był akurat na miejscu |
|
a ja niestety smie stwierdzic, ze było inaczej.
Pan z Opla, chciał jechać w stronę czechowa z duża prędkościa, a multipla, chciała pojechac prosto nigdzie nie skrecajac z mysla, ze zdązy przejechać, ale jej sie to nie udało i opel wjechał w multiple przepychajac ja na druga strone, a kierowca skody lekko wjechał w multiple, ale zdazył wyhamowac.
Wiem, gdyz bylam swiadkiem wypadku i rozmawiałam z lekarzem ratownikiem z karetki, kierowca multipli ma złamany kregosłup. a wypadek spowodowała multipla.
i żaden z panów kierowców nie zainteresował się tym, tylko chłopak mojej kolezanki zadzwonił po karetke, policje i straz, a takze zainteresował sie stanem poszkodowanego z multipli
|
|
pogratulowac odwagi temu czlowiekowi jak widac kazdy duzo gada i jest madry ale stanem osob rannych nikt sie nie interesuje tylko kazdy krytykuje... ot cala polska dobrze ze jest kilka osob innych od reszty. pozdrawiam |
|
Od początku twierdziłem, że sam wypadku nie widziałem... i od początku twierdziłem, że "chyba", że "sądzę".
Zanim dojechałem na miejsce na miejscu była już straż pożarna (byli pierwsi) i właśnie podjeżdżało pogotowie. Wcześniej nie miałbym szansy chwycić za telefon, bo nie widziałem, co się stało.
Skoro kierowca Multipli wymusił pierwszeństwo, to chyba wina jego/jej jest ewidentna, a Opel skręcał tylko po to, by w ostatniej chwili próbować uniknąć kolizji.
|
|
do kogoś tam wyżej: jedziesz jak ciapa, po zapaleniu zielonego zastanawiasz się czy najpierw puścić sprzęgło czy ręczny żeby ruszyć, zostawiasz miejsca na 3 auta a później marudzisz że się wciskają. nauczyliby was jeździć na zachodzie gdzie wszyscy synchronicznie ruszają na zielone.
|
|
Co racja to racja... do szewskiej pasji mnie doprowadzają tacy "skrzyżowaniowi filozofowie".
Nawet nie na zachodzie a w Warszawie takie zachowanie skończyłoby się obtrąbieniem "ofiary".
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|