Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Wypadek na ul. Poniatowskiego. Korki w centrum i na Czechowie

Utworzony przez widziałem, 10 listopada 2009 r. o 17:04 Powrót do artykułu
Jechałem o 14:15 i już auta były pocięte. Wypadek musiał być wcześniej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jechałem około 14:05. Wypadek wydarzył się, gdy jechałem po wiadukcie Poniatowskiego. Nie widziałem, co dokładnie się stało, wyglądało to tak, jakby Vectra z dużą prędkością próbowała skręcić z Poniatowskiego w Popiełuszki, wymuszając pierwszeństwo na Multipli. Zderzyły się 3 samochody (w Multiplę od tyłu wjechała jeszcze Octavia, która nie wyhamowała na czas). Przyczyny chyba oczywiste, dla tych, którzy jechali- wymuszenie pierwszeństwa (sprzyjała dodatkowo zepsuta sygnalizacja świetlna).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kierowca Bombowca napisał:
Jechałem około 14:05. Wypadek wydarzył się, gdy jechałem po wiadukcie Poniatowskiego. Nie widziałem, co dokładnie się stało, wyglądało to tak, jakby Vectra z dużą prędkością próbowała skręcić z Poniatowskiego w Popiełuszki, wymuszając pierwszeństwo na Multipli.
Jednym słowem próbował skręcić w prawo z lewego pasa?? Panowie policjanci - kiedy zrobicie z tym porządek?? Nagminne pchanie się do końca lewym pasem i nagła próba powrotu na prawy. Sytuacja nagminnie pojawiająca się na Filaretów w stronę Głębokiej - wiąże się to z najechaniem na podwójną ciągłą i złamaniem przepisów... Zresztą - po co ja pytam - przecież policmajstry robią to samo. Wystarczy rano przed 8 przejechać Filaretów w górę od Głębokiej. Notorycznie widuję tam radiowozy z podwójną ciągłą między kołami. Nagminne pchanie się do końca lewym pasem i wpierniczanie się na prawy pojawia się również na Narutowicza przed skrzyżowaniem z Lipową i Piłsudskiego i właśnie na poniatowskiego przed Popiełuszki. Ludzie - nie wpuszczajcie tych kierowców - sami sobie szkodzicie, bo wydłużacie okres oczekiwania na dojazd do skrzyżowania. Jak takiego wszyscy będą blokowali kilka dni z rzędu, to może się oduczy...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nadbystrzycka - tną lewym pasem do Głębokiej po wysepce koło "Chaty". I kogo to obchodzi? Dzwoniłem kiedys do KM Policji z prośbą o interpretację sytuacji na skrzyżowaniu Głęboka-Nadbystrzycka (problem pierwszeństwa) i po prostu arogancko mnie olali. Potem się dziwią, że ich wyzywają od psów...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja napisał:
Jednym słowem próbował skręcić w prawo z lewego pasa??
Nie. Wyglądało to tak, jak gdyby jechał w dół Poniatowskiego (w kierunku Czechowa) i skręcił z dużą prędkością w lewo, z lewego pasa, w ulicę Popiełuszki. Najwyraźniej kierowca Multipli próbował(a) hamować, żeby uniknąć kolizji, lecz jadąca za nią Skoda nie zdążyła wyhamować i uderzyła w tył Multipli tuż przed tym/tuż po tym, jak w jej lewy bok wjechała Vectra.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chwilę wcześniej jechałam ul.Popiełuszki, kompletny chaos bez tej sygnalizacji, kto się wciśnie, ten jedzie, z tym że większość raczej uważała; a która ulica ma właściwie pierwszeństwo? Nie widziałam tam żadnego oznakowania. Wzdłuż poniatowskiego niekończący się sznur aut, a i w poprzek ktoś chciały pojechać, o skręcie w lewo można było zapomnieć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
skąd .faktycznie był odwrócony ale zdarzenie miało miejsce za skrzyżowaniem.Jakby miał skręcić to by to zrobił
Kierowca Bombowca napisał:
Nie. Wyglądało to tak, jak gdyby jechał w dół Poniatowskiego (w kierunku Czechowa) i skręcił z dużą prędkością w lewo, z lewego pasa, w ulicę Popiełuszki. Najwyraźniej kierowca Multipli próbował(a) hamować, żeby uniknąć kolizji, lecz jadąca za nią Skoda nie zdążyła wyhamować i uderzyła w tył Multipli tuż przed tym/tuż po tym, jak w jej lewy bok wjechała Vectra.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja napisał:
Jednym słowem próbował skręcić w prawo z lewego pasa?? Panowie policjanci - kiedy zrobicie z tym porządek?? Nagminne pchanie się do końca lewym pasem i nagła próba powrotu na prawy. Sytuacja nagminnie pojawiająca się na Filaretów w stronę Głębokiej - wiąże się to z najechaniem na podwójną ciągłą i złamaniem przepisów... Zresztą - po co ja pytam - przecież policmajstry robią to samo. Wystarczy rano przed 8 przejechać Filaretów w górę od Głębokiej. Notorycznie widuję tam radiowozy z podwójną ciągłą między kołami. Nagminne pchanie się do końca lewym pasem i wpierniczanie się na prawy pojawia się również na Narutowicza przed skrzyżowaniem z Lipową i Piłsudskiego i właśnie na poniatowskiego przed Popiełuszki. Ludzie - nie wpuszczajcie tych kierowców - sami sobie szkodzicie, bo wydłużacie okres oczekiwania na dojazd do skrzyżowania. Jak takiego wszyscy będą blokowali kilka dni z rzędu, to może się oduczy...
A przed mój samochód nikt nie chce się wpychać na siłe, a szkoda, bo przydałaby mu się jakaś naprawka blacharsko lakiernicza z OC jakiegoś frajera
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kierowca Bombowca napisał:
Jechałem około 14:05. Wypadek wydarzył się, gdy jechałem po wiadukcie Poniatowskiego. Nie widziałem, co dokładnie się stało, wyglądało to tak, jakby Vectra z dużą prędkością próbowała skręcić z Poniatowskiego w Popiełuszki, wymuszając pierwszeństwo na Multipli. Zderzyły się 3 samochody (w Multiplę od tyłu wjechała jeszcze Octavia, która nie wyhamowała na czas). Przyczyny chyba oczywiste, dla tych, którzy jechali- wymuszenie pierwszeństwa (sprzyjała dodatkowo zepsuta sygnalizacja świetlna).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Stałam na przystanku i widziałam dokładnie,ten pierwszy samochód jechał z dużą prętkością w dół od Racławickich i nie hamując chciał skręcic w Popiełuszki, wbił się w Multiplę a następnie ją przepchał przez skrzyżowanie na auto które stało bo kierowca czekał na możliwość skrętu w Popiełuszki.Ktos sugerował że ten kierowca nie zdążył wyhamować i stukną Multiplę od tyłu ,ale to Multipla została przepchnięta i wbita przez opla.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
młoda napisał:
Chwilę wcześniej jechałam ul.Popiełuszki, kompletny chaos bez tej sygnalizacji, kto się wciśnie, ten jedzie, z tym że większość raczej uważała; a która ulica ma właściwie pierwszeństwo? Nie widziałam tam żadnego oznakowania. Wzdłuż poniatowskiego niekończący się sznur aut, a i w poprzek ktoś chciały pojechać, o skręcie w lewo można było zapomnieć.[/quote] Jak się nie widzi oznakowania, to trzeba ponownie na egzamin się wybrać... a jeszcze lepiej dać sobie spokój z jeżdżeniem samochodem i przesiąść się w MPK. Pierwszeństwo na tym skrzyżowaniu ma ruch z Racławickich w kierunku Czechowa, ulica Popiełuszki jest podporządkowana. Całe skrzyżowanie jest wyraźnie oznakowane tak znakami pionowymi, jak i poziomymi (wyraźne linie zatrzymań na Popiełuszki). Brak sygnalizacji zauważyłem już na wysokości fotoradaru na Smorawińskiego (jechałem z Czechowa w kierunku ul. Popiełuszki) i od razu pomyślałem sobie "ocho, będzie ciężko". [quote name='agnieszka']Stałam na przystanku i widziałam dokładnie,ten pierwszy samochód jechał z dużą prętkością w dół od Racławickich i nie hamując chciał skręcic w Popiełuszki, wbił się w Multiplę a następnie ją przepchał przez skrzyżowanie na auto które stało bo kierowca czekał na możliwość skrętu w Popiełuszki.Ktos sugerował że ten kierowca nie zdążył wyhamować i stukną Multiplę od tyłu ,ale to Multipla została przepchnięta i wbita przez opla.
Czyli dokładnie tak, jak ja sądziłem... za wyjątkiem tej Skody, o której myślałem, że Skoda walnęła w Multiplę gdy ta hamowała. No chyba, że Multipla jechała po Popiełuszki i wymusiła pierwszeństwo na Oplu... wtedy wina jest po stronie kierowcy Multipli.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a gdyby ten pan z oktawi jechal troche wolniej to nie wylondowalby w tylku fiata-strasznie mu sie spieszylo na moście
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ala napisał:
a gdyby ten pan z oktawi jechal troche wolniej to nie wylondowalby w tylku fiata-strasznie mu sie spieszylo na moście
Pan z Octavii będzie miał inny problem (poza remontem związanym z wymianą tzw. "przedniego pasa"). Wyprzedzał mnie na Smorawińskiego... błysnęło, znaczy się radar był akurat na miejscu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a ja niestety smie stwierdzic, ze było inaczej. Pan z Opla, chciał jechać w stronę czechowa z duża prędkościa, a multipla, chciała pojechac prosto nigdzie nie skrecajac z mysla, ze zdązy przejechać, ale jej sie to nie udało i opel wjechał w multiple przepychajac ja na druga strone, a kierowca skody lekko wjechał w multiple, ale zdazył wyhamowac. Wiem, gdyz bylam swiadkiem wypadku i rozmawiałam z lekarzem ratownikiem z karetki, kierowca multipli ma złamany kregosłup. a wypadek spowodowała multipla. i żaden z panów kierowców nie zainteresował się tym, tylko chłopak mojej kolezanki zadzwonił po karetke, policje i straz, a takze zainteresował sie stanem poszkodowanego z multipli
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
swiadek wypadku napisał:
a ja niestety smie stwierdzic, ze było inaczej. Pan z Opla, chciał jechać w stronę czechowa z duża prędkościa, a multipla, chciała pojechac prosto nigdzie nie skrecajac z mysla, ze zdązy przejechać, ale jej sie to nie udało i opel wjechał w multiple przepychajac ja na druga strone, a kierowca skody lekko wjechał w multiple, ale zdazył wyhamowac. Wiem, gdyz bylam swiadkiem wypadku i rozmawiałam z lekarzem ratownikiem z karetki, kierowca multipli ma złamany kregosłup. a wypadek spowodowała multipla. i żaden z panów kierowców nie zainteresował się tym, tylko chłopak mojej kolezanki zadzwonił po karetke, policje i straz, a takze zainteresował sie stanem poszkodowanego z multipli
pogratulowac odwagi temu czlowiekowi jak widac kazdy duzo gada i jest madry ale stanem osob rannych nikt sie nie interesuje tylko kazdy krytykuje... ot cala polska dobrze ze jest kilka osob innych od reszty. pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Od początku twierdziłem, że sam wypadku nie widziałem... i od początku twierdziłem, że "chyba", że "sądzę". Zanim dojechałem na miejsce na miejscu była już straż pożarna (byli pierwsi) i właśnie podjeżdżało pogotowie. Wcześniej nie miałbym szansy chwycić za telefon, bo nie widziałem, co się stało. Skoro kierowca Multipli wymusił pierwszeństwo, to chyba wina jego/jej jest ewidentna, a Opel skręcał tylko po to, by w ostatniej chwili próbować uniknąć kolizji.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
do kogoś tam wyżej: jedziesz jak ciapa, po zapaleniu zielonego zastanawiasz się czy najpierw puścić sprzęgło czy ręczny żeby ruszyć, zostawiasz miejsca na 3 auta a później marudzisz że się wciskają. nauczyliby was jeździć na zachodzie gdzie wszyscy synchronicznie ruszają na zielone.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co racja to racja... do szewskiej pasji mnie doprowadzają tacy "skrzyżowaniowi filozofowie". Nawet nie na zachodzie a w Warszawie takie zachowanie skończyłoby się obtrąbieniem "ofiary".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...