Zima atakuje. Trudne warunki na drogach, nieodśnieżone chodniki

Korki się tworzą bo jeżdzą niedzielne "miszcze" i przewrażliwione kobity dla których jedyna słuszna prędkość w takich warunkach, nawet na al. solidarności, to 30 km/h. Byliście kiedyś w którymś z krajów skandynawskich? tam w gorszych warunkach ruch odbywa się płynnie bo ludzie potrafią jeździć ( i nie tylko w warunkach zimowych co pewnie zaraz ktoś podniesie, ale po prostu są znakomicie wyszkoleni do jazdy w każdych warunkach) - tak po prostu potrafią. Niestety polscy kierowcy, a w szczególności lubelscy to brud, smród i ubóstwo intelektualne na drogach, taka prawda.

Piękna zima! Oby za szybko nie porobili tej brunatnej brei bo będzie paskudnie.

po godz.6 wyszłam z domu do pracy i nie widziałam zeby ktos odsniezal ,wszędzie masa śniegu

Ja mam tylko jedno pytanie: ile kosztuje jednorazowe odśnieżenie i posypanie solą ulicy rozmiaru choćby - Jana Pawla II? Teraz do narzekajacych: ile razy w ciagu zimy należy przeprowadzić takich akcji na tej ulicy? Ile kilometrów podobnych ulic jest w Lublinie? Bardzo chciałbym wiedzieć, ile miasto wyda na odśnieżanie WSZYSTKICH ulic miastu podległych w ciągu tej zimy... Bardzo bym chcial, aby te kwoty zostały podane GŁOŚNO i WYRAŹNIE w Lubelskiej prasie - na papierze i na stronach internetowych gazet i urzędu miejskiego

Zapraszam Straż Miejska na ul. Tymiankową - Łegi.....ktoś tak zaprojektował zatoki, że parkujące samochody zajmują 1/3 chodnika....efekt..... nieodśnieżone chodniki !!!! Zamiast tego pług jakim dysponuje administracja odśnieża pobocze chodników razem z zielenią i trawnikami.......gdyż pracownicy osiedlowi nie kwapią się do obowiązków odśniwżania ręcznie.....A może zatrudnić projektanta tych zatok i wykonawców????

Zapraszam na osiedle Felin.Zablokowane i pozagradzane drogi przejazdowe żeby utrudnić ludziom życie (teoretycznie remont-który przerwano). Pozostawione "dróżki" między blokami nieodśnieżane i pozastawiane samochodami(mimo zakazu). Oczywiście chodniki oraz przystanek MPK "zawalone" śniegiem. Zapraszamy S.M. bo chyba od tego właśnie jest.

Pytanie do UM czy ktoś z szanownych urzedników korzystał dzisiaj rano z chodników, parkował w mieście w tzw Strefie płatnego parkowania czy wszyscy zajechali na odśnieżone urzednicze parkingi... ŻENADA, to co sie dziej to kpina... Płacę za miejsce parkingowe na którym jest 40 cm śniegu a dojazd do niego to półmetrowa zaspa. Skoro bierzecie pieniądze to odśniezajcie, nie to sam odśnieże a rachunek wyśle na UM Lublin... Chodniki to od 4 dni są niedośniezone i nie mówie o osiedlowych ale centrum szopena narutowicza itp.

A czy Straż Miejska nie powinna karać za nieodśnieżone ulice i miejsca parkingowe w Strefie Płatnego Parkowania... Czym oni się teraz zajmują wogóle??? co robią?? gdzie są?? Niewiadomo. Ale jak zaparkuje pod ich siedzibą na nielegalu to mandat napewno dostanę...

Większość wypowiadających się na forum, jest przekonana o tym, że jest centrum wszechświata i wszystko kręci się wokół nich. To ich droga do pracy powinna być odśnieżona w pierwszej kolejności. Proponował bym zaopatrzyć swój samochód w szuflę i nauczyć się jeździć, a zima zamieni się w piękną porę roku.

killi napisał:

Korki się tworzą bo jeżdzą niedzielne "miszcze" i przewrażliwione kobity dla których jedyna słuszna prędkość w takich warunkach, nawet na al. solidarności, to 30 km/h. Byliście kiedyś w którymś z krajów skandynawskich? tam w gorszych warunkach ruch odbywa się płynnie bo ludzie potrafią jeździć ( i nie tylko w warunkach zimowych co pewnie zaraz ktoś podniesie, ale po prostu są znakomicie wyszkoleni do jazdy w każdych warunkach) - tak po prostu potrafią. Niestety polscy kierowcy, a w szczególności lubelscy to brud, smród i ubóstwo intelektualne na drogach, taka prawda.

Mam prawko 30 lat i jeżdżę codziennie cały okrągły rok-zimówki zakładam. Jechałem 40 km/h wczoraj ok 19 Męczenników Majdanka w kierunku Felina i taki nie miszcz(BMW) na wysokości Grenadierów tylko "śmignął" koło mnie. W okolicach Doświadczalnej ów nie miszcz oglądał grzecznie swoją BeEmKę ok 40-50 metrów w szczerym polu.... . Aha z racji profesji codziennie widuję w szpitalu i u siebie w gabinecie tych jadących po lodzie z prędkością większą niż 30-40 km/h.Czasami widok jest straszny.

To co się dzieje określić można jedynie jako skandal.To w takiej sytuacji okazuje sie jak skuteczne są władze miasta >A skutecne to są jedynie w propagandzie sukcesu i uczestnictwem w oficjałkach.To kompromitacja Prezydenta powód do podjęcia działań w celu odwołania.Dosyc łgarstw ubranych w rzekomo kompetntne działania.Najlepiej przyjśc na ul.Niecała zobaczyć jak prcuje prezydencki aparat administracyjny obłudnie zwany Urzędem Pracy

40 minut. Tyle trwała dzisiaj jazda przez ulicę Dożynkową do Sp. Pracy. Najlepsze jest to, że śnieg niewiele ma z tym wspólnego. Po otworzeniu ul. Do Dysa / Wojtasa, nikt nie przestawił świateł tak, aby można było wyjechać z Dożynkowej po przejeździe aut z naprzeciwka. Gratulacje dla fachowców odpowiedzialnych za ruch. Nie pozdrawiam

Na botanik i okolice willowej też chyba odśnieżarki nie dotarły. Gigantyczny korek był już nie tylko na willowej ale i na poligonowej. Ale tu powodem jest nie tylko śnieg, ale i brak przebudowanego skrzyżowania. Jedno jest pewne, nie ma się co denerwować, trzeba wcześniej wyjeżdżać i zachowac spokój za kierownica

czasami miszcz napisał:

Mam prawko 30 lat i jeżdżę codziennie cały okrągły rok-zimówki zakładam. Jechałem 40 km/h wczoraj ok 19 Męczenników Majdanka w kierunku Felina i taki nie miszcz(BMW) na wysokości Grenadierów tylko "śmignął" koło mnie. W okolicach Doświadczalnej ów nie miszcz oglądał grzecznie swoją BeEmKę ok 40-50 metrów w szczerym polu.... . Aha z racji profesji codziennie widuję w szpitalu i u siebie w gabinecie tych jadących po lodzie z prędkością większą niż 30-40 km/h.Czasami widok jest straszny.

Pisząc że zakładasz zimówki w zimie, to tak jakbyś pisał że zakładasz codziennie ubranie - niesamowity sukces i osiągnięcie, naprawdę. Czyli wg Ciebie każdy kto przekracza 40 km/h w zimowych warunkach to wariat i psychopata..niestety mylisz się kolego. Można jeździć i 100 po śniegu jeżeli się potrafi. Wbrew powszechnej opinii, dużo więcej wypadków powodują ludzie wolno poruszający się po drogach, nie zachowujący płynności.

Mi tam nie uprzykrza zima, lubię jeździć po śniegu, dobre opony, doświadczenie, wyobraźnia i nie widzę problemów

aneta napisał:

po godz.6 wyszłam z domu do pracy i nie widziałam zeby ktos odsniezal ,wszędzie masa śniegu

a ja wstałem o 4.30, o 5 poszedłem poodśnieżać i na 7 pojechałem do pracy trzeba było zrobić tak samo - wtedy byłoby o 6 odśniezone

Jedno czego nie mogę zrozumieć, że za każdym razem jest taka sama sytuacja- "znowu zima zaskoczyła drogowców"- brzmi to paradoksalnie a wygląda jak czarna komedia.

Jeżdżę codziennie od 20 lat (poza sobotami i niedzielami), codziennie przejeżdżam około 500 km. Nie mam strachu na widok jezdni pokrytej śniegiem, lodem, czy też lodem pod śniegiem. Szybkości też się nie boję, oczywiście zgodnie z przepisami. Ale dzisiaj, około 6.00, o ile jechało się osobówką na Solidarności nie dało się jechać szybciej niż 40 km/h. A skutki przekroczenia tej prędkości na takiej nawierzchni mogą być katastrofalne. Więc "miszczu" zastanów się, co mówisz. A skoro przywołujesz przykład Skandynawii to zważ, że tam wszyscy, ale to wszyscy jeżdżą zgodnie z przepisami, a u nas tylko 10 procent.

Śmieszny jest komentarz drogowców że pracowali całą noc i śniegu nie udało się usunąć.. a co lubelskie leży na syberii?? Gdyby pracowali całą noc to nigdzie białej drogi byśmy nie uświadczyli. A teraz problem bo trudno usunąć przyjeżdzony snieg hehe normalnie kpina!

ble,ble,ble...znów jest okazja żeby jęczeć i marudzić.Fajnie być Polakiem.