Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Żywa Biblioteka. Więcej ochroniarzy niż chętnych na rozmowę

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 21 czerwca 2017 r. o 20:07 Powrót do artykułu
Pedały do szpitala na leczenie. Zakaz pedałowania psychole
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bez przesady. Lublin jest miastem tolerancyjnych i otwartych ludzi. Rodziny nasze mimo, że wierzące, to są domyślne, kochają i częściej wspierają niż wyrzekają się. Tak mówi pismo. Branża w Lublinie istniała, istnieje, i będzie istnieć. Ludzie spotykają się, i znają. Nie musimy organizować parad czy specjalnych klubów by cokolwiek udowadniać. Nasze miasto jest "WSZECHAKCEPTUJĄCE". Jesteśmy otwarci, mamy to w genach. Nie spotyka się w LBN tzw. "Białych Małżeństw", bo jak Lublinian jest gejem, to albo zapisuje się do "Odwagi", albo woli prędzej lub później wyleźć z tej przysłowiowej szafy, niż w niej siedzieć i się okłamywać. Tacy jesteśmy w Kozim Grodzie. Tacy jak w reklamie Perły. Plusem jest też, że w przeciwieństwie do polskich mordorów (czyli tych dużych zasobnych i zglobalizowanych korpo-miast), u nas w firmach awanse managerskie i średni szczebel nie są blokowane z takiej przyczyny, lub uzależniane od "obrączki" bądź dziecka w drodze. Jesteśmy otwarci i zżyci, bo Lublinian i lubelaków jest mało na Świecie. Taka z nas banda kóz. Dlatego ilość rozwodów jest też statystycznie u nas niższa. Nie chcemy się oszukiwać i swoich rodzin, przez np. organizowanie ściemnionych ślubów, tylko po to aby móc przejśc wyżej w hierarchii managerów. To jest domena tych polskich miast które się obłowiły na zachodniości w których pokutuje straszna kresowo-radziecka mentalność, albo szczurowyścig, albo co najgorsze dulszczyzna do kwadratu i są to w przewadze zasobne miasta zachodniej Polski. Tam dopiero pokutuje dulszczyzna. A tu u nas jest Lublin. Jesteśmy jak Rodzina. Domyślna. Otwarta. Tolerancyjna.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Polyamorysta? Chyba poznaje dziewczyny na redtubie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
it is easier to find a gay manager in lublin, than everywhere else. people over 30 without ring on the finger, people openly gay, are not excluded from promotions to manager and middle manager roles. there is not much such things as "fake weddings", this is why we have lesser rate of divorces. love and truth matters more to our lublin family, than stupid lies, hiding or avoiding. no matter how catholic are we considered to be. we support pride. lublin is open. the slight problem starts in a small remote villages at the edges of vovoideship. small number of parti***nts? i don't think so.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Polia-amoria, pasuje do Marii Peszek... If you can dream of it, you can achieve it.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Miasto Kóz, czartów, bahanaliów i szerokiej rozpusty. Brzmi dostatecznie Rzymsko?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jakie książki takie zainteresowanie. I ta tęsknota w oczkach za lańskiem. Uff.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pedały do szpitala na leczenie. Zakaz pedałowania psychole to straszne co Ci zrobili.. Ale nie wszyscy są tacy.. wiem czemu pała(sz) taką głęboką nienawiścią.. nienawiść nic nie zmieni.. nie zaprzeczaj swoim popędom.. jesteś dobrym człowiekiem.. bądź wolny..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Aż do wyrzygu. I kto za to płaci? Góra 1 proc. społeczeństwa domaga się wsparcia finansowego, medialnego jakby byli co najmniej mniejszością narodową zasłużoną w budowaniu Rzeczypospolitej. To ja czuję się dyskryminowany przez liberalne media, ze względu na pochodzenie, płeć i heteroseksualność. Na mnie nikt nie chce łożyć, bym opowiadał o pięknie życia w normalności. Nie przeszkadzacie mi, róbcie co chcecie, ale nie musicie się z tym obnosić i tworzyć aury piętna, bo to takie nośnie w waszym światku. Jesteście nudni... aż do wyrzygu. I jeszcze jedno, współczuję wam, tej monotematyczności, bo inne sprawy, ważne dla społeczeństwa macie w głębokim poważaniu. Chcecie być w centrum zainteresowania, a jesteście wykorzystywani przez różne organizacje i fundacje, by mogły się waszym losem żywić i wysysać czystą gotówkę na swoją działalność. Nie widzicie tego? Doprawdy współczuję.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
There exist Cities that just look like Gay-Friendly, have even few LGBT cafees, but citizens in real life are not - because simply: More Babies count, or hidden pact of The Ring. And there exist Cities in Poland that ARE Gay-Friendly, and they don't need to have a such cafees, it's the mindset that counts. Besides, the more students, the more liberal we are. The first look is not always the best way to rate. Upon you live somewhere for a longer time, you can tell, where do really open-minded people are living. Don'tt be mis-guided by Mainstream Propaganda, there exist other warm cities than Kozigrod, Warszawa, Poznań, or Kraków. Even in Sweden, it isn't so common to be gay. Lot's of things is just a flat PR. Okay, enough told for today. It's very important to be OPEN.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zamiast pedałować, możesz popracować! Pro publico bono!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A dlaczego nie ma na zdjęciach innych dewiantów z LGBT. Czyżby trochę spasowali ze swoją wiarą w prześladowanie czy może zostali już wyleczeni.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie wiem, dla mnie to jest trochę nienaturalne. Dla mnie tolerancja polega na tym, że gdy poznaję człowieka to interesuje mnie to jakim jest człowiekiem, czy dobry czy zły, czy fajny czy niefajny, to czy jest gejem, czy ma jedną kobietę czy dwie jest dla mnie drugorzędne i to jest moim zdaniem tolerancja. Oczywiście wiadomo, wpływa to na charakter człowieka, ale nie rozmawiałabym z nowo poznanym chłopakiem heteroseksualnym o tym dlaczego ma dziewczynę i jak to go ukształtowało i tak samo nie rozmawiałabym o tym z homoseksualistą, to nie jest temat, który bym poruszała z kimś, kogo nie znam... To tak, jakby stanąć na scenie i krzyczeć 'nie zwracajcie na mnie uwagi'. Chociaż może to jest akcja dla osób, które nigdy nie miały styczności z mniejszościami, ale też wydaje mi się to nienaturalną formą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Lublin to polskie i katolickie miasto, a nie jakiś dziwogród!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozwalił mnie "poliamorysta". Gdzie on chętne znajduje?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Życie już takie jest jak nie robisz tego co większość to prędzej czy później znajdą się ci co cię nienawidzą. Głupi pomysł opowiadać na ulicy o swoich problemach. Mówię o np. jeśli nie chcesz baby po innych, to też będą cię wyzywać, że jesteś inny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...